Strzanie Cię to sprzątanie zajęło :D Chyba że mecz oglądasz to jesteś usprawiedliwiona :D
Wersja do druku
Strzanie Cię to sprzątanie zajęło :D Chyba że mecz oglądasz to jesteś usprawiedliwiona :D
Cześć Aga :D ...własnie widze u Ciebie ciekawą zbiezność :lol: hhehe
..po pierwsze też sie jutro ważę :wink:
..po też mniej więcej zaczynam od 63 :wink:
..po trzecie tez mam aktualnie 59 - może jutro się coś zmieni
jedyne co tu nie pasuje to to,ze nie dąże do 50 kg ...ale to chyba nic takiego :wink:
moją wymarzoną wagą jest 53 kg
a tak propo ile masz wzrostu ??
Koniecznie napisz jutro ile ważysz :!: :twisted: Na pewno będzie dobrze ..
Pozdrowionka serdeczne :wink:
witam dziewczyny :D :D :D :D
4 TYDZIEń DIETY ROZPOCZęTY SUUUUUUUUPER
wczoraj nawet mama mnie pochwaliła ze tak długo sie trzymam, bo przeciez gdyby nie to forum to juz nieraz zuciłabym sie na jedzenie i dieta była by zakonczona. przechodza mnie takie mysli zeby sobie np zjesc łyzeczke nutelli, albo snikersa ale wtedy przypominam sobie o was i ze nie moge sie zawisc no bo jakby to wygładało :wink: :wink: :wink: :D :D :D :D
squalo nie nie; nie sprzatam tak długo tylko troche gardło mnie boli i ogólnie jestem taka przybita, jakaś bakteria złapałam, no i dłatego nie zagladałam. Wypiłam wczoraj ze 4 ferweksy no i nic dalej jestem taka do du.... :wink:
wiec tak dzisiaj było wazenie no i kilogram mniej :D :D :D :D ale to chyba nie cały bo tydzień temu było tak troszeczke przed kreska z 59 no a dzisiaj jest równe 58kg. musze zaczac intensywnie cwiczyc bo nie chce sie rozczarowac za tydzien i zobaczyc ze nic nie schudłam
a jak tam u ciebie platoniczna :?: :?:
co tam u was w nowy dzień :?: :?: :?:
No hej :P :D ja tez jestem zadowlona i to bardzooo ..mam tez kilogram w dół :P, czyli idziemy łeb w łeb hehe 8) ...waga w sumie pokazuje między 57 ,a 58 ,ale wole uznac ,że jest to 58,żeby pożniej nie być rozczarowanym jak znowu wejde na wagę... no ja tez musze potem się wziąść za ćwiczenia.bo narazie tylko skakanka 30 min codziennie :oops: ....ale to wszystko przez tą moją sesję ..ogólnie lubie sport i na pewno to nadrobię..
Mama dzisiaj mnie napakowała big sniadankiem po podliczeniu wyszło mi 320 kcal...ale to nie wszytsko bo i tak zdjęłam z tych kanapek jajko no i ze dwa plasterki polędwicy hehe...więc usunełam ok 100 kcal :twisted: ....w weekendy musze się zawsze pilnowac bardzo..bo ja studiuje w innym miescie niz mieszkam i rodzice tak się cieszę ,że pzyjeźdzam i mnie satrsznie rozpieszczają ...najgorsze to,że nie mogę zbytnio im marudzić..bo są przewrazliwieni na moje odchudzanie..tata mi dzisiaj mowi,że to poczatki anoreksji są....dziwne...w takim razie bym nie zjadła tych trzech skibek na sniadanie..poza tym ja lubię jeść..
Dzisiaj niestety dzień pod nazwaą NAUKA bleah ...ja chce koniec sesji ..ja chce wakacje :!:
Trzymajcie się dziewczyny grzecznie :wink:
Było:64
10.06- 58 kg
Będzie-53 kg
ja jak narazie to chodze raz w tygodniu na basen, ale to tez bardzo mało. A co do tej skakanki to ja nie dam rady skakac 30 min :oops: :oops: :oops: wiem kiepsko. ja tez lubie sport, po nim sie tak lepiej czuje psychicznie, no a o rezultatach przez uprawianie sportu nie wspomne. A co masz zamiar robic :?: :?: bedziesz uprawiac jakis wybrany sport czy poprostu ruch :?: :?:
jesli moge zapytac to co studiujesz :?: :?:
buźki:*:*
Też tak myślałam, żeby się umówić, że w tym czasie robimy jakieś ćwiczonka :) ale czyby to dało radę wypalić?
hej Agus!:]
Gratuluje wytrwalosci:P
Moja mama to teraz mnie podziwia co jakis czas i mowi jak ladnie chudne, w ogole widze jak mnie teraz ludzie obserwuja tacy bliscy, takie spojrzenia mowia same za siebie:)
Bo nie chodzi o to, ze jestem super laska z extra figura, tylko o to, ze cos sie zmienilo:]
Co do wazenia Aga to waga moze sie nie ruszyc jak cwiczysz ale zmiany zobaczysz na pewno:)
Powodzenia i trzymaj sie:*
Mi babcia wczoraj powiedziała tak:
No Ania teraz wyglądasz bardzo dobrze bo wczesniej to było mi Ciebie szkoda. Myślałam sobie, że taka ładna dziewczyna z buzi a tu taka gruba. a teraz bez tego brzucha to fajnie wygladasz. Tylko tu jeszcze masz (i dotknela moich schabików <czyt. boczków>) troche sadelka.
Wiecie co? jak mi to powiedziała to tak strasznie mi sie głupio zrobiło, że sobie nawet niewyobrażacie. Ale z drugiej strony w koncu usłyszałam, że schudłam :) Babcia ma właśnie to do siebie, że jest strasznie szczera i to co ona powie to ja wiem, że tak jest :)
Czasem drażni mnie jak zwiążę sobie włosy do góry w kucyk i dam np pianke, żeby żaden włosek mi nie odstawał a babcia za każdym razem mi mówi: Ania... ulizałaś się jak cielisia :D albo jak przyjde w rozpuszconych to mi powie: o jak ładnie wyglądasz a nie tak jak ta cielisia :D
Cała babcia :D
hihihi, to masz kochana babcie ! moja by najchetniej ciagle mnie czyms faszerowala :)) to slodyczami, to jakimis cistkami - to kanepeczka.. hihiih tez ja bardzo kocham.. - pamietam jak kiedys troszku wiecej zrzucilam - [ zaczynalam kiedys od 68 kg.. :) ale to dluga historia.. :) ] to dziadek zauwazyl i pochwalil - cos mowil, ze teraz mam taka fajna figurke :) hihihi (ale jak mowie - to bylo jakis czas temu - chociaz.. wazylam 60 :) - dzis waze mnie ! :twisted: hihi ]
Lezka24 świetną masz Babcię! Ja dla mojej babci to zawsze jestem za chuda i ciągle by mnie tuczyła :twisted: A jak powiem, że przecież przed chwilką jadłam to co słyszę? "A ja nie widziałam!"
Aguś! Gratuluję spadku wagi! Ja ważę się w poniedziałek rano...