Monia, popieram to, co powiedziały dziewczyny :) Jest fajniej niż wcześniej i znacznie mlodziej :D :D :D
Grażka, tez wybieram ciastka te mulące, klejące i w ogóle. Jak jest takie ciacho to żelki uschną w skorupkę, a ich nie ruszę
Wersja do druku
Monia, popieram to, co powiedziały dziewczyny :) Jest fajniej niż wcześniej i znacznie mlodziej :D :D :D
Grażka, tez wybieram ciastka te mulące, klejące i w ogóle. Jak jest takie ciacho to żelki uschną w skorupkę, a ich nie ruszę
a ten tulipan i rzeszowiak ciągle mnie intryguje :roll: :roll: :roll: :roll:
dźwigam ....
Tulipan i rzeszowiak będą jutro :). W skrócie powiem że tulipan to takie 4- kolorowe ciasto(białe, brązowe, z makiem i różowe z kisielem), przełożone masą z bitej śmietany z galaretką. Rzeszowiak to takie ciasto z białek z kawą i kremem. Może znasz te ciasta tylko pod inną nazwą. :)
dziękuję.
Melduję posłusznie, że dzis odkopię własny suwak, bo... pozbyłam się tego, co jeszcze po Niemczech miałam i się nie mogłam pozbyć. Wreszcie jestem znów prawie na ukończeniu etapu pierwszego :) mimo, że wczoraj nie było 1000, ale mi się upiekło.
czy lista obecności jest :?: jestem jeszcz na niej czy juz skreślona :wink: 8) 8) 8)
no, ja nie wiem, Basia, a kiedy się ostatnio podpisywałaś? :lol:
ło dawno , dawno 8) 8) 8) i tak sobie myślę co może mnie juz wyreślili :? :? :? :?
chociaż podobno wszystkie słoninki do zrzutu przyjmują :wink: :lol: :lol: :lol:
Basia :?: :?: :?: :?: :?: To naprawdę TY :?: :?: :?: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Grażka, chcę dwa przepisy 8) nie znam żadnego 8) 8) 8)
Dorka ja :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: we własnej osobie :lol: :lol: :lol:
no niesamowite :lol: :lol: :lol: :lol: ktoś Ci przykleił paluszki do klawiaturki i wcisnał naszą stronę :?: :?: :?: :?: :?:
:D powoli wracamy do formy jak już się pojawiamy. kogo jeszcze brakuje? Maggy, gdzie jesteś?
ja wiem, zaraz idę popracować dalej to i Maggy się pokaże. Ostatnio nie mamy farta się spotkać :?
no do formy wrócimy jak sie ciepło zrobi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Monia super zdjęcie prosze o wiecej :D
dorka super glue cz jak mu tam mi się wylał :wink: :lol: :lol: :lol: na klawiaturę
więcj to potem, bo teraz nie ma czasu. To jedno zrobiliśmy na szybkiego, żebyście nie płakały, że nie chcę wstawić :D :wink: teraz już naprawdę lecę. papa
Monia tylko jak bedziesz "lecieć"to uważaj na lataranie, słupy ,daszki bo sobie guza można nabić :wink: :lol: :lol: :lol: miłego dnia :D
i druty wysokiego napięcia :lol: :lol: :lol: :lol:
Ho ho ho a co to ze snu zimowego trzydziestki sie pobudzily???
Tulipana znam - mam przepis od tesciowej, ale o ile pamietam to bylo bez mas i galaretki, taka ala babka kolorowa. Ale nie zamierzam nic piec w najblizszym czasie...
Musze oszczedzac sie bo przeciez w sobote wylatuje i caly tydzien bede na jedzeniu hotelowym :roll: ciekawe ile mi przybedzie - strach sie bac...
Gosia, to te wiosenne deszcze przygnały je przed komputer :lol: wcześniej przy pięknej pogodzie na pewno wygrzewały swoje "stare" kości na sloneczku i nie mialy czasu, żeby posiedzieć sobie przed komputerkiem :lol: :wink: Tylko Ci pozazdrości ć tego weekendowego wypadu. Tym bardziej, że pogoda znów ma być superowa :lol: :wink:
Gosia a gdzie Cię niesie :wink: bo ja nie w temacie za bardzo co na forum :?
Nie rzytyjesz spoko nie grozi,ja mam tak ,ze jak gdzieś pojadę to jestem dosyć grzeczna ale nie daj mi Panie jak ostatnio ,ciemno, mokro, zimno i własna lodówka w zasięgu reki
8) 8) 8) 8) 8) 8) i najlepiej jeszcze jak nikt nie widzi
Dorka a co chcesz nas wygonić :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: bo pójdę kości na słoneczku wygrzewać :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a tak serio to dość tej paskudnej pogody :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
W sobote lecimy do Słowenii na 'tydzien z adrenalina' wyzywienie hotelowe w pełnym zakresie :[ na szczescie troche ruchu bedzie bo w programi jakies splywy dzikimi rzekami, wspinaczka, wycieszki do jakin itd...
Ale jeszcze bardziej boje sie lotu do Włoch 1 czerwca - tez na tydzień - ja po prostu uwielbiam kuchnie włoską wszystkie pasty, pizza i td... szok
Gosia F - ależ cię nosi po świecie.... Nie to co ja dom-praca, praca -dom... I tak w koło Macieju.
Jak wszystkie są to ja muszę pracować, za to błyszczę jak nikogo nie ma - cały topic mój :? :? Trzeba się umówić na konkretną godzinę i wtedy wątek ożyje.... :lol: :lol:
Są ,są tzn zara bedą bo Dorka pewnie siku dalej robi :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No Gosia to pobalujesz :D super
tyle ,ze mnie by nikt do samolotu nie wepchnął prędzej piechotą bym poszła 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Baśka, jak byś sobie chlapnęła 2 głębsze , to na pewno byś weszła :wink:
TA chyba 2 głębsze butelki by mnie tam wnieśli :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
i to te raczej nie możliwe skąd by dźwig wzięli :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
gdyby cię super wyjazd czekał, to dałabyś radę i wejść do samolotu 8)
Nam w tym roku znów wyjazd przejdzie bokiem. Robimy ogrodzenie :?
Dorka z ręką na sercu za nic ....................... nawet by mnie wyjazd nie skusił o matko już czuję jak mi wszystko do gardła podchodzi 8) 8) 8) 8) 8)
moja mama do windy nie wsiada bo się czuje jak w samolocie mi tam winda na szczęście nie szkodzi :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jkaby mnie ten samolot do wariacji nie doprowadzał to bym piła kawę u Maggusi co to godzina lotu :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Taaaaaaaaaaaaaaaa, juz od dwoch lat tak obiecujesz i co?????? nic :? :? :? :lol: :lol: :lol:
Czesc Wam :lol: :lol: :lol: :lol:
Na ja to juz mam zezowate szczescie :roll: :roll: :roll: :roll: jak juz mam chwilke to nikogo nie ma, no nic, to trzeba sie tez ulotnic.
Sproboje innym razem sie pojawic, moze bede miala wiecej szczescia :wink: :wink: :wink: :wink:
Maggusia wiesz jak mój bedzie miał wolne ................. bo n sie ze Sławkiem umawiał...... :wink: :wink: to my się kawy napijemy :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
teraz ja przyszłam się zameldować
a tu wszystkie poszły rezerwacje lotnicze robić;
Dorcia - chyba pójdę twoim śladem i wezmę się za remont, boję się budowy przy obecnych cenach.... Zaczęłam od założenia gazu, w wolny weekend biegałam po geodetach , gazowniach... ale ja chyba to lubię... Taka masochistka ze mnie, żeby to jeszcze taniej kosztowało...
Ja w tamtym roku pierwszy raz lecialam samolotem - nidaleko bo do Paryża - czekałam na wrazenia, emocje a tu nic - jakbym pociagiem jechała :lol:
Mrozona kawe tez lubie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: tylko zeby jakim korzuszkiem sie nie przykryla do tej pory :lol: :lol: :lol: :lol:
a start i lądowanie......................Gosia :? 8) 8) 8) 8) 8)
Gosia w biegu (w locie ) sie dosiada :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Grażka nie mów nic bo zatrudnię Cię do latania po urzedach , u nas to samo kafle się już kłaniają i kłaniają .......... a reszta ................ nie nawidze remontów......................bleeeeee
Magguś z własnej miotły w locie przesiadka :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Moze pilot byl jakis debesciak, bo naprawde nie mialam jakis negatywnych wrazen a start i ladowanie najbardziej mi sie podobaly :]
No zobaczymy jak bedzie w sobote, a pozniej jak Kamo zniejsie swoj pierwszy lot :]
Gosia, ale ja też bardzo pozytywnie wspominam swoje przeloty
kawa mrożona :lol: na specjalne życzenie właścicielki topiku :lol: :wink:
http://www.kama.zaprasza.net/kama/kawa_mrozona.jpg