...Panie i Panowie....odchudzanie czas zacząć

i tym razem nie będzie to walka z wiatrakami


Zaopatrzona w sprzęt o kosmicznej technologii, sporą dozą samozaparcia oraz tonami steropianu - czytaj wafli ryżowych oraz Wass'y zaczynam dbać o siebie, swoją wagę , no i oczywiście zdrowie


Mam nadzieję ze portal okaże się mi pomocny i świadomość tego, moje poczynania z pozbywaniem się tłuszczyku śledzą inni może podnieć mnie na duchu i mobilizować


Dla niektórych moja walka może się wydać mizerna w porównaniu z innymi użytkownikami strony, z jednej strony racja - może i nie jestem w AŻ tak tragicznej sytuacji że dźwigam dodatkowo ponad 50-60 czy też i więcej kilogramów ....na tym tle moje 12kg jest i drobniutkie....ale nie dla mnie gdyż jako nastolatka byłam bardzo szczupła.....jednak do momentu kiedy zaczęły się moje problemy z kolanami z tego powodu musiałam zrezygnować całkowicie ze sportu i wysiłku fizycznego, przeszłam już 1 operacje - czeka mnie następna, z tego wszystkiego bardzo obniżył mi się metabolizm.

z tych też powodów moje odchudzanie musi być przeprowadzone racjonalnie i z głową bo stwierdzenie ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!! nie może być moim mottem

racjonalnie staram się ruszać - ćwicząc jedynie na steperze skrętnym który nie wpływa destrukcyjnie na moje kolana, dodatkowo zostają mi spacery z psem oraz basen ale to wszystko w połączeniu z bronią przeciw tłuszczykowi, którą dostałam od narzeczonego - tj. parowar, waga kuchenna z funkcją liczenia kalorii oraz waga łazienkowa rokuje dobrze na przyszłość i może nastrajać mnie optymizmem....jednym słowem nic tylko walczyć i chudnąć