-
Mały pryszczaty jeszcze ale już ok. W domu ciągle sajgon, roboty po pachy ale... to u siebie i można tyrać, bo wiem, że robię sobie :lol: :lol: :lol:
Aj, zapomniałam zostało mi jeszcze 2x 22 Weiderka i 4x 24 i finał... Efektów specjalnych nie widać ale to pewnie dlatego, że stare kiloski wróciły... A tak poza tym to obrzydł mi ten Weider straszliwie :?
-
A Pani z wieży niech się nie wita tylko stawia flaszke za parapetówę :wink: a nie tak od kilku dni cichaczem :wink: :lol: :lol:
Maggusia dawaj krzyczymy :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Dorota, ale ta flaszka to jeszcze czeka, tak latwo to Ty mi sie nie wymigasz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: a i jeszcze wsciekla jestem bo ja durnowata mialam aparat ze soba a my gapy zadnego zdjecia razem sobie w trojke nie zrobilysmy :evil: :evil: :P :P :P i teraz koniecznie trzeba znow sie zjechac bo tak tego zostawic nie mozna :wink: :wink: :wink:
-
No Maggusia dobrze gadasz do Dorki na parapetówkę :wink: :lol: :lol: :lol: tak z tydzień poparapetujemy to napewno się na zdjęciu nie pokażemy :wink: :lol: :lol: :lol:
-
To z tą parapetówką i gościną musimy poczekać do połowy sierpnia, bo jeszcze schodów gościu mi nie wkręcił i dziura na strych ciągle deskami zakryta ...ale będzie pięknie :lol: Szkoda tylko, że nie do końca, bo kasy brakło :D :? Trzeba będzie coś wykombinować...
Maggunia, Ty tę flaszeczkę pakuj w torbę i wracajcie, bo to przecież mieszkam już u siebie i nie jestem od nikogo zależna :lol: :lol: :lol: Jaka szkoda, że nie zdążyłam z Wami się po prostu spić :cry: :cry: :cry: :cry:
a teraz pędzę zmienić tikerek, przecież nie mogę być taką kłamczuchą :wink:
-
nie no Dorka, nie wyglupiaj sie z tym Tickerkiem, no co ty!!!!!!!!!!!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
-
próbowałam odczytać zaległości ale chyba nie dam rady :? :? :?
Tylko mi powiedzcie, dlaczego ważenie w środę :?: :wink:
-
te twoje male kiloski to stracisz tak szybko, ze nawet nie zauwazysz kiedy i na marne pojdzie to twoje zmienianie :roll: :roll: :roll:
-
Dorka, mozesz sie wazyc kiedy chcesz, ale mi na lepsze poprostu wychodzi jak w srode sie zwaze :wink: :wink: piatki odpadaja, bo wtedy na weekend rogi mi wyrastaja i sobie za duzo pozwalam a w poniedzialki to szok za duzy jest :wink: :wink: :wink: a sroda to zawsze zloty srodeczek :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Monia, bo mi się przypomniało, że malagorzata ma ostatnie podrygi panieńskie :lol: Jak tam u niej przygotowania :?: pewnie pełną parą :?: Super okres... jak sobie przypomnę moje sprzed kilku lat, to mi serce szybciej bije z wrażenia :lol: :lol: :lol:
-
Magguś mówisz szok w poniedziałek ja nie wiem :wink: co Cie tak szokuje :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja tam nie wiem kiedy się zważe co się bedę szokować :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Dorcia widze ze na wakacjach smacznie było :wink:
-
Goska, ty tylko laska na siebie uwazaj, bo ostatnio urlopy sa tak pyszne, ze az ciezko sie im oprzec :wink: :wink: :wink: a z tego co wiem, to Ciebie nie dlugo czeka urlopik 8) 8) 8) 8)
-
Gosia Forma bo Dorka tak smakowała w wakacje ,ze ło mamo :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
mam już wstręt do grilla każdego rodzaju. Jak w zeszłym roku była przez cały sezon jedna kiełbaska to w tym :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: a piwo :?: :oops: :oops: :oops: :oops:
-
no i później są tego efekty. Z tym, że muszę się przyznać, że to nie wina tylko urlopu ale okresu mieszkania u rodziców 8) 8) 8) 8) 8) Mama potrafi.... same wiecie :wink:
-
Jak narazie to z urlopu nici, jak dobrze pojdzie to pojedziemy na długi weekend, ale zamierzam byc twarda i do wesela (19n sierpnia) trzymac sie dzielnie - przeciez nie może odstawać mi brzuch w sukience!
W pełni was popieram wakacje na diecie to nie wakacje...
W maju nad morzem tez sobie nie zalowalam ani lodow ani gofrów ani rzecz jasna rybek :D
-
co z malagorzata nie mam pojecia. zlikwidowała wątek i się nie odzywa. trudno, choć szkoda.
ja mam pomysł, przecież chcemy być zdrowe, więc żeby nie szkodzić własnemu zdrowiu po prostu... w ogóle się nie ważmy :lol:
-
No Monia masz rację o zdrowie tak czy inaczej trzeba dbać :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nie wiem czy aby mój luz się nie skończył na posiedzenia forumowe :? Jak jutro tu nie luknę to napewno za jakis czas. W razie co :wink: pamiętam i pozdrawiam kochane dziewuszki :D :D
-
-
takiego pieknego posta napisalam i d.....................a , komp mi sie zresetowal , osiol :evil: :evil: :evil: :evil:
Kasia, a za co cie udusic , chyba tylko za to , ze kawy nie ma do tych cudow :lol: :lol: :lol: :lol:
No dobra to stawiam ja kawke i bedzie lux :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.lion.com.pl/img_zdjecia/350_b_1.jpg
-
mniam, kawka, słodycze, to już w ogóle się nie będziemy jednak ważyć. szczęśliwi kilogramów nie liczą :D
-
Jak tu beda sie pojawiac slodycze to przestane tu zaglądać :wink:
A tak szczerze coś słabo mnie ostatnio wzruszają :D
-
Nie no Monia, ty jestes dobra :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: dbaj, dbaj o nasze zdrowie :lol: :lol: :lol: masz racje, ta franca to napewno dobrze na zdrowie nie wychodzi :lol: :lol: :lol:
Ale cieszy mnie i to bardzo, ze Ci chociaz moja kawka smakuje, bo Baska to nawet nie raczy jej sprobowac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Maaggusia nie no musiałam tu luknąć no taka kawka nio nie :wink: :lol: :lol: :lol:
-
A ja juz myslalam, ze Ty na odwykowke przeszlas :lol: :lol: :lol:
-
Goska, ale jak sie wirtualnie napatrzysz to potem masz dosc takich slodyczy na caluski tydzien i w realu nawet ich nie tkniesz :lol: :lol: :lol: :lol: I nie strasz , ze nie bedziesz do nas wpadac, bo bez Ciebie to tu smutno bedzie :? :? :?
-
dzień doberek :lol: :lol: :lol:
ja tylko na momencik :lol:
wpadłam na kawusię i na jakiś słodyczkowy smakołyk z Kasinej cukierenki :lol: :lol: :lol: :lol: I jak zwykle wszystko jest REWELACYJNE :lol: :lol: :lol:
Jutro o 9.00 przychodzi gościu montować schody na górę i ... będziemy już prawie po remoncie :lol: zostanie nam tylko do kupienia wyrko i jakiś wypoczynek z komodą do salonu :lol: :lol:
Lecę dawać papu moim chłopakom, a potem z małym do lekarza zobaczyć jak tam ta jego szarlatanka 8) Może się juz od niego odczepiła
-
obiadek zaraz, ale najpierw na dywan Weidera pomęczyć :x uch, znudził mi się, a tu od początku przecież zaczęłam i trzeci dzień dopiero :twisted:
-
Prezes na urlopie a ja mam tyle pracy ze szok :evil:
Maggusia a ja sie boja ze bedzie odwrotnie - napatrze sie i podswiadomie poje i cos takiego pochlone hehe....
-
-
No i mam dokopalam sie :lol: :lol: :lol:
Kasina cukiernia - to brzmi calkiem, calkiem , a co najwaznieksze to zawsze niezawodna :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasiu pomimo tych smakolykow i tak wyladowalysmy znow na 4tej stronie :? :? :?
Postawie kawke i u nas , to moze sie cos rozkreci :wink: :wink: :lol: :lol:
U Dorci od prawie 40 min schody sa montowane i bedzie dziewczyna za jakis pare godzinek remont z glowy miala, tylko Dorcia jakies fotki jak juz wszystko na swoim miejscu bedzie popstrykaj, wcale nie pogardze :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Monia, ty serio zaczelas z Weiderem szalec, ja wlasciwie planowalam po 22gim sierpnia, ale jak przeczytalam Dorcie, ze efektow prawie co nic , to mnie jakos zniechecilo :? :? no ale do 22go jeszcze czasu troszke zostalo, zastanowie sie, w razie czego to po stepperze efekty byly :wink: :wink: :lol: :lol:
Baska, w sobote zaczynamy dzialac na 100% to dam Ci cynk co i jak :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: wczoraj Slawek juz jezdzil po budowlancach i kombinowal jak najlepiej przestawic to dziadoctwo, zeby miec z nigo korzysc :wink: :wink: no ja niestety tylko krytykowalam jego pomysly :lol: :lol: :lol: no i mozna sie bylo spodziewac, ze byl b. wsciekly ale twardziel probowal tego nie pokazywac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: wydaje mi sie , ze "nowej" lektrury sie naczytal i z dobrej rady korzystal :lol: :lol: :lol:
Matko ale sie rozgadalam, a kawa czeka, no to prosze kochane panie, czestowac sie :wink: :wink: :lol: :lol:
http://www.quelle.de/intershoproot/e...0094_a_600.jpg
-
Dzień dobry :D
No tak jak zawsze coś dobrego :wink: :lol: :lol: :lol: i masz racje Magguś nasza Kasia niezawodna jak nic :wink:
Maggusia mówisz ,ze Sławek nową lekturę studiował :wink: :lol: :lol: 8) 8) 8) a który to punkt go tak zaciekawił :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: a zamroziłaś coś czy nie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ATY się tak tym budowlanym nie przejmuj . Trochę cierpliwości i będzie ok. A może i dostawi drugi pokuj do wiili wypoczynkowej to zamieszkamy przez ścianę w razie jak by -jakby? a diabli wiedzą dzisiaj jak to się pisze) :wink: :lol: :lol: :lol:
-
NO widzisz :lol: :lol: :lol: wlasnie nie mam pojecia jaki to punkt tej lektury byl, co go tak zaciekawic mogl :lol: :lol: :lol: chyba nie zostanie mi nic innego , jak tylko samej ta lekture przestudiowac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
No Magguś a mi się wydaje ,że wszystkie punkty tej lektury są ciekawe :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Weiderka zostały mi 4 dni. Mąż powiedział, że brzuch mam zupełnie inny niż wcześniej ale... ja jakoś tego nie widzę...
Kasia dzięki za smakołyki :lol: :lol: :lol:
Konstrukcja schodow zamontowana. Jeszcze tylko stolarz musi do nich stopnie zrobić i będzie cacy. A stryszek będzie gotowy we wtorek - nareszcie będzie sypialnia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
czkawka :lol: :lol: :lol: :lol:
A o jakim Wy punkcie mówicie, co to studiuje go Sławek :?: :?: :?: :?: bo mnie przychodzi do głowy tylko punkt G :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no co....
:oops: :oops: :oops: :oops:
A tak w ogóle Maggunia, co Ty remontujesz w tym swoim nowym domku :?: :?: :?:
Kasia, to pierwsze ciacho poezja :lol: Teraz się biorę za drugie 8) 8) 8) 8) oplułam się jak mój pies :wink:
-
No i ktos czkawki dostal :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej Dorka, to juz tuz tuz i chalupka jak marzenie :D :D :D :D :D :D a powiedz mi kochana, jak sie wasz kominek sprawuje, mieliscie moze jakas mala okazje go wyprobowac??? :wink: :wink: :wink:
-
Aaaaaaaaaaaaaaa Dorcia, moj jak bylismy u Was w "koronie" to sobie "lektrure" upatrzal i jak pech chcial, zapomielismy jej wziasc ze soba, Baska byla tak kochana i nam ja poczta poslala to moj sie teraz szkoli :wink: :wink: :wink: :wink:
-
Kominek dzisiaj chyba przejdzie chrzest bojowy, bo w końcu spadła temperaturka w mieszkaniu i się nie ugotujemy.... Piotrka nęciło rozpalenie już wczoraj, ale kazałam mu się wstrzymać dzień-dwa, bo przecież ciągle ochłodzenie idzie i nam wychłodzi zdziebko mieszkanie :lol: Mieliśmy 32 stopnie w momencie, gdy się wprowadziliśmy 8) Na szczęście jest już 23 :lol: :lol: :lol: