rany czy musicie kusic takimi wspaniałymi widokami................ mniam
Wersja do druku
rany czy musicie kusic takimi wspaniałymi widokami................ mniam
jeszcze troche i moze bede mogla sobie zroboic mala przerwe :roll: :roll: :roll:
I po przerwie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Zachcialo mi sie, psia krew :twisted: :twisted: zaachcialo mi sie odkurzac, " ach odkurze i bede miec spokoj" taaa teraz mam, ze schodow spadlam :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: jakies 4-5 schodow zaiczylam plecami, a teraz mnie napi........... bola, schylic si eni emoge, czuje sie jakby mnie ktos pala bejzbolowa napierniczyl :shock: :shock: :twisted: :twisted: :twisted:
Sorry laski, ide sie polozyc, dzis juz nic nie robie.
Pa
O rany, współczuję :|
:? :? :? :? :? :? :? Łooo matko :!: :? :?
Wlasnie wrocilam ze szpitala :roll: :roll: Bol byl tak silny, ze nie szlo wytrzymac, a co gorsze ze w okolicach nerek, wystraszylam sie i zadzwonilam po Slawka, zeby przyjechal do domu i jechal ze mna do szpitala. W szpitalu obstukali mnie, zrobili mi rentgena, pobrali mocz zeby sprawdzic wlasnie co z nerkami, czy w nic nie jest uszkodzone.
Kosci bodrowe cale, nerki w porzadku, mam tylko bardzo mocne obicia , dostalam silne tabletki przeciwbolowe. Wzialm zaraz po przyjsciu ze szpitala i mam jeszcze jedna wziac na noc, zeby moc lepiej spac :wink: :wink: Mialam szczescie ze trafilam na tak mila pania doktor, MIchelle jak miala chorego palca, nie miala takiego szczescia, niestety.
Jedyny minus ze bede musiala cos zjesc przed spaniem :wink: :wink: :wink: ale mam to gdzies, wazne zeby nic nie bolalo :wink: :wink: :wink:
A ze jestem cala to moge isc na zebranie do szkoly :P :P :P :P bynajmniej bedzie wymowka, ze nie moge dlugo usiedziec i wyrwe sie szybciej :P :P :lol: :lol: :lol:
Pedze zrobic rachunek sumienia :wink: :wink: nie mam pojecia nawet ile dzis mam na koncie, oby nie przezyc szoku , mniejszego lub wiekszego :wink: :wink: :wink:
Gosia, aż się zdenerwowałam :( no, ale na szczęście to nic groźnego, uffff :wink: :roll:
Ja dzisiaj też byłam strasznie zarobiona, nawet nie miałam czasu na forum w takim zakresie, jakbym sobie życzyła :lol: :lol: :lol: :lol:
Zaraz wsiadam na rower, bo wciągnęłam dzisiaj kilka Michałków (takie pyszne czekoladowo-orzechowe cukierki) :) :) :) kupiłam dla syna na jutro do szkoły, bo ma urodzinki i jak poczęstuje nauczycieli, to go nie będą pytać :wink: :lol: :lol:
Buziaczki, zdrowiej Gosia :)
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Od dzisiaj Slawek odkurza :roll: :roll: :roll: :roll:
Kurcze, Gosia! Jak Ty to zrobilas :shock: :? :? :? :? Uffff......szczescie w nieszczesciu, ze nic powaznego sie nie stalo :roll: :roll: :roll: :roll:
Naprawdę masz Magguś szczęście :P :P :P
... ja to jestem nienormalna: pierwsze o czym pomyślałam to to, że gdyby mi się coś takiego przytrafiło, to nie mogłabym ćwiczyć!!!! to straszne by było :lol: :lol: :lol: :lol:
Wiesz co Kaska jak Slawkowi powiedzialam co sie stalo, to mowil, ze mu ciarki przeszly, bo moglo sie gorzej skonczyc, nie daj BOze walnelam bym glowa albo cos z kregoslupem tfu tfu tfu
Goska, posliznelam sie na schodzie kapciem i zjechalam, a chcialam tylko wtyczke z IIgo pietra na Isze przelaczyc :roll: :roll: :roll:
Kaska, a MIchalki to ja DOBSZE SNAM :lol: :lol: :lol: :lol: mowisz ze mlodziak jutro juz na polpelnolteni bedzie :wink: :wink: no no to tylko jeszcze 2 latka i wielka impreza :wink: :wink: :wink: ale ten czas leci :roll: :roll: :roll: