-
Cześć dziewczyny. Wielkie dzieki za wsparcie. W sumie nie na nastepny dzien wrovilam do dietki ale mialam dwudniowe zalamanie.Tlumacze sobie to dostaniem okresu. Wczoraj i przedwczoraj, ale dzisiaj juz sie wzielam i jest dobrze. Na śniadanko grahamka i chlebek kruchy z szyneczka pomidorkiem i ogórkiem. Na obiadek mialam kotlety ziemniaczane z sosem koperkowym. Zjadlam jeden i policzylam sobie ok 300 kcal w sumie.Zjadlam jeszcze truskaweczki i kawalek murzynka(zostal ze wczoraj) a propo wiecie ile moze miec kcal taki kawalek. Ja policzylam sobie 200 kcal. Myslicie ze dobrze??
W sumie wyszlam na 1050 kcal zjedzonych i spalonych kolo 400.
Teraz po tych wpadkach juz musze sie wziasc ostro za siebie bo nigdy nie dojde do upragnionej wagi. Zaczynam jezdzic na rowerku i chodzic na basen. A jak sie zbiore to bede tez biegac ale to moze dopieo od lipca.
Zazdroszcze ci mawika ze te jednodniowe wpadki nie odbijaja ci sie na wadze. Ja chyba nie mam takiego szczescie. Odlozylam wazenie na poniedzialek i nie wiem czy nie wyjdzie wiecej, albo tyle samo co bedzie znaczylo ze przez tydzien nie schudlam nic.
-
Witam;*
dobrze ze nastroj wrocil i zapal do dietki tez;D tak trzymac
milego dnia;*
-
Dzięki ale chyba ten zapał był jednodniwy. Bo dzisiaj przez okropny bol glowy prawie caly dzien przespalam, ale wyrobilam sie na 1000 Wyszlo mi 960 kcal. Tylko jakos dzisiaj nie mialam zapalu do cwiczen. Mialam isc na rower ale jakos m sie nie chce. Moze jutro bedzie lepiej. W ogóle jakoś nie moge zmusic sie do cwiczen nie wiem czemu. Ale postaram sie to poprawic bo zaczynam wlasnie 2 miesiac diety i chce byc z niego bardziej zadowolona niz z pierwszego. Bo mimo że schudlam troche to bylo pelno wpadek i nie schudlam tyle ile sobie zamierzalam, cwiczenia tez zawalalam.A jak tam u was??
-
A jak wy sobe radzicie z leniem??
-
Cześć dziewczyny. Czemu się nie odzywacie??
Jak tam u was dzisiaj dietka?? Bo u mnie dobrze, wyszłam na 1060 kcal i spalone 33 kcal.
-
puk,puk -a może jeszcze ja się tu zmieszczę :lol: :lol:
-
Fajnie Ci Ania idzie dietkowanie :) tak trzymaj a chilmi słabości się nie przejmuj... jesteśmy tylko ludzmi :D
Miłego dnia :)
-
Hejka Aniu :wink: Nie mysl sobie ze tylko ty masz lenia :lol: Ja mam to samo. Codziennie wieczorkiem jezdze na rowerku stacjonarnym...i jak sobie siedze przed telewizorkiem wygodnie i pomysle ze zaraz musze wsiąsc na ten nieszczesny rower...to mi sie wszystkiego odechciewa. Ale zmuszam sie jakos na sile. Wiem ze jak sobie odpuszcze jeden, drugi dzien...to juz potem w ogole nie bede cwiczyc...a tak to traktuje to jak codzienną czynnosc, i pocieszam sie tym ze za godzinke bede miala juz to z glowy i bede mogla sie lenic do woli. No i wsiadam na ten rowerek jakos...mija godzinka, i jak koncze trening, to mam wtedy wielką satysfakcje, ze moj dzien dietkowy wyglądal tak jak nalezy :wink: A poza tym to staram sie jak najwiecej chodzic, wybieram czesto okręzne drogi nawet...bo w koncu chodzenie szybkim krokiem to tez trening. Zrezygnowalam calkiem z autobusow i nawet jak mam gdzies pujsc 5 km, to ide :!: Musisz jakos tego lenia przezwycięzyc...wiem ze nie jest lekko, ale zobaczysz jak sie fajnie poczujesz jak bedziesz miala ta satysfakcje ze spędzialas aktywnie dzien. Od razy poczujesz sie lzejsza :wink: Powodzonka :P
-
Cześć dziewczyny. Udało mi sie lenia przezwyciężyć dzisiaj. Ćwiczyłam z 25 minut, 15 minut hula-hop. I jezdzislam na rowerze 45 minut, a potem jeszcze godzine na kapciu :D (policzylam sobie jak za 5 km na godzine). W sumie wyszlo mi spalonych 960 kcal i zjedzonych 1070 kcal.
Poza tym caly dzionek spedzilam na swiezym powietrzu na działeczce, poopalalam sie i troche porobilam na grządkach rto tez sie spalilo. Jutro mam ważenie i mierzenie i troche sie go boje bo nie chcialabym zeby pokazalo wiecej niz ostatnio.A jak tam u was??
Danusia pewnie że możesz dołączyć do nas. W grupie raźniej. Powiedz coś wiecej o sobie. O dietce itp. :D [/b]
-
Mawika gratluluje samozaparcia. Ja też czuje ze powoli takie co zaczynam mieć. Tylko że ja nie mam rowerka w domu wiec musze isc na normalny a zabardzo nie mam z kim i ciezo mi sie samej wybrac, ale dzisiaj sie zdecydowalam chociaz nieciekawie sie to skonczylo. Chociaz mialo to swoje dobre strony :D