Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

Wiecie co?
Ostatnio moja siostra stwierdziła, że już nie jestem taka potulna i miła jak kiedyś... czyżby to "zasługa" diety??

bo tutaj człowiek nabiera pewności siebie nikt go nie dołuje a tylko utwierdza, że jest ok

a zrobiłabym sobie też cudne licówki ale już mi to Basia wybiła z głowy

żebyś wiedziała Dusia że diety człowiek jakiś podminowany chodzi ale chyba to wszystko te ograniczenia ..........trudności które trzeba wytrwać ..........to tak jak z człowiekiem co rzuca palenie..............

No fajeczek to nigdy nie paliła... jedyny nałóg to jedzono

ale też nałóg a ze szpon nałou jest się wyrawć najtrudniej

moim nałogiem jest ciasto

Jestem i po obiedzie tez he he, szpinaczek dzis byl , mrozony ( Dorka- podgrzalam go wczesniej ) a przed tem pol ogorka ( w plasterkach ) wciagnelam i pol kalarepki i mam na koncie 413 kcal

Co do OP to ja tylko bym sobei dala cos z boim brzuchem zrobic, reszta mi jakos nigdy nie przeszkadzala, aaaaaaaaaa no i moze te moje zebra troche wciagnac

Ta Maggusia żebra wciągnąć .............moze Ty se majtki przez głowę wciagnij.....jeny taka laska a się uparła

I jak ja se stringi na glowe naciagne

Nie , ale sero mowie, jak schidne do 57 kilo to mi zebra wystaja i to brzydko wyglada, tak jakbym miala ze 4 cycki jedne bardziej kosciste

Zamieszczone przez maggy75

tak jakbym miala ze 4 cycki jedne bardziej kosciste

chyba zaraz padnę