Nie piewsza i nie ostatnia ze mnie baba co to deklaruje tu chęć odtłuszczenia się. Już od paru dni śledzę co się dzieje na forum...ba! nawet wpisuję te kalorie co je pochłaniam, jak i te, które tracę. I nawet strażnika wagi zatrudniłam...Jeszcze tylko pilnować kalorii i ruszać się, ruszać...Ech! co zrobić kiedy się ma lenia? Albo gdy łakomstwo przysłania majaczącą w oddali marzeń idealną sylwetkę?