-
Nie przejmuj się starym, tylko uważaj, żeby kiedyś nie przesadzić bo się wszystko obróci przeciwko Tobie, wiesz jak to jest...
Dobrze, że teściowa faceta ma :) Naprawde cenie takich ludzi, którzy nie boją się nowego i próbuja ułożyć życie na nowo, to bardzo ważne.
-
wiem wiem z emusze uwazac ale wtedy tak sie wscieklam ze zlapal mnie za wlosy ze szok :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no i ma za swoje juz mnie nie dotknie :lol: :lol: :lol: :lol:
ja tez cenie takich ludzi,powiem ci ze ona strasznie sie bala ale mowilam ej ze jak nie zaryzykuje to nie dowie sie jak bedzie no i posluchala mnie ;) 8)
-
Trzymam kciuki, żeby było dziś spokojnie. Bejbuś wiesz,że ja się nie mogę doczekać Twoich zdjęć? Naprawde! Ja tu się od dawna ujawniam a Ty co!
Ide ćwiczyć, ale powiem Wam, że troszkę mi się nie chcę dupki ruszyc :P najgorzej zacząć, później pójdzie z górki :o
-
kotek jak tylko jakies moj mezus wrzuci na kompa to zaraz wam dam :P 8)
-
To masz za zadanie pogonić męża!
Ale boski ten Sriptease Aerobik, no normalnie taka się teraz seksowna czuje :lol: :lol: :twisted:
-
Moja babcia wyszła za mąż w wieku 60 lat :lol: i teraz już jest 3 lata po ślubie i jest bardzo szczęśliwa :D a mi się wydaje jakby mąż babci był od zawsze w naszej rodzinie - nie wyobrażam sobie rodzinnych świąt bez niego :) choć na początku gdy babcia powiedziała nam o ślubie to było wielkie zdziwko no i że się przeprowadza :shock: he he a teraz jest normalnie i podziwiam ją że się odważyła mimo przeciwności, mimo że ludzie gadali (tak to jest w małych miejscowościach :? ) to postawiła na swoim i teraz wszyscy ją tam lubią bo taka moja babcia już jest - nie da się jej nie kochać, oddała by wszystko co ma :wink:
-
No czytałam już tą historie u Ciebie na wątku :D super babcia, naprawdę :lol: i tez podziwiam
U N. była dziś druga część urodzin :P i znowu ciasto zjadłam, biszkopt z bitą śmietaną i karmelem :oops: co za dieta, no lol :evil: :evil: :evil:
poza tym było muesli z mlekiem, talerz zalewajki, 2 kanapki z szynka i żółtym serem, 1 krążek ryżowy i zaraz będą 2 mandarynki. Jak zwykle myślę, że w tłumie ujdzie, chociaż mogłoby być lepiej.
Na szczęście ruchu tez trochę było - 15 min - brzuch, 50 min - aerobik i 20 min hula hop. Może jeszcze cos pokręce dziś przed telewizorem bo mi się wieczór na łóżku zapowiada.
-
ja cię...
Ktosiula pasibrzuch ciasto zżarła...
ale...
ja tez:):):)hyhyhy
kawałeczek piernika bo sama zrobiła...normalnie namęczyłam sie ze hej...trzeba było dolac wody...i zamieszac..i margarynke dodac...wiesz jakie to wyczerpujące?????
noo a na koniec az 30 min było odczekac zeby go do piecyka wsadzic
hyhyhy
ale sie upiekł i ............................
niebo w gebie
polałam go czekolada z orzechami......
-
Witam :D
Rolka to jakiś taki piernik z paki? Z paczki to ja lubie tiramisu robić, ale jakoś dawno nie robiłam i na razie nie zrobie :P bo bym zjadła calutki :D
Cierpie dziś na niemoc umysłową i nic mi do głowy nie wchodzi, ratunku! Kolokwium mam jutro i muszę się obkuć, ale czuję, że z dusza na ramieniu pójde bo czeka mnie dziś wizyta u dziadka a cały wieczór spędzam z kochaniem :)
Jakos się dziś czuje tłusta, kurcze od czego to zalezy? Jednego dnia się sobą zachwycam, innego mi źle :P No ale poćwiczyłam już brzuszek i pokręciłam hula. Jeszcze mnie czeka zestaw na nózki i poślady. Oj będzie cięzko, bo zakwasy męczą :D
Jutro ważenie i jestem przeszczęśliwa, że wytrzymałam cały tydzień bez tego ustrojstwa! Takie małe zwycięstwo, hiheiheie
Edit:
Dobra moge zrobić moje ćwiczeniowe podsumowanie tygodnia :) wg mnie mino nieudanego początku tygodnia było dobrze no i co tu ukrywać jestem z siebie dumna 8) 8) :lol: :lol: :twisted:
Fitness:
Poniedziałek - hi-low combo - nie zaliczone z wiadomych względów
Wtorek - TBC - zamiast TBC było 40 min aero w zaciszu domowym
Piątek - Tae - bo - zaliczone (60 min)
Ponadto w każdym tygodniu:
5x brzuch - Tamilee - poniedziałek, wtorek, środa, sobota i niedziela czyli zaliczone :)
1x zestaw z Carmen zamiennie z fat burnerem - był zestaw z Carmen - 50 min (sobota)
1x uda i pośladki - Tamilee - zaliczone w niedzielę
1x ramiona i plecy - hantle - zaliczone w środe (40min)
jak mi sie zachcę - hula hop i joga - hula było 3x po 30 min i 2x po 20 min; a jogi nie było bo jakoś nie miałam chęci
byle tak dalej się udawało to będzie dobrze :D
-
No Ktosiula, ćwiczysz bosko! :shock: Gratki, ja to zaś leniwa się zrobiłam i du.pa mi tylko rośnie :twisted: No cóż, dziś niedziela, więc tradycyjnie napiszę, że OD JUTRA BĘDZIE INACZEJ!! :P
A co do tego jutrzejszego spotkanka naszego to rozumiem, że jest tak, jak się umawiałyśmy tydzień temu, czyli o 13 pod biblioteką? :) I mam nadzieję, że mnie kopniesz mocno w zad, żebym się w garść wzięła i dobiła do tej pięćdziesiony w miech :twisted: Pomożesz? :D