-
No jak Bayern strzelil ta ostatnia bramke - to ja sie bardzo cieszylam ze ja w piwnicy mieszkam - bo ktos tak skoczyl ze az sie cala chalupa zatrzesla....
No ale to niemiec z krwi i kosci to za kim mial byc :P (znaczy krew to on jakas poplatana ma - ale dusze czysto niemiecka) :P
-
Dusia wiesz co chyba wszystko to nasze nastawienie . Mnie się wydaje ,ze zawsze będę mysleć o sobie o tym zeby się nie zapuścić ale chyba ważniejjsze jest dla nas to że potrafimy się uśmiechnac , pobyć w miłym towarystwie , zrelaksować się czy nawet zjeść coś i nie patrzeć w ten cholerny talerz ile ma to kalorii..dbać o siebie i tak nie przestaniemy trzeba się tylko starać żeby nie być nieszcześliwym :wink:
O co biega z tym Bayernem :wink: ale ja anty meczowa jestem to nie dziwota ze nie wiem........ :?
-
Szesc :wink: :wink: :wink:
ja tak na szybkiego i zaraz zmykam,
Bayern, hmmmmmm nie lubie ich, zadzieraja nosa :roll: :roll: :roll: :roll: Getafe powinni przejsc do polfinalu, bardziej sobei zasluzyli :? :? :? bylam przeciw Bayern, nie nawidze ich, nie ma to jak HSV!!!!!!!!!! 8) 8) 8) 8) 8) 8)
No dobra ale dosc o sporcie teraz do diety, jak wczoraj pisalam utrzymalam sie w 1099 kcal i obiecalam sobie ze dzis bedzie moze tak samo ale bardziej wartosciowo 8) 8) 8)
Na sniadanie byl:
ciemne pieczywo, pelnoziarniste z pomiodorem
teraz wypilam szklanek soku warzywnego
jak narazie jest 207 kcal
zaraz zjem sobie jablko
:wink: :wink: i bedzie bedzie prawie 300 kcal :wink: :wink: :wink:
Spadam, jak bede miec potem luzik to lukne :wink: :wink: :wink:
Acha wazyc sie bede tylko w poniedzialki, zeby przez caly weekend miec kose nad glowa i nie popasc w obrazstwo :wink: :wink: :wink:
-
w talerz to juz pewnie zawsze bedziemy musialy patrzec
Ale tak jak Basiu mowisz - trzeba byc szzczesliwym
Juz nie dolkuje przynajmniej bardzo sie staram
-
mam wrazenie, ze wazenie w poniedzialki nam wszsytkim dobrze robilo. wracamy do tego?
co to znaczy rosebud, przeciez nie bede miala na kwiatkach po niemiecku. a moze to po angielsku a ja sie tak cofam... :?
mam chec na wino, mam chec sie spic jak swinia, ale... biore antybiotyk, bo od trzech tygodni nie moge sie kaszlu pozbyc i poszlam w koncu do lekarza. normalnie bym olala, ale teraz mysle, ze tak by chcial, nawet skierowanie do alergologa wzielam i kartke na badania watrobowe, na wszelki wypadek, w koncu moglam sie zarazic. pewnie by chcial, zebym sprawdzila, itd.
a dzis mi pozwolil zalozyl kolorowe skarpetki, ktore lubil i sam mi kupil. i optymistyczniej mi sie przez chwile zrobilo.
-
Monia moze być poniedziałek :wink:
a wiesz co znalazłam że ten krzak po polskiemu to jest Laurowiśnia wschonia a tej odmiany begoni za diabła nie mogę a się normlnie zakochałam w tej dwukolorowej :wink: :lol:
-
ROSEBUD to po angielsku PĄCZEK RÓŻY Monia :P :P
-
Kasia :lol: :lol: :lol: :lol: no po angielski.....Monia angielskiego uczy :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
to jest jakś niemiecka nazwa pewnie noa odmiana :?
-
To przepraszam :lol: :lol: :lol: :lol: już się nie wcinam :oops: :oops: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
No coś TY ale się tu serio uśmiechnęłam :wink: :lol: :lol: :lol: chyba wiem gdzie szukać rozwiązania kwiaciarzy w domu mam :lol: :lol: .......ale jak to jakieś niemcowe cudo to sie zezłoszczę :wink: :lol: :lol: :lol: