Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 31

Wątek: teraz JA, teraz MY....chudniemy, chudniemy ;-D

  1. #1
    freckle jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    11

    Domyślnie teraz JA, teraz MY....chudniemy, chudniemy ;-D

    ...Panie i Panowie....odchudzanie czas zacząć

    i tym razem nie będzie to walka z wiatrakami


    Zaopatrzona w sprzęt o kosmicznej technologii, sporą dozą samozaparcia oraz tonami steropianu - czytaj wafli ryżowych oraz Wass'y zaczynam dbać o siebie, swoją wagę , no i oczywiście zdrowie


    Mam nadzieję ze portal okaże się mi pomocny i świadomość tego, moje poczynania z pozbywaniem się tłuszczyku śledzą inni może podnieć mnie na duchu i mobilizować


    Dla niektórych moja walka może się wydać mizerna w porównaniu z innymi użytkownikami strony, z jednej strony racja - może i nie jestem w AŻ tak tragicznej sytuacji że dźwigam dodatkowo ponad 50-60 czy też i więcej kilogramów ....na tym tle moje 12kg jest i drobniutkie....ale nie dla mnie gdyż jako nastolatka byłam bardzo szczupła.....jednak do momentu kiedy zaczęły się moje problemy z kolanami z tego powodu musiałam zrezygnować całkowicie ze sportu i wysiłku fizycznego, przeszłam już 1 operacje - czeka mnie następna, z tego wszystkiego bardzo obniżył mi się metabolizm.

    z tych też powodów moje odchudzanie musi być przeprowadzone racjonalnie i z głową bo stwierdzenie ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!! nie może być moim mottem

    racjonalnie staram się ruszać - ćwicząc jedynie na steperze skrętnym który nie wpływa destrukcyjnie na moje kolana, dodatkowo zostają mi spacery z psem oraz basen ale to wszystko w połączeniu z bronią przeciw tłuszczykowi, którą dostałam od narzeczonego - tj. parowar, waga kuchenna z funkcją liczenia kalorii oraz waga łazienkowa rokuje dobrze na przyszłość i może nastrajać mnie optymizmem....jednym słowem nic tylko walczyć i chudnąć

  2. #2
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    nie pozostaje nic innego jak tylko kciuki trzymać

  3. #3
    freckle jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    11

    Domyślnie dzien 1

    mowi sie ze pierwszy dzien najgorszy i duzo w tym prawdy
    poczatek dnia mijal szybko i bezbolesnie bo spedzony na uczelni, jakos nie bylo czasu na myslenie o jedzeniu. w torebce czekal kefir i jablko
    pozniej bylo trudniej
    pojechalam w poszukiwaniu wiosennego plaszcza. w wielkiej galerii byl hipermarket real. poczulam glod w zoladku wiec odruchowo chcialam pobiec bo ulubiona bagietke z serem.
    ale stop!
    zapalila sie czerwona lampka w glowie. i zamast bagietki w rece pojawila sie woda mineralna by zabic glod w domu wiele pokus w szafkach ale nie dalam sie! z doswiadczenia wiem ze kazdy dzien bedzie coraz mniej bolesny, ale skoro po raz setny jestem na diecie to i z doswiadczenia wiem ze czasami pokusa wygrywa

  4. #4
    cynamonowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    no jak mnie dzis dopadl glod w markecie to kupilam sobie duo fruo tymbarku, uwielbiam to

    bede wpadac i trzymac kciuki!! tez dopiero zaczynam

  5. #5
    freckle jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    11

    Domyślnie

    najgorsze sa zapachy z piekarni nic tak na mnie nie dziala jak zapach 'cieplego' pieczywa

    tez uwielbiam duo fruo musze spobowac przy napadajacym glodzie w hipermarkecie pozdrawiam

  6. #6
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Widzę, że zapału Ci nie brakuje Na pewno dasz radę.

    Pozdrawiam!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  7. #7
    Awatar kulka79
    kulka79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2007
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    70

    Domyślnie

    Witaj,

    będę trzymać kciuki

  8. #8
    cynamonowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i jak tam?

  9. #9
    kfiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podoba mi się waga co liczy kalorie
    I czekamy tutaj na relacje jak minął Ci dzisiejszy dzień

  10. #10
    freckle jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    11

    Domyślnie

    ciesze sie ze tyle osob tu zaglada motywujaco na mnie dziala 'obserwacja' naprawde dziekuje za wsparcie

    co do wagi ktora liczy kalorie: naprawde swietna sprawa wraz z waga dostaje sie ksiazeczke w ktorej jest opisanych 999 produktow. wazac np jablko, szukam go w ksiazeczke by dowiedziec sie jaki ma numer, nastepnie wpisuje go na klawiaturce na wadze moge sprawdzic ile ma kcal, tluszczu, blonnika itd dla osob ktore w diecie opieraja sie na liczeniu kalorii jest niesamowicie przydatna

    Dzien przyjemny (no moze poza wizyta u dentysty ).
    juz z samego rana usmiech pojawil mi sie na twarzy
    codzienne spodnie ( ktore zwykle byly tak obcisle ze brzuszek i boczki az sie wylewaly ) dzis byly luzniejsze tak, tak, wiem ze napewno to nie nagly spadek tluszczyka, po prostu jelita nie byly jak zawsze pelne zwykle tyle jadlam ze nie dopuszczalam by byly przez dluzsza chwile puste

    a co dzis pojawilo sie w moim jadlospisie?
    -na sniadanko: jajko na miekko + 1 wafel ryzowy
    -po basenie: kefir owocowy
    -obiad na uczelni: gruszka + jablko
    -kolacja: warzywa na parze
    i jeszcze do tego dzisiejsze odkrycie godne polecenia: maslanka mragowska o smaku stracciatelli naprawde pyszna rewelacja

    lacznie okolo 1000 kcal

    pozdrawiam

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •