Ale za to Weider na popoludnie przesunac bede musiala, bo przed 12 wychodzic musze :wink: :wink: :wink:
Wersja do druku
Ale za to Weider na popoludnie przesunac bede musiala, bo przed 12 wychodzic musze :wink: :wink: :wink:
ja go tam zajeżdżam dopiero wieczorkiem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dobra moje kobitki :lol: :lol: :lol: zaraz spadywuję na weeeeeeeekend :lol: :lol: :lol: :lol:
Dorka juz sie weekenduje, Monia dzis nawet czubka nosa nie wetknela :wink: Baska tez zapracowana ( pewnie jak wroci to jak burza :lol: :lol: :lol: co ja gadam jak burza, jak wroci to jak piorun dluga i chuda :wink: :wink: ) Grazka to juz zapomnialam jaki suwaczek piekny ma ( tak dawno jej nie bylo :? :? :? ) Goska Forma ma chorego Kamisia w domu ( pielegnuj Gosiu malego ) a Tagg to WYJECHALA, jak dala mi u Tagg na watku w bardzo delikatny sposob Kaska Cz. do zrozumiania :wink: :wink: ( wiem Kasia, ze powinno sie najpierw caly watek od poczatku przeczytac, zanim sie gdzies nosa wetknie, ale ja nie mam czasu na to- ale dzieki , teraz juz jestem na bierzaco 8) 8) 8) ) Tak sobie dzis o Kasce LaLobie pomyslalam, tez jej dawno u nas nie bylo i jakos ponuro sie bez niej zrobilo, jak tak nas dluzej bedzie meczyla to do nie zadrindam :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No tu i tak pewnie juz dzis nikt niezajrzy , za to ja sprobuje dzisiaj jeszcze raz tu z lekka przewietrzyc :lol: :lol: :lol: :lol:
zaglądam :)
wiem, miałam dziś być, ale po pierwszym uczniu rozłazilismy się kupić małżowi buty, coś tam jeszcze, potem drugi uczeń, potem chór i wreszcie do domu przylazłam.
Ale sie obśmiałam jak norka dzisiaj i muszę Wam powiedzieć. Na koncercie Pasyjnym śpiewam jakieś dwie solówki i czytam wszsytkie teksty i jest tak piosenka, tekt i moja solówka i... no jak to nie wchodzę od razu po tekscie bez podania dźwięku :twisted: :shock: ???? Przecież mogłam zapamiętać ten sprzed czytania własnego :shock: :shock: :shock: Ona chyba mnie pomyliła z kimś kto słuch ma :twisted: :D 8)
a w ogóle to jutro znów mało jestem, bo na pinga ponga, uczennica, i śpiewanie. a w przyszłymt ygodniu to mnie wcale nie będzie, o!
Bev, aleś się reozbisurmaniła :? :? :? :? A gdzież to Cię poniesie na cały tydzień :lol: :lol: :lol: :lol:
Mam chałupę wysprzątaną, obiad mi się pyrka na zaś i zaraz wystartuję sobie na zakupy :lol: :lol: :lol:
Maggunia, sypialnię mam już prawie do końca zrobioną. Wreszcie gościu dotarł i zrobił nam szafki :lol: :lol: :lol: :lol:
A może odbębnić teraz Weidera i wieczór mieć na luzie :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol:
Cześć dziewczyny :)
Zaglądam do Was sporadycznie, ale pamiętam cały czas...jakoś tak nie mogę sie wstrzelić w Wasze już tak zażyłe znajomości, ale to pewnie moaj wina...
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco, a właściwie to wiosennie... chociaż dla mnie to zaczął się okres katorgi przez to... bo - alergia :evil: I wyglądam teraz okropnie, bo nos jak kichawa, oczy małe...drapie w gardle, z nosa leci... ech... A tu dietkę trzeba trzymać...
Dziewczyny - czy ja już napawdę będę do końca życia "skazana" na liczenie kalorii i pilnowanie tego co jem ??? :oops: :(
Aldona :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Ty żyjesz :?: :?: :?: :?: Myślałam, że zapomniałaś o nas już całkowicie :lol: :lol: :lol: :lol: Niestety, chyba musimy się już pilnować aż do samej śmierci,ponieważ te komóreczki tłuszczowe, które nazbierałyśmy, a potem zgubiłyśmy mają tę zdolność, że jak już raz do nas wpadną to lubią to robić potem ponownie 8) niestety... zrobiłyśmy im miejsce na swoich brzuchach, udach, pośladkach, rękach i ... tylko gimnastykowanie może je jakoś pogonić :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: ale się cieszę,że wrociłaś :lol: :wink: biedna jesteś z tą alergią 8) teraz się zaczyna dla ciebie ciężki okres 8)
Sectret :wink: - no niby wiem, ale jakoś tak smutno mi się robi, bo lato tuż tuż, a ja uwielbiam lody i gofry z bitą śmietaną... zresztą one mnie też uwielbiają, bo mi w boczkach zostają :evil:
A Ty już zgubiłaś ostatni kg ? , bo suwaczka niet.... ja sie tego jednego - ostatniego pozbyć nie mogę, a tak sobie planowałam, że do 65 kg zejdę... ech...
Aldonka - do konca życia i o jeden dzień dłużej :twisted:
Dorotka - do Niemców jadę, koncertować i spotkać się z Kimś w Hamburgu :D
Aldona, ja już finisz zaliczyłam rok temu latem, później trafiłam na kilka miesięcy na mamy garnuszek ( remont domu) i niestety wróciło kilka dodatkowych kilogramów. Niestety, nie dało rady dietkować pod skrzydłami mamy, bo wszyscy patrzyli na mnie jak na świra. Tak, że teraz mam jakieś kilogramki do zgubienia. :lol: Co mnie cieszy, bo ciągle jestem w temacie z dziewczynami. :lol:
Baśka, gdzie się zarazo jedna szwendasz :?: :? Miało Cię nie być kilka dni, a nie tygodni :? :wink:
Bev, wyściskaj z wszystkich sił Maggusie i dziewczynki ode mnie :lol: :lol:
A teraz kawa, bo przecież bez niej ani rusz :wink:
http://www.akakestrel.com/Images/foo...pice-latte.jpg
To i ja się ładnie przywitam :)
Kawką się chętnie poczęstuję, chociaż może bez tej śmietanki :)
Secret - serdecznie gratuluję sukcesu !!!.. Bynajmniej masz pewność, że osiągasz zamierzony cel...
Dziewczyny - a czy któraś z Was korzystała z pomocy "zewnętrznej" ? Mam na myśli jakieś zabiegi kosmetyczne, a jeśli tak to czy możecie jakieś polecić? No i oczywiście czy są skuteczne...
Witam :D :D
No a kogo moje oczy widza????????? :shock: :shock: :shock: Aldonka!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D co sie z Toba dzialo, dziewczyno :shock: :shock: :D :D :D dlaeczogo mialybasmy tak fajna dziewczyne zapomniec, co to , to nie 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: fajnie, ze jestes 8) 8)
Aldonko, ja jeszcze nie probowalam z zadnych zabiegow i mam raczej zamiar tego nie robic, poprostu nie znosze zadnego rodziaju gabinetow :wink: :wink: :wink: jak narazie robie nacisk na sport i kosmetyki :wink: :wink: :wink: no i dieta :wink: :wink: choc waga cos drgnela, ale niestety cofnela mi sie spowrotem :? :? wazne, ze znowu cos drgnelo to poczekam cierpliwie :wink: :wink:
Dorka, Ty masz blizej do Baski , co z nia jest??? ani nie odpisuje, ani nosa niewetknie, cos cicho tu bez niej :roll: :roll: juz myslam, ze na mnie jest zla :? :? :? i powoli trace nadzieje, ze ona soe tu jeszcze kiedykolwiek wpisze :? :? :?
maggy - ja też ćwiczę i to nawet bardzo regularnie mi się udaje... ale tak sobie pomyślałam, że może jakieś zabiegi pomogłyby mi na mój wiszący brzuch... no bo tak - kg spadły i skóra na brzuchu też :evil: A z kosmetyków to używam Galenica - już 2 opakowanie, ale żeby jakieś efekty specjalne były, to nie mogę powiedzieć...
Przyznam się Wam, że nawet zaczynam lubić te wieczorki w pocie czoła ... :lol: :lol: :lol: co kiedyś wydawało mi się absolutnie niezrozumiałe ...
A co robicie konkretnie ??? Maggy - widziałam, że zaliczasz 6W - podziwiam i 3 mam kciuki !!! Ja nie mogłam przez nią przejść, bo za bardzo kręgosłup obciąża, a przy mojej krzywiźnie to niewskazane... Ja sobie aerobikuję, ćwiczę Yogę, a w domku to stepper, obitrek i ćwiczonka z płytą Cindy...
Dzisiaj przedemna ( a nawet za chwile ) czeka mnie 39 dzien p. Weidra i juz szczerze mowiac MAM GO DOSC , dosc pod wzgledem tego ze MUSZE go co dzinnie meczyc, a wiadomo czasem ma sie inne obowiazki na glowie i ciezko jest mi go wcisnac gdzies pomiedzy, ale jak narazie sie udaje :wink: :wink: Na poczatku to robilam codziennie Weidera i stepper, ale jak juz wsponialam czasowo nie wyrabialam to teraz jak go zakoncze bedze co dzinnie po godzinke czegos innego, : orbiterek, stepperek, oczywisci zloty srodek p. Wederka tez :wink: no i cwiczenia Shapa , Cindy tez gdzies mialam, ale kopia taka tego no......... do d........y i nie za bardzoe chce mi sie z niej korzystac :wink: :wink: :lol: :lol: ale polknelam bacyla co sie zwie " sport " i musze powiedziec, dobrze mi z tym :wink: :wink: od poczatku diety ( a moze dzieki Weiderowi stracilam juz w talii 8 cm, co mnie bardzo mobilizuje, bardziej niz waga 8) 8) 8)
Ale sie rozgadalam, ale opowiadaj co u Ciebie??
doberk.
ja jestem kiepski sportowiec, tylko basen i ping pong po razie tygodniowo. czasem w ramach popędu trochę poćwiczę z ciężarkami, ale tylko tyle.
na kawkę łapię się, a jakże
coś mi komp zaczyna szwankować. Media Player nagle nie gra... strona startowa mi się zmienia. bez sensu :?
O, Maggy, to my za 4 miesiące rocznicę mamy :D kurcze to lipiec będzie, to nie wszsytkie będziemy :wink: trzeba ustalić, że wszystkie się mają stawić
Wlasnie gada wymeczylam, matko dziewczyny ........ zostalo mi jeszcze tylko 3 dni i jestem WOLNAAAAAAAAAAAA!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A no powinno sie na poczatek lipca wszystkie babeczki zwolac, ale bylalby uciecha, wszystkie jeszcze raz po 2 latach ale to minelo :roll: :roll: :roll: a i le babeczek sie przewinelo przez nasz watek, jedne zabawily krocej, innej odwiedzaja nadal a jeszcze innym pewnie nasz humor nie pasowal, ale coz , nie kazdemu musimy odpowiadac :wink: :wink: w koncu gusta sa rozne :wink: :wink: a my , my lubimy byc wesole :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Monika, ja probowalam juz wziasc na ta psje wolne, ale niestety nie dostane urlopu :? :? :( :( ale to chyba nie pownno byc przeszkoda zebysmy sie spodkaly :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
Babki - o czem Wy tu do mnie rozmawiacie ??? Jakieś spotkanko ??? No nie wiem... z tego co doczytałam, to Wy się już wszystkie znacie... :oops:
Maggy - "tfarda" jesteś nie "mientka" :wink: !!!
Co u mnie ..hmmm... właściwie to nic specjalnego.... Zmiana pracy mi się marzy .... na szkółkę, ale nie wiem czy to jest osiągalne, bo w koncu jeszcze się uczę i nie wiem, czy zechcą "prawie" panią pedagog języka angielskiego...
Poza tym, to jak się zapewne domyślacie, walczę z moja słabą-silną wolą i kilogramami ...
Najgorsze z tego wszystkiego jest uświadomienie sobie, że musze zmienić swój styl życia, a to trudne jest.... Ale nie marudzżę już, bo Wy wesołe babki jesteście....
Aaaa... ostatnio mam coś chrapkę na taniec brzucha.... kupiłam sobie płytkę.... Informacje zdobyłam - że ponoc to cudowne ćwiczenia są na masowanie narządów wewnętrznych, wyrabianie talii (której u mnie nie ma :evil: ) i takie tam, że bardzo kobiece.... no i napisali, że najlepsze są w tym ponoć kobiety około 40-stki.... więc się świetnie w to wpasowuję :evil: hehehehehe.... A coś mi się kojarzy, że u nas (na forum)swego czasu dziewczyna nawet wstawiała zdjęcia z tanca brzucha....
Dobra, bo mnie zlinczujecie za tego mega posta...
E tam tfarda, mnieczatek ze mnie a jaki pulchny :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale ty tez do grona znajomych nalezysz, przeciez od czasu do czasu i Goska brzucolek jak dobry duszek przez watek przeleci i Kaska LaLoba, ona tez swoska, to Ty nie ??? Aldos, bo Cie przez kolano wezme :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Za prace , trzymam kciuki, a niby to czemu nie mieli by chciec " prawie " pani pedagog??
prawie to tak jak bys juz nia byla :wink: :wink: :wink: a z dietka to my juz ustalilysmy, do konca zycia i jeden dzien dluzej :wink: :wink: :wink: a co ty myslisz, mimo tego ze my wesole 30tki ale pomarudzic tez pomarudzimy :wink: :wink: :wink: toc my kobity w koncu , co nie?? taka nasza natura :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak, taniec brzucha to ulubiona pasja Tris ( na XXL-kach ) , tez jej dawno nie bylo a ja nawet czasu nie mam zeby u niej choc slowko przeczytac, ale znajac Tris to napewno dalej uprawia taniec brzucholka :wink: :wink: :wink: mnie jakos nie kreci to, napewno bym sie wiecej nasmiala niz biodrami krecila :lol: :lol: :lol: no wez sobie wyobraz kuleczke o wzroscie 158 wazaca ponad 62 kilo co kreci biodrami, no niezly ubaw :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Maggy - no nie ... błagam.... w tańcu brzucha właśnie o to chodzi, żeby mieć czym zarzucić... A Ty myślisz, że niby jak ja wyglądam, co ??? Wzrost - 170 cm i waga 66 kg, przy czym wszystkie kg w kisielku... buahahaha... a nogi - to ja mam ...tak... jak każda znaczy się.... tylko, że moje to jak nie przymierzając u panchenistki.... :twisted: ... dlatego ja teraz muszę coś na brzuch, a nie na nogi wymyśleć....
Oj byloby czym zarzucac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wlasnie weszlam w moje jeansy, ktore ostatnio mialam we wrzesniu ubrane ( bo po wrzesniu juz sie w nie nie zmiescilam :oops: :oops: ) a teraz pasuja i wcale juz nie gwalca :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Glodna sie robie, co by tu na obiad do gara wrzucic?????????
a mam problem, bo w lodowce panuje pustka :? :? :? :wink: :wink: :wink:
no, mam nadzieję, że się uda spotkać qrka, a od któej Ty pracujesz, w ten czas zakupowy się wstrzelisz?
spotkanie mamy malutkie, bo ja w Hambuirgu przelotem będę
Aldona - angielskiego chcesz uczyć? Sprawdzaj już po szkołach na stronie kuratorium i w ogłoszeniach. Marzec to najlepszy moment
BRY :)
Bev - no tak - chciałabym anglika uczyć i miałam już plan działania, ale właśnie mnie grypa zmogła :evil: ... Husband do domu przyniósł, a teraz on już rześki,a reszta rodzinki zaczyna... Ja oczywiście MUSZĘ funkcjonowac na pełnych obrotach, bo przecież jak dzieci chorują, to nie ma czasu na wylegiwanie się w wyrku...
Może mi któraś chociaż kawkę postawi, co ???? :wink: :oops:
Dzien dobry z pochnurnego i juz niestety nie tak cieplego HH :? :? :wink: :wink: ale dzin dobry :lol: :lol: :lol:
Dorka, dostalam wiadomosc o Bski, jeszcze troche musimy uzbroic sie w cierpliwosc, dziewczyna ma jeszcze sporo spraw na glowie, ale liczy na to, ze niedlugo sie wszystko pouklada :wink: :wink: :wink: :wink:
Monia, spodkamy sie na 200% , wlasnie dostalam wszystkie namiary na was za chwilke Ci napisze o ktorej po Ciebie wyrusze by Cie porwac :wink: :wink: a na Koncert Cie odwieziemy :wink: :wink: :wink: :D :D
Kawka by sie przydala, co nie? :wink:
http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_...rbaty_1417.jpg
No to Ci wspolczuje z calego serca, u nas juz na szczescie po kichaniu, goaczkowaniu i takich tam, przerabialismy to prawie caly miesiac, nie ma nic gorszego, a nam to juz wcale choro wac nie wolno :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
czołem :lol: :lol: :lol:
ja tylko na chwilkę, bo muszę pędzić na zakupy :lol: :lol: :lol:
dzisiaj zaczynam serię 14 powtórzeń Weidera :lol:
u mnie pyrkają już gołąbki w kuchni :lol: :lol: :lol: Jestem w domu, więc mogę moich chłopaków porozpieszczać :wink: :wink: :wink:
Ja dzis robie spaghetti ze Scampis w ziolach i z czosnkeim, mhhhhhhhhhhhhhh ale bede pachniec :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej :)
Same pyszności u Was :) :) :) ... gołąbki...hmmmm... pycha... U mnie dziś ryż z warzywami i kurczolem w curry... Lekko, łatwo i przyjemnie...
Mi zamiast lepiej, to gorzej... W sumie to przydałaby by mi się taka szczotka jak kiedyś do mycia butelek była, żeby sobie gardło podrapać....
Tak mnię dziewczyny natchnęłyście, że zaliczyłam 1 dzień 6 W... zobaczymy czy dam radę... ale efekty to mi się marzą najlepiej już.... hehehehe....
Dasz, dasz , jak my dajemy to i ty dasz, tylko delikatnie i uwazaj na Twoj krzyz :!: :!: :!: a szczoteczke do podrapania gardelka to juz Ci podrzucam :wink: :wink:
No i na dodatek , moja imienniczka - szczoteczka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/078/7810.jpg
ja nie mam pomysłu na obiad, ale dopiero śniadanie zjadłam :oops:
hurrraaaaaaaa
i co sie tak cieszysz???????????? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
i tak stawiasz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale sie usmialm z tej historii :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:
pewnie, ze stawiam, zaraz lece po flache zeby nie zapomniec :wink:
A mi sie caly czas pyszczek smieje :lol: :lol: :lol: :lol:
Teraz to sie moge za weidera wziasc, bedzie mi lepiej szlo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: tak na wesolo, z utrwalonym usmiechem na twarzy
, bo miesnie brzucha to juz dzis rozluznione od smiechu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja spedizlam prawie 4 dni w 'burdelu' co sie zowie szpitalem.
Mowie wam dziewczyny tragedia, koczowalam na krzesle bo lozek dla matek nie ma...
Teraz sama jestem na zwolnieniu rozlozylam sie na dobre...
Wszyscy jestesmy chorzy, jestem na antybiotykach...
Wczoraj mama poczestowla mnie golabkami ale zupelnie nie mam smaku... Wiec nic nie bede gotowac bo i tak nie mamy apetytu...
Goska!!!!!!!!!! :shock: :shock: :shock: :shock: matko, a co bylo z Kamilkiem???????????????????? grypa zoladkowa??? czy zatrucie pokarmowe??????????? mam nadziej, ze juz z nim wszystko oK??????? a Ty?????????? co z TOba, to samo co Kamis????????? matko, ale zes mnie wystraszyla :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: