Dorka, ty síe ciesz, ze Maryska jest, gorzej gdyby Genia wrocila :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Dorka, ty síe ciesz, ze Maryska jest, gorzej gdyby Genia wrocila :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dzień dobry wszystkim paniom :lol:
pogoda pod psem, więc od razu stawiam mocną, aromatyczną kawę :lol: :lol: :lol:
http://www.1st-line.com/images/capre...arge_z6_01.jpg
http://www.bbbfs.com/cupper4.jpg
No całe szczescie że dobrą kawkę postawiłaś, bo w pracy mamy awarie expresu :[ trzeba wymienic jakąś część której nie ma i nie wiadomo kiedy będzie :roll: powariowali!
Awaria ekspresu :?: paskudna sprawa :? wprawdzie można się jeszcze napić kawki z "gruntem" ale... tfu, tfu... nie lubię takiej :lol: wolę wcale nie pić :wink:
O w zyciu.... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To ja juz sie z rozpuszczalnikiem wole przemeczyc... i odrobiną smietanki w proszku...
http://www.bank-zdjec.com/foto_galeria/659_z12_b.jpg
Gosia :lol: to masz to samo dokładnie co ja :lol: tyle, że ja nawet śmietanki proszkowej nie dodaję, bo bucha mi chemią i plastikiem :lol: wolę już czarną. U mojej teściowej mam zawsze problem, bo oni nie mają ekspresu nawet przepływowego i nie uznają takiej kawy. Dla nich kawa to musi być tylko z gruntem 8) Stoi dyżurny słoiczek rozpuszczalnej i to jest tylko dla mnie 8)
Znjdziie sie jeszcze lyczek kawy dla mnie?????????????
U moich teściów to samo - ja jezdze do nich ze swoją kawą :wink:
A jak zapomnę wziąść to nie pije... Kiedys zostawilam u nich sloiczek rozpuszczlnej to jak przyjechalam nastepnym razem to juz nie było... bo zawsze sie znajdzie ktos kto taka woli jak do nich przyjdzie... :roll:
Dzień dobry :D
A ja w pracy tylko rozpuszczalna, bo ekspresu nie uswiadczysz :?
Za to w domu można się podelektować 8)
No i teraz mam dylemat związany z wakacjami, a właściwie dwa:
1. Gosia taką Maryśkę zostawia - :shock: może nie jechać :?: :?: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
2. na plaże to chyba by trzeba w kostiumie.... :? :? :? :? :? :? :roll: :roll: :roll:
dwuczęściowym :?: :roll: :oops: :oops: :oops:
itam - siorbne i ja łyczka, bo co prawda wypiłam juz 2 kawki, ale jakaś jestem trafiona nadal.... Zielona herbata mi nie pomaga...
Ja nie piję kawy ze śmietanka proszkową, bo to jedyne co jest w stanie wywołać u mnie panią na s.... Czasem jak chcę sobie dogodzić to sobie taką zapodam ;)
Pogoda pod psem, mój brat zmierza właśnie ku Wrocławiowi... Mówi, że całą drogę leje.A na tvn meteo mówili, że we Wrocku ma być 23 stopnie - najcieplej.
Dobra przywitałam się - wpadnę potem, bo mi w pracy majtki tyłka nie doganiają - taki mam zapiernicz....
Kurcze poczytalam opakowanie ta smietanka w proszku to faktycznie jakis syf, tluszcz i chemia - wiecej tego nie tkne...
Chyba mate sobie zapodam po prostu... Albo wyskocze do cofeeheaven bo to niedaleko :?
Aga na plaze to tylko 2czesciowy stroj, jednoczesciowy nadaje sie tylko i wylacznei na basen kryty...
Jak mozna sie opalac w stroju jednoczesciowym???
Gosia, no ja wiem, ale takiego nie mialam na tyłku od paru lat :oops: :roll:
Muszę sobie coś kupić :wink:
A kawkę to ja tylko z mlekiem zwykłym. Ew kupuje sobie też śmietanki 9% w pojemniczkach - zawsze to mniej chemi się w siebie wrzuci :roll:
Aga, na plazę to śmigaj w stroju 2-częściowym :lol: Na razie pói czas wystawiaj jędrne ciałko. Będziemy blizej 60-tki to wtedy się zakupi jednoczęściowki. A teraz się nie wygłupiaj :lol: :wink:
Grażka, u nas ciągle leje i tych 23 stopni to raczej nie będzie dzisiaj widać :lol: Ale... ale... Twój brat jadąc do Wrocka na pewno musi przejechać przez moją Oleśnicę :lol: Pomacham mu ręką z wieży ratuszowej, jak będzie już przejeżdżał :lol: :wink:
NIE NIE NIE, juz mialam napisanego posta, w ktorym marudze, ze jaka to jestem gruba, ze nie potrafie schudnac, ze sa dziewczyny, ktorym sie to udalo :wink: :wink: Mialam taka nadziej, ze jeszcze do urlopu uda mi sie cos zrzucic, ale nici z tego :roll: :roll: Spanikowalam z lekka, ale.......... NIE , nie bede marudzic 8) 8) Dobra, przyznaje sie w tym tygodniu nie dietkowalam, ale nie jadlam slodyczy, nie wypilam ani kropli alkoholu i mozna powiedziec, ze sie nie obzeralam, ale........... czuje po sobie , ze i tak waga poszla z lekka w gore :oops: :oops:
Wiem co zrobie, zwaze sie w piatek rano, zmienie oficjanie tickerek i po powrocie z urlopu to samo :wink: :wink: :wink: A wtedy nie ma "zmiluj sie" :wink: :wink: Oczywiscie w miare mozliwosci bede sie pilnowac ( watpie zebym schudla, bo jeszcze tego nie mialam, zeby w Polsce na urlopie schudnac, wazne aby nie przytyc wiecej ) :wink: :wink:
Noooooooo, zalozylam sobei cel i bede sie tego trzymac, a jak nie , to niech mnie jasny grom :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Ale mnie naszlo :roll: :roll: :lol: :lol: :lol:
No i czulam, ze w nieodpowiednim momencie pojdzie ten post :oops: :oops: :oops:
Prosze nie czytac, to tylko moje takie bla, bla bla :wink: :wink: :lol: :lol:
a ja w tym tygodniu jem ciasto, czekoladki i piję winko, a co mi tam :lol: :lol: :lol:
Mnie w zyciu juz nikt nie zobaczy w bikini :roll: :roll: mam za duzo rozstepow po ciazy :roll: :roll: :? :? :oops: :oops: :oops: no i znowu dolek :? :? a ide poprasowac troche, cos nie do gadania dzies jestem :wink: :wink: :wink:
oj, ktoś tu dzisiaj bardzo na "nie " jest :D :D :D :D prosimy o zmianę humoru u jednej pani z Hamburga :lol: :wink:
Chyba za dlugo spalam, i lewa noga wstalam, jakas taka :? :? :? najlepiej bym wsadzila glowe w piasek albo zaszylöa sie gdzies na rok :? :? :?
NO PRZESTAN MAGGY MARUDZIC :!: :!: NIE LUBIE CIE TAKIEJ :!: :!: :!: :evil: :evil: :evil: :evil:
Oj Maggy, przecież my takie same wagowo jesteśmy :!: A i mnie ciąże nie oszczędziły :roll: A bikini w sensie tu sznureczek, tam sznureczek to nie dla mnie :oops:
Z górą to mniejszy kłopot, ale na podwozie to ja muszę sobie wynaleźć majtasy po pępek i zakrywające jak najweicej bioder :? Czyli spadachrony, jak mówi nastoletnia córa koleżanki - jakże trafne określenie :wink:
Nie no spoko 8) 8) juz mi przeszlo :wink: :wink: Mnie sie dolki dlugo nie trzymaja :D wysprzatalam kuchnie i juz jest ok, musialam sie gdzies odreagowac :wink: :wink: :wink:
Wracajac do wagi, oj Agula, zebys sie nie zdziwila :lol: :lol: moj suwak jest nieaktualny, w piatek go "zresetuje" :wink: :wink:
A bikini to serio, w zyciu nie zaloze :wink: :wink:
No cóż ja sznureczków też nie założę..... Chyba, że będę miała 68 lat i będę chciała postraszyc dzieciaki... :twisted: A tak serio, to uważam, że w pewnym wieku lepsze jest ciało z większą ilością tłuszczyku niż zasuszone...
Ja mam bikini, ale nie takie całkiem niskie majtasy. Zresztą zeszłoroczne, z Samanty. Na stronie w katalogu mają - czarny z rózowymi haftowanymi kwiatami i cekinami. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Maggy olej to, odchudzanie to nasze hobby, a nie priorytet. Przynajmniej mamy do czego dążyć, jakiś cel w życiu trzeba mieć :). Na modelki jesteśmy już za stare niestety. Dla pocieszenia dodam, że 25 lat dla modelki to już prawie emerytura... :twisted:
A co do spadochronów to mojej koleżanki córka na wszystkie nie stringi mówi okresówki :)
A takie spodenkowe galoty pogrubiają biodra. Najlepsze są z podwyższonym stanem wyżej wycięte, bo wysmuklają nogi. To z moich obserwacji. Zawsze też możesz sobie jakieś pareo zamotać - oczywiście nie po szyję, bo musisz się też opalić :). A zresztą schowasz się za parawan.
Tak dużo nasmarowałam i zeżarło mi wszystko i jeszcze napisało, że jest błąd krytyczny :?
A ja mam 2 stroje kapielowe jeden sportowy z majtaskami ala spodenki a drugi bardzo skapy i co z tego ze nie mam lat 18... lubie opalac jak najwiecej ciala - w jednoczesciowym chyba nigdy nie bylamna plazy...
Magusia na wakacje wez notesik i zapisuj co zjadlas - najlepiej na biezaco - w moim przypadku sie sprawdzilo...
Cos mnie glod zaczal ssac, ale prezes sobie zarzyczyl zeby byly w biurze owoce - to 2 razy nie musial powtarzac :D - sa i gloda nimi atakuje ;]
mi tez wyskoczył ale dalam <- wstecz i odzyskałam :]
coś się dzieje z forum.....
lipa
oj, skąpy strój to już nie dla mnie, bo np sznureczki zginęłyby w moich boczkach itp :? i ten celulitisik i rozstępki :roll: :roll: :roll: chyba stara buba jestem :roll: :roll:
Grażka, ja do przed chwilki też miałam problem z wejściem na forum :lol: :wink:
No właśnie tak z tym jest - ja jak byłam chuda to była moda na workowate ciuchy i w takich chodziłam. Jak się upasłam to modne były ciuchy obcisłe o długości nad pępek. Teraz żałuję, że kiedyś nie pokazywałam figury. A byłam naprawdę drobna. Po ślubie ważyłam 48 kg. A wcześniej to i 44 - ale za chuda byłam. Dlatego może nie warto teraz przesadzać, żeby potem nie żałować że czegoś się nie zroiło. Lepiej zrobić i żałować, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło. Oczywiście z rozsądkiem ;)
Dybry 8) 8)
chciałam powiedziec ,ze żyję :wink: :wink: :lol: :lol:
NIe wiem co jest ale podczytywałam wczoraj wieczorem i nie mogłam się zalogować i dalej tak mam udało mi się to z komputera mojego synusia az laptopa nie mogę więc z racji chwilowego opuszczenia przezwyżej wymienionego miejsca przed monitorem siedze sobie i piszę................. bo jak wrócił z obozu to on okupuje ten przybytek ................siedzę za wiele powiedziane bo tak sobie z nudów zjechałam ze schodów i kość ogonowa dała mi się poznać ze sobą bardzo dobrze co do każdego milimetra w moim siedzeniu :roll: :roll: :roll:
Dieta.................hmmmmmmmmmmmm ....może przemilczę jak na razie bo co bedę ścimniać spadło mi 3 kilo ale po ostatnim chyba nie ma co liczyć na jakie kolwiek spadki a raczej modlić się żeby nie rosło :wink: :wink: :wink: jak dorwę wagę to się przekonam (moja nadal nie wróciła do normy po zalaniu). :evil:
Dobra spadam bo u nas jak zwykle w wakacje bardzo wesoło jest :wink: :lol: :lol: :lol: co lubię :D a jeszcze bardziej bedę lubić jak taka jedna trasę wyjazdową zmieni .... :wink: :lol: :lol: :lol: co nie :wink: :wink:
Jak mi się uda to będę Was wieczorem podczytywać a jak się uda to napiszę 8) w razie co to na skrzynkę z tlenu bo po leczniu komputera jakoś mi się wszystkie hasła zapomniały ( no cóż żarcie sklerozą grozi :wink: :wink: 8) )
Narka kochane babeczki :wink: :lol: :lol: :lol:
Ba-sia :?: :?: :?: :?: To Ty :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol:
a ponoć klepnęłaś coś tam do mnie wczoraj z wieczorka :?: :?: :?: :lol: ale ja już chyba mialam kawalki ołowiu położone na powiekach i uwiązane u stóp, bo nie miałam zupełnie siły otworzyc patrzałek i potem zwlec się z wyrka, abo dotrzeć do kompa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Magg :roll: :roll: :roll: :roll: Ja mam nadzieje, ze juz Ci lepiej...i wiesz co.... :roll: :roll: :roll: Ty to przynajmniej masz z czego miec rozstepy, bo masz dwie wspaniale dziewczyny :D ...a ja mam ze zwyklego odchudzania :twisted: :twisted: :twisted: :roll: :roll: :roll: :roll: :? :? :? :?
Ale olewam! Zakladam na basen bikini i mam to w d.... tzn....teraz jestem taka madra, bo dawno nie bylam :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: ...ale w gruncie rzeczy, to przeciez nikt nie chodzi ze szklem powiekszajacym przy mojej d....i nie szuka rozstepow :twisted: :twisted: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Gosia u mnie lupy nie trzeba :roll: Ale masz rację, chrzanić to będę chodzić jak będę chciała i będę miała w nosie innych :wink: :!: I może nawet brzuch trochę opalę :roll: Eeee, nie, on taki biały, że będzie odbijał słońce i dawał po oczach gapiom :wink:
Dorka to ja :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: jakos tak kolo polnocy zobaczylam ,ze sie wieza swieci i tak sobie mysle............ chyba Cie tam nie zamneli na noc albo sie jakies drzwi zatrzasnely czy jak????? a to Twoj bledny rycerz wieze oswietlal :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
chyba przez to ze logowalam sie z duzego kompa odblokowalam sobie konto :D :D
Kobiety mam bikini dostalam bo kolezanka sobie za duze kupila ale mam odwage je zalozyc tylko w domu jak nikt nie widzi 8) 8) 8) 8) 8) gora jak gora ale ten moj grecki zad matko kochana komary padaja na sam widok :wink: :lol: :lol:
Dobra z racji tego ze wszystko zaczyna dzialac jak nalezy ide sobie forum pozwiedzac bez walki o miejsce przy monitorze :lol: :wink: :P
:lol: :lol: :lol: BASIA :!: :lol: :lol: :lol:
a co będzie jutro :?: :?: :?: :?: Kot na suwaku tuz tuż...
Kot na suwaku tuz tuz a dieta w malinach :wink: 8) 8) :lol: :lol: :lol: se przechlapalam no coz trzeba suwak zmienic :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale wyszlo szydlo z worka jak to brak kontroli i lenistwo daje mierne efekty ........ co schudlam to przytylam i tak w kolko do chrzanu z takimi efektami ...ale co poczac jak impreza za impreza i nie zebym zarla mnie to gubi bezwzgledne podjadanie i tyle niby nic a jednak 8) 8) 8)
eeeetam, ja to myślałam, że na jakąs inną okazję :roll:
a tu tylko dieta :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
to luzik, te suwaki to chyba bardzo cierpliwe są :lol: