Brawo świetny tydzień :):)
Wersja do druku
Brawo świetny tydzień :):)
ja tez sie za wami stesknilam:D
i w ogole to przepraszam ze tamta notatka taka dluga ale strescilam cala nieobecnosc;P
ogolnie to z dieta nie bylo chyba zle tylko jedynym problemem bylo to ze babcia gotuje bardzo kaloryczne obiadki i niekiedy nie starczalo mi na podiweczorek kcal;P
jutro stane na wage;( boje sie troche, ale mam nadzieje ze duzo nie przytylam;P
ide teraz na dzialke, juz troche nadrobilam zaleglosci u was na watkach:D reszte nadrobie pozniej;P
trzymajcie sie;*
dziekuje za odwiedzinki:*:*:*:* i widze ze ty jestes juz blisko celu:D:D:D ogromnie gratuluje lala:D:D:D:*:*:* a jesli moge wiedziec ;p jak długo sie odchudzałas;>
Pozdrawiam goraco:D:D
Tu jestem:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=673872#673872
moje odchudzanie rozpoczelam 14 marca czyli juz prawie 4 miesiace;P no ale teraz to mozna powiedziec ze juz sie nie odchudzam tylko wychodze z diety;P
Witaj Andziu skarbie :* nareszcie do nas wróciłas :) Świetny tydzień miałaś :D no i pięknie dobijałaś do 1000 :D na pewno nie przytyłaś! Z takimi wynikami? Ty już lepiej jedz 1200 bo i tak przy wychodzeniu jeszcze schudniesz!
Podziwiam, że się świetnie trzymałaś :D ja u babci nie mogłabym się odchudzać! wciskałaby we mnie podwójne porcje bo by twierdziła ze jem jak ptaszek :D no ale takie sa te babcie :lol:
Cieszę się że juz jestes :)
Buźka :*
Hih no ja tez sie ciesze że już jesteś ;)
Ładnie jadłaś i napewno nie przytyłaś głupolu :P
Schudłaś napewno ! xD
Masz jeść 1200 8) albo i nawet wiecej :P
Aniu jestes doskonalym przykladem wytrwalosci :) zdolna bestia, nie ma co :)
Witam :*
Jestem z Ciebie dumna!!! 8) 8) 8) Tydzień był piękny .. no i nie zapominałaś o ruchu .. no po prostu BOMBA ;)))) na 100% nie przytyłas, już nie udziwniaj na siłę :lol: ZABRANIAM ! Cieszę się, że już jesteś z nami !
Buziaczki :*:*
gratuluje wyniku.. achh gdybym ja tak schudla 10 kg.. ehhe ale nie watpie w swoje sily..raz sie udalo i uda sie poraz kolejny..pozdrawiam i zycze powodzenia
Witam;*
no i stanelam dzis rano na wadze:D przezylam taki szok, że ło:D waga pokazała 50 kg
czyli osiagnelam swoj cel:D ale najdziwniejsze jest to ze ja myslalam ze po tych obiadkach babci to 1kg mi przybedzie a nie ubedzie:D tricera zmienie jutro:D a od dzis 1200kcal:D
a i dzis mam rodzinnego grila;/ ehh jakos dam rade:D
a teraz jem sobie sniadanko: serek wiejski i mace czyli razem 275kcal:D
lecem teraz szykowac sie do kosciola;P
trzymajcie sie i milego dnia;*