Czyżbym została sama ? :(
Wersja do druku
Czyżbym została sama ? :(
E tam Dorota weź no sie przyłóż do tej diety i za chwilę jak już przeleciśz przez miasto o faceci oka od Ciebie nie oderwą i lać na wróża może popił i mu się przyśniło
Dorka do domu a kysz :wink:
Nie takie pulpeciki mają faceta ;)... ale bez obaw... to nie spędza snu z moich powiek ;)
Ja w doskoku wolne , wolnym ale już mi się tu moje "paskudniki" zaczynają kręcić :wink: kot te pewnei żreć chce .....myszy lapać nie będę ale jakieggoś whiskasa o sklepu musze iśc i zakupić pamiętałam o wszystkim ale nie o kocie ..................pomarańczy nie bedzie żreć
ja jeszcze z 1,5 h i tez do domciu :D
Troche mi slabo i tak jakbym miala kolowrotek w glowce
zjadlam jabco gigant i troche pomoglo ale rewelacyjnie nie jest
a wy jak?
e tam Dorota jaki pulpet , jaki pulpet masz wypięknieć bo tu wyczytałam ,ze po diecie sięcera poprawia i wiesz co znając życie człowiek sam w sobie czuje się pewniejszy , radośniejszy i bardziej otwarty.............mój mnie kochał też jak ważyłam 120 i wcale nie mniej głupia baba ze mnie się spasła ale teraz sama lepiej się czuje nie dla kogoś dla siebie :wink:
a prawde mówiąc to nie po wyglądzie się człowieka ocenia tylko jak wielkie ma serducho .....oooooooooo.....sie pomądrzyłam
Zmykam do domciu... zjeść ten kawałek mięska ;)
Do juterka.
P.S. Strasznie miły dzień dzis był... dzięki serdecznie :*
Kobiety kochane lukam sobie tak wieczorową porą i cofnęłam się wstecz................przyznaje się bez bicia połowy postów nie widziałam za szybkie tempo miałyśmy i muszę napisać podanie o nowa klawiaturę bo mi wstyd za szybko chciała i tekie bzdety tam powychodziły że za kaę do konca roku powinnam w ciemnych okularach chodzić a poza tym jak ktoś to czyta to padnie bo normalnie tam sa kluski z makiem :roll: :roll: :roll: "jezdem w letkim szoku "
teraz sobie spadam normalnie ale no cóz mam lekką nnadzieję ,ze jutro wszystkie pyszczki uśmiechniete i zadowolone z rana przylezą co????............................no i ta kobita z wieży w Oleśnicy się nowym pierścionkiem pochwali.............................za 10 dni potych warzywach chyba mi całkiem mózg ...........źle się dzieje:) :)oj źle bo mi chyba błonnik nie działa w tym miejscu co trzeba ................. sokowirówki jak nie ma narazie nie było...... ale butl gazowa w domu jest więc ostrożnie z ogniem... do Ciebie Dorka mówię , do Ciebie...................teraz spadam nie mówię dobranoc albo powiem ......hmmmmmmmmmm zastanawiam się bo może tu luknę jeszcze
ps. Nic nie piłam - warzywa fermentują :roll:
Dzień dobry :-)
naprodukowałyście się ;-) aż ledwo nadrobiłam zaległości ...
Dzień 2-gi diety - zero wpadek :-)