Strona 2007 z 2018 PierwszyPierwszy ... 1007 1507 1907 1957 1997 2005 2006 2007 2008 2009 2017 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 20,061 do 20,070 z 20175

Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

  1. #20061
    Awatar dordab
    dordab jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    2,430

    Domyślnie

    No właśnie nie wiem czemu nie wyświetliło się.
    Dziwnie

    Dorcia ja tam nie wiem ile Ci do tego brakuje, ja ino Cię przestrzegam

    Jejku ja mi się nie chce dziś siedzieć w robocie.

    Zjadłabym sajgonek.....
    I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką

    Sport w 2012 roku

    Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  2. #20062
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Dusia cieszę sie, że sie o mnie niepokoisz ale...chyba nie wiesz, że największym obżarciuchem tutaj na "trzydziechach" to właśnie ja jestem Może teraz mam zakodowane w głowie, że jak pojem to będzie tak jak kiedyś i w miarę to kontroluję ale i tak najwięcej wpadek jedzeniowych jest moich A przecież nie będę sie tutaj biczowała, jak zjem gałkę czy dwie loda albo kawałek jakiegoś słodycza, czy porcję pierogów ruskich ze śmietaną . Ciągle wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi tyle, że z umiarem
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  3. #20063
    Awatar dordab
    dordab jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    2,430

    Domyślnie

    Dorcia jesteś smerf ŁASUCH ... a ja smerf MARUDA

    hmmmm jakoś nie widać (na zdjeciach) żebys była obżartuchem
    I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką

    Sport w 2012 roku

    Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  4. #20064
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Dusia, bo to jest tak, że w jednym dniu podjem - w drugim ograniczę i limit wychodzi na zero. Jest to wszystko pod ciągłą kontrolą Mnie gubią zawsze popołudnia w domu, bo tylko myszkuję i zastanawiam się, co bytu dobrego wsunąć Ewentualnie podjem sobie przez weekend, potem w tygodniu jestem prawie zdyscyplinowana Gdybym tak bardzo rygorystycznie do siebie podchodziła, to na pewno dawno nie byłoby mnie tutaj u "30", bo tylko trułabym Wam tyłki , że źle robicie, że jesteście be itp
    Nie jestem idealna i chyba nie ma ludzi idealnych
    Kocham jeść, jedzenie mi smakuje, sprawia mi przyjemność i nic na to nie poradzę. Jedzeniowo jest tylko kilka rzeczy, których nie lubię i już...a reszta mi zawsze bardzo smakuje
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  5. #20065
    Awatar dordab
    dordab jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    2,430

    Domyślnie

    No ja też tak mam tzn. w pracy ok w domu nadrabiam
    Muszę być na "krótkiej smyczy" ale kurde sama jej nie utrzymam
    I muszę mieć bodźca tak jak to było w zeszłym roku
    I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką

    Sport w 2012 roku

    Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  6. #20066
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    no i moim bodźcem są teraz wakacje
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  7. #20067
    Awatar dordab
    dordab jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    2,430

    Domyślnie

    Hmmmm... wiesz Dorcia "wakacje, plaża itd" jakoś nigdy nie były dla mnie bodźcem
    I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką

    Sport w 2012 roku

    Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  8. #20068
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Dusia, ja całe zycie nie miałam problemów z wagą. Byłam tym typem ludzi, którzy mogli przed spaniem wciagnąć całą pizzę i wypić do tego piwo i nic mi nie było. Wszystko się zmieniło, jak urodziłam drugie dziecko. I pewnie "puchłabym " sobie dalej, gdyby nie znajoma, której nie widziałam b. długo i jak mnie zobaczyła , to pierwsze co powiedziała "Dorota, jak tyś sie upasła Co sie stało? " Dwa dni później, mój ojciec w podobnym tonieteż tak mi powiedział . To był nie kubeł, a wanna lodowatej wody wylana na mnie No i zaczęła sie walka
    Teraz wiem, że zrobie wszystko, żeby nie wrócic do tamtej sylwetki
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  9. #20069
    Awatar dordab
    dordab jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    2,430

    Domyślnie

    Nie wiem czy to źle czy dobrze... ale mam wokół siebie ludzi od których nie usłyszałam nigdy nic takiego Dlatego też nie wiem jak bym zareagowała.
    Raczej wszyscy mnie akceptowali taką jaka jestem.
    Ja muszę mieć taki "swój własny bodzieć", to nawet ciężko wytłumaczyć co to jest za bodzieć.... ale myślę, że to rodzaj "zakochania, zauroczenia", wtedy chodzę delikatnie ponad ziemią i mam ochotę i chęć do wszystkiego. Być może wyda się to dziwne ale tak mam.
    I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką

    Sport w 2012 roku

    Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  10. #20070
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    no a z tym zakochaniem to różnie jest... musisz sobie znaleźć inny bodziec
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •