Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Zapiski odchudzacza

  1. #1
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Zapiski odchudzacza

    niech ten post bedzie karta walki z moim przekletym cialem,jutro zaczynam.
    dzisiaj sie nastawiam
    najpierw Kopenhaska, pozniej 1000kcal.
    jezlie ktos chcetny zaczyanc od jutra- to bardzo porsze -mozna sie przylaczyc
    dzisiaj dzien skupiania mysli.

  2. #2
    polosek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć Pyziaczek!
    Też mam ten sam plan-od jutra kopenhaska a potem coś żeby zaraz nie przytyć.
    Zyczę powodzenia

  3. #3
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    to bedziemy to robic razem
    pozneijplanuje 1000kcal,powinno byc ok- prezz jakies 2 miesiace. wydaje mi sie z ewtedy waga niepowinna skoczyc, bo 2 meisiace to jest ten okres, w ktorym si eona stabilizuje, bedzi edobrez
    a wiec zaczynamy jutro
    kawka+cukeir i bedziemy kontynuowac

    p.s. ciekawe tylko jak zniose treningi cwicze codzinnie i jest to trening dosc intensywny, cekawe czy da si ete dwie rzezcy razem polaczyc

  4. #4
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzień 1.
    jest dobrze, ciężko cokolwiek mówic jeżeli sie dopiero zaczyna.
    trening teżjakoś normlanie zniosłam (pewnie jeszcze wczorjaszezapasy glukozy )

    wydaje mi się, ze ta dieta nie przyniesie takich efektów jak powinna, bo i tak normlanie jadłam kolo 1500 kcal i czynnie uprawiam sport, wiec deficyt kaloryczny nie bedzie az taki duzy. ale może coś sie ruszy na tej wadze, bo mam dosyć tego, że wymiary mi spadają, mam coraz mniej tluszczyku, a wskazówka ani drgnie.
    to walka psychologiczna z własnym ciałem- chudne, sa efekty, ale fizyczna waga wcale tego nie pokazuje.
    trzeba to mienic, bo powili zatracam zapał to walki o zdrowe ciało.
    dobrze chociaz z e w tej diecie jest duzo bialka moze nie strace tyle tkanki mięśnieowej, bo białko zawarte w tym pozywieniu powinno uchronić mieśnie przed katabolizmem.
    jezlei sie uda- to polece ta diete dla wszytkch cwiczacych sportowcow

  5. #5
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzień 2

    wczorja był pierwszy dzień bez chleba od X czasu.
    przez treningi przyzwyczaiłam się, ze chleb to szybki żródło weglowodanow , a co za tym idzie energi.

    dziwaczne, ale jakoś wytrzymałam
    nawet po drugim posilku, kotry zjadlam kolo 18.00 poszlam na rower- i wyobraźcie sobie- cudownei się jeżdziło- nastaiwlam sie na to , ze moge miec "mroczki" przed oczami (zazwyczaj takei mam na siłownie po wykonaniu cięższej serii)
    tak więc wszystkim na ostrzejszych dietach polecam rower- relaksuje, nie męczy, poprawia krązenie, zmniejsza uczucie głodu, dotlenia komórki, ożywia.
    a o to przecież chodzi- żeby nie leżeć plackiem prezz te 13 dni i wegetować jak roślina, czekając na kolejny posiłek

    mimo iż okolo 24.00 tak bolał mnei brzuch z głodu, jego samego nieodczowałam.
    do tego bezennosc i poporstu scena jak z najlepszego filmu dramatycznego

    a dzisja jest dzień 2.
    troszkę mnie boli głowa, zapewne organizm powoli wchodzi w stan ketozy. śmieszne sa te wszytkie mechanimy zachodzące w naszych organizmach.
    jeśłi chociaż trochę pozna się mechanizmy fizjologii naszych organizmów, sparwa zaczyna się klarować i wtedy świadomie można dobierac , np. diete czy cwiczenia.
    bo nasz organizm to maszyna, ktora mimo wszytko można sterowac

    a wracajac do diety- zastanawam sie czy dlugo beda trwaly te 2 tygodnie na kopenhaskiej. bo slyszalam, ze zazwyczaj czas sie strasznie na takich dietach dluży

    bose- jutro egzaminy z angielkiego. nie podolam. nie chec mi sie uczyc, nie chce mi sie nic robić, moze zdaze wymyslić jeszcze jakiś przekręcony pomyśl, jak to wsyztko zdac.
    a poźniej tlyko czekać. w lipcu egzamy na AM

    p.s. zaparszam wsyztkich dzisiaj na popołudniowy rower

  6. #6
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a więc popołudniowy rower był udany.
    poza tym udało mi się odkryć skuteczny sposób na zabice głodu
    mianowicie opalanie!
    proste, skuteczne,prezyjemne, a dodatkowo bedziecie opaleni.
    przypomnialam sobie, z e slonce nie tylko wzieksza ilosc endorfin we krwi,a le takze zmniejsza wydatki energetyczne wlasnego organizmu, bo organizm wtedy nei zurzywa kalorii na ogrzewanie ciała, ale oszcedza je na pozniej- jest teraz godizna 21.240 jadalm o 17.00 , 2 h jezdzilam na rowerze i naparwde- nie chec mi sie jesc. wydaje mi sie, ze sęk tez tkwi w nastawiniu. zeby nie jesc, gdy na przykald mi sie nagle zechce, chodze sobi epo kuchni i upajam si ezapachem- ogorka, swierzych buleczek, jablka, truskawek. potem robie sobie herbate (of course- bez cukru) i ide dalej cos robic.
    postarajcie sobie zaplanowac dzien, mniej wiecej co i gdzi ebedziecie robi, smao planowanie pozwala juz zapomniec o ssaniu w zaldku, ozniej gdy wypelniacie posczegolen zadania- skupiajci esi en anich. a sczegolnei starjacie sie wychodzic z domu- wtedy wogole sie juz o tym nie mysli.

    rada dnia:
    faszerowanie sie wielkimi ilosciami wody nc nie daje, bo tylkoniepotrzebnie rozciąga żoładek, pobudzajc w nim receptory- trzeba pić wtedy- kiedy naprawdę odczowa sie pragnienie

  7. #7
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzień 3

    spox. dizisja nawet jakas grzanke mozna na sniadanie zjesc przyda sie- bo ide wlasnie na egzamin z angielskiego (na szcescie ostatni juz ) moze wiec nie padne tam sztywna i nie beda musieli mnie reanimowac

    waze dzisiaj 62,5 kg. w ciagu tycg 2 dni powiedmzy ze spadl mi ten 1 kg
    zastanawialam sie w zwiazku z tym co sie dzieje z tym tluszczykiem? czy wszytkei wiazania zostaja przetworzone na magiczna energie ceiplna i poporstu ulatniaja sie w kosmos????
    bo do ubijkacji na tak niskoresztkowej diecie sie nie chodzi za czesto
    sprawa do ARCHIWYM kosmicznych zagadek

    tak patrze na moj post- i widze ze czasmi ktos go odwiedza, tylko zastanawia mnie czemu nikt nie chce sie niczym ze man podzilic, zawsze razem raźniej.
    jezli nie ja komus , to ktos inny moze mi jakos pomoc.
    chociaz dobrze sie trzymam (jeszcze sie nawet nie rozpadam ) to fajnei byloby z kims podyskutowac

  8. #8
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    hej

    wlasnie trafilam na Twoj post i jestem ciekawa jak dlaej Ci pojdzie.. Kilka razy zastanawialam sie juz nad ta 13-dniowka, ale jakos nie moge sie przekonac. Ile chcesz schudnac?
    Buzka-
    Ola

  9. #9
    pyziaczekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nad ta 13-dniowk a sie nie zastanawalam, to poporstu bylo tak- od jutra zaczynam, przejrzalamjadlospis, zrobilam liste zakupow- i bez zadnego odkladania, tak z nienacka, poporstu ja zaczelam. moze troche z ciekawosci, czy napewno jest skuteczna, bo duzo opinii na jej temat slyszalam i czytalam.
    troche ten moement mi jednak nie popasowal (egzaminy, koniec szkoly ), ale jest lepiej niz myslalam i jakos da sie to wszytko polaczyc. a ile chce schudnac?? ile bozia da zalezy mi na maxymalnym odtluszczeniu organzimu. w sumie ta dieta zawiera na tyle duzo bialka, ze powinna oszczedzic moje miesnie przed samospaleniem.
    a jak bedzie szlo doalej- zobaczymy. wydaje mi sie ze dobrze (patrzac na to, z e 3-dniowy odwyk od pieczywa idzie dziwnie (odpukac!puk!puk! dobrez)

    dzień 4
    wzoraj maly kryzys. wieczorem, kolo 22.00.
    mialam strszne bole w kolanach (jak to je nazywaja, "pogodowe" czy jakos tak), lakciach i delikatna migrene. myslalam z eporposu wstane i pojde cos zjesc (brzuch sie tez domagal ) ale jakos sie zakopałam pod kołderką i poporstu sie z tamtad nie ruszyłam . Victory!!!!

    a dzisiaj zaczynam dzień 4. rano ledwo widze na oczy, ale jak wypije kawke - juz jest ok.
    zaczelam wczorja wnikliwiej analizowac skadniki i cyklicznosc tej diety. powoli dochodze do wnieoskow, z e ona naprawde moze byc skuteczne i co dziwnejsze- bezpieczna! jezlei nei bedzie dluzej stosowana i nie doprowadzi do spadku wagi pow. 15% wyjsciowej masy ciala.
    oprcz tego, ze dieta ta zawiera duze ilosci białka (co chroni wlasne komorki przez katabolizmem), to ta "slalta z OLEJEM", czy zoltka z jajek mimo wszytko zapewniaja dostaeczna ilosc tluszczu w diecie. moze dlatego tez mozna czuc sie sytym, bo tych posilkach.
    pozatym przecietna kalorycznosc dzienna- kolo 700 kcal- pozwala normlanie funcjonowac i nie odczowac jakiegos strsznego dyskomfortu.
    to takei wstepne przemyslenia.

    dzisiaj rano sie wazylam -62 kg. niby 0,5 kg mniej. i znowu pytania o kosmiczna energie: bo wc stoi dlaje puste tak jak stalo. organizm widocznie drastycznie wychwytuje WSZYSTKO co mu sie dostarcza- w zwiazku z tym mamla rada:
    jezli ktos jest/ albo bedzi ena tej diecie- niech jedzenie, ktore spozywa bedziej jak najbardziej naturalne i "czyste"- tzn. z wlasnej pordukcji, albo jakiegos zaprzyjaźnbnionego farmera.
    trzeba do mim. ograniczyc to co kupuje sie , szcegolnie w duzych supermarketach, bo praktycznie wsyztko!!!!! zostaje w nas! lacznie z tym co dastajemy "Gratis" - opryski, E-costam i inne
    poza tym im mnij zanieczuszczen, tym lepsze samopoczuce, bo oragznim przy takiej prawie-glodowce sie oczyszcza

    w zwiazku z tym mala rada:

    oragnizm oczyszcza sie takze przez skore- duze ilosci toksym wydzielane sa wlasnie prze nia. zeby mu to ulatwic i wykorzystac to , np. zeby pozbyc sie cellulitu (bo panuje poglad, ze cellu to toksyny, z ktorymi organizm nie moze sie uporac, wiec odklada je w taknce podskornej, powodujac jej zaburzenia funkcjonowania- stad taka skorka).
    zalecam wiec kapiele- 2 razy dzinnie, w czystej wodzie, z dodatkiem soli morskich. nie tylko relaxuja i chociaz na chwilie pozwlalaj nie mysle o diecie dodatkowo ulatwiaja oczyszcenie skory!
    szortka gabka czy inne takei cus- i juz po 2 dniahc widac efekt gladszej skory.
    poza tym o skore podczas diety trzeba dbac szczegolnei- latwo traci bowiem jedrnosc, a pozneijsze pozbycie sie "faldek" to porces o wiele bardziej dlugotrwaly.
    wiec masaze, balsamy- i bedzie duuuuuuuzzzoo latwieszy.
    nieodzlaczen i parktycznie niezbedne wydaje sie tez lekie cwiczenia- brzuszki, rower, basen czy spacery (najlepiej syzbkim marszem) . 1-1,5 h po posilku na tej diecie ma sie wystarczajaco duzo energii na jakis wysilek fizyczny (unikajcie jednak wysilku odrzu po posilku!! moze to zaburzyc nei tylko procesy trawienne, ale tez spowodowac zawroty glowy a nawet zaslabniecie!!! dlatego tzrezba odczekac.)

  10. #10
    polosek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć Pyziaczek
    Miałysmy zacząć razem, no i rzeczywiście też zaczęłam w sobotę - dobrze się trzymałam, w niedzielę też, w poniedziałek do wieczora też, potem niestety nastąpiła załamka, i to na tyle by było. Ale to nic - zaczynam jeszcze raz! Muszę tylko znaleść czas aby opisywać moje boje w pamiętniku, może wtedy bedzie mi łatwiej.
    Zyczę Ci powidzenia i sobie też
    pozdrawiam
    Polosek

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •