Wątek: Spowiedź grzesznika...:-)

To co dzis zjadłam:
-2 kromki chleba graham
-2 plasterki żółtego sera
-pomarańcza
-spagetti
-jogurt duzy
-3 bit
-3 sucharki z dżemkiem
-duzo keczupu
Troszke sie tego nazbieralo, wedlug moich obliczen jakies 1600kcal, a jestem na diecie1000kcal!!!
Skoro tyle nagrzeszylam to musialam to jakos spalic- godzinke ćwiczylam, myłam okno, drzwi, szafki, podłoge wiec tez troszke spaliłam kcal
Mam nadzieje ze ten mój mały pamietniczek pomoże mi w odchudzaniu
Pozdrawiam cieplutko

No to teraz mocne postanowienie poprawy i będzie tylko lepiej

3mam za Ciebie kciuki

ser, spagetti, dżem Nie ładnie :P

Trzymam kciuki!

Bardzo trudnp jest być na diecie gdy wokół tyle pyszności Ale można jednego dnia zjeść cos smacznego, potem zrobić sobie przerwę, i znów jakiś smakołyk dla poprawienia nastroju. Nie wszystko na raz Na diecie to nawet zwykly obiad, a długo wyczekiwany może pysznie smakować. Tak to jest gdy sie dlugo czegoś nie je. I bardziej się to docenia Więc powodzenia

Jakos znowu mi sie chce dzis jesć
a juz tak slicznie mi szlo Dzis zaczynam 4 tydzien mojej dietki, musze wytrwac choc tydzien
Za kare bede od dzis wiecej cwiczyla skoro tyle jem to musze to spalic koniecznie
Ale mam tez sukcesy dietkowe- oduczyłam sie masełka( kiedys jadlam maslo z chlebe a nie chleb z maslem hehe), wystarczy mi jede batonik raz na tydzien a nie po 2 codziennie, najpóźniej jem kolacje o 19, białe pieczywo odstawilam i jem ciemne, pełnoziarniste
Zawsze to jakis sukces nie
Pozdrawiam

Pewnie ze sukces i to duzy!!!!

Mnie najtrudniej bylo zerwac ze slodyczami, rozwod był nagly bo zwiazek dosc toksyczny.
Tobie tez radze bys starala sie slodkosci nie podjadac, wiem to z doswiadczenia ze lepiej nie jesc ich wogole, niz wziasc kosteczke czekolady ( takie malensto) i powiedziec dosc.

Zycze sukcesów w dietkowaniu

Zgadzam się to już jest sukces! Teraz pora na utrzymanie tego sukcesu

Ja też nie jem masła i pieczywa, choć uwielbiamciepłe bułeczki z masłem, ale walczę z chipsami, frytkami i piwem. Dzisiaj ugotowałam pomidorową (którą uwielbiam) i serce mnie bolało, że tak mało mogłam sobie nałożyć, ale wygrałam Nic więcej nie dołożyłam, następna porcja jutro, równie mała