To se gulnij jednego to zobaczysz kota :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
To se gulnij jednego to zobaczysz kota :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
wkręcacie mnie :?: jak z tymi czekoladkami dla mańkutów :?: :?: :?:
nie ma kota....
Dorcia, z nami to sie nie napijesz, bo ja i Baśka to Wrocław, a Maggunia z Hamburga ... szkoda... ale jak Monika Beverly wróci to... albo nasza ciężarna Grażynka :lol: :lol: :lol:
Dorota jak kuku mamuniu, serio Dorotka ma kociaka , taki slodziutki, szaraczek :lol: :lol: :lol:
http://www.zelmer.pl/gfx/zelmer/ofer...y/165/glow.jpg
http://images23.fotosik.pl/80/41311e8f6ce6ee08med.jpg
to z racji tej 1500 sok z rzodkiewki z sokowirówki :wink:
ale widzę za to sokowirówkę i mnóstwo rzodkiewki małęj i wielgachną :D :D :D :D
A wiecie, że jak właśnie chciałam zmienić tego avatarka to widziałam starą fotkę co to mam dziwny wyraz twarzy :D ;)
najwyraźniej mnie kot spierdziulił :D :D :D :D
A lubisz kotki? :)
Dorota dobrze trafiłaś tu same prawie posiadaczki kotów...jedynie Dorka nam się wyłamamła ale nakręcimy jej męża jeszcze :wink: a i nie wiem jak Grazka
mam psa :D :D prawie tak samo mruczy jak kot, gdy się go smyra za uszyskami :D :D :D
Jestem kociara :)... jak na starą pannę przystało ;)
Boszzzzzz zostawic was na 3 godziny to naprodukujecie 15 stron
Ja mialam tylko test z niemieckiego halooooooooo
A teraz przez was wyje i prawie sie posikalam :P
Tez mam psa :D :D :D
jaka stara...jaka stara... jeszcze przed Tobą życia a życia i wiele sie moze zdarzyć...
a wiesz, że teraz wiek staropanieństwa przesunął się o jakieś 20 parę lat... Będziesz po 40 to wtedy będziesz tchnęła staropanieństwem...
zresztą singlem być to teraz jest modne... jesteś trendy :lol: :lol: :lol: :lol:
ile dałabym, żeby wrócić do domu i nic nie musiec... być panią samej siebie... :lol: :lol: rozpuszczałabym teraz córy brata :lol: :wink: wykorzystuj to teraz, bo jak Cię jakiś dorwie, to minie czas luziku...
Jak dobrze pójdzie to jeszcze połowa przede mną ;)
Ale podobno taka moja karma (czyt. niefarm do facetów)... tak mi powiedział jeden wróż :(
no cóz ... karma powiadasz...to zrób na złość Kociarzowi Roku i znajdź sobie dziewczynę :lol: Żartuję...
mnie to moja babcia zawsze mówi, że kto wierzy w gusła, temu dupa uschła, więc... co ma być to będzie...
Jeszcze na tego właściwego nie trafiłaś, a na pewno takiego spotkasz...zobaczysz... i wtedy wszystkie chlejemy na Twoim ślubie.. w parku na ławce... :lol: :wink:
Otóż to... co komu pisane to nie rusz hihihi czy jakoś tak inaczej ;)
Się tak bardzo nie przejmuję... czasem tylko mnie to "dobija" ;)
.. i wkurzające szepty rodziny... :?: :?: moja kuzynka to przerabia....
matko jedyna... zaraz 16.00 :lol: spadam do domu... bajo do jutra :D :D bo pewnie w chałupie mnie do kompa nie dopuszczą :lol: :wink:
Czyżbym została sama ? :(
E tam Dorota weź no sie przyłóż do tej diety i za chwilę jak już przeleciśz przez miasto o faceci oka od Ciebie nie oderwą i lać na wróża może popił i mu się przyśniło
Dorka do domu a kysz :wink:
Nie takie pulpeciki mają faceta ;)... ale bez obaw... to nie spędza snu z moich powiek ;)
Ja w doskoku wolne , wolnym ale już mi się tu moje "paskudniki" zaczynają kręcić :wink: kot te pewnei żreć chce .....myszy lapać nie będę ale jakieggoś whiskasa o sklepu musze iśc i zakupić pamiętałam o wszystkim ale nie o kocie ..................pomarańczy nie bedzie żreć
ja jeszcze z 1,5 h i tez do domciu :D
Troche mi slabo i tak jakbym miala kolowrotek w glowce
zjadlam jabco gigant i troche pomoglo ale rewelacyjnie nie jest
a wy jak?
e tam Dorota jaki pulpet , jaki pulpet masz wypięknieć bo tu wyczytałam ,ze po diecie sięcera poprawia i wiesz co znając życie człowiek sam w sobie czuje się pewniejszy , radośniejszy i bardziej otwarty.............mój mnie kochał też jak ważyłam 120 i wcale nie mniej głupia baba ze mnie się spasła ale teraz sama lepiej się czuje nie dla kogoś dla siebie :wink:
a prawde mówiąc to nie po wyglądzie się człowieka ocenia tylko jak wielkie ma serducho .....oooooooooo.....sie pomądrzyłam
Zmykam do domciu... zjeść ten kawałek mięska ;)
Do juterka.
P.S. Strasznie miły dzień dzis był... dzięki serdecznie :*
Kobiety kochane lukam sobie tak wieczorową porą i cofnęłam się wstecz................przyznaje się bez bicia połowy postów nie widziałam za szybkie tempo miałyśmy i muszę napisać podanie o nowa klawiaturę bo mi wstyd za szybko chciała i tekie bzdety tam powychodziły że za kaę do konca roku powinnam w ciemnych okularach chodzić a poza tym jak ktoś to czyta to padnie bo normalnie tam sa kluski z makiem :roll: :roll: :roll: "jezdem w letkim szoku "
teraz sobie spadam normalnie ale no cóz mam lekką nnadzieję ,ze jutro wszystkie pyszczki uśmiechniete i zadowolone z rana przylezą co????............................no i ta kobita z wieży w Oleśnicy się nowym pierścionkiem pochwali.............................za 10 dni potych warzywach chyba mi całkiem mózg ...........źle się dzieje:) :)oj źle bo mi chyba błonnik nie działa w tym miejscu co trzeba ................. sokowirówki jak nie ma narazie nie było...... ale butl gazowa w domu jest więc ostrożnie z ogniem... do Ciebie Dorka mówię , do Ciebie...................teraz spadam nie mówię dobranoc albo powiem ......hmmmmmmmmmm zastanawiam się bo może tu luknę jeszcze
ps. Nic nie piłam - warzywa fermentują :roll:
Dzień dobry :-)
naprodukowałyście się ;-) aż ledwo nadrobiłam zaległości ...
Dzień 2-gi diety - zero wpadek :-)
Dzień dobry.
Oj jak ciężko było wstać :(... i jakaś smętna jestem dziś :(... chyba przez to, że waga nie zmieniła się :(.
Cóż...
Nie mniej życzę Wam wszystkim udanego dnia.
a ja dziś senna jestem - pewnie z powodu zapłakanej pogody, ale na ustach mam uśmiech :-)
Przesyłam go do Was :-) Dorotka, głowa do góry - waga za chwilkę poleci w dół na łeb na szyję :-)
Dziękuję.
Mam nadzieję, bo jak nie to jak ją kopnę w tyłek to skończę z tym raz na zawsze!!! :evil:
z dietami to tak jest, że jak waga leci w dół to pełny optymizm, jak stoi w dół leci nasze samopoczucie :-(
Trzeba to przetrzymać :-) Nie jesteś sama :-)
Dorka, schudłaś już 3 kg - piękny wynik :-) gratulacje
nie narzekaj :-)
Dziękuję.
Tak wiem ale dziś mój optymizm nie ma siły się podnieść :(.
Przepraszam za to marudzenie.
a marudź dowoli :-) bo przecież gdzie , jak nie tutaj ;-)
Nie wiem co mam zjeść na śniadanie ... :shock:
mam do wyboru : jogurt naturalny, jabłko, gruszka :-)
Ja bym pokroiła pół gruszki, pół jabłka i dodała do tego jogurt.
A potem zjadłam resztę.
Czołem :lol: :lol: :lol:
Na razie daję radę :D Ale wczoraj tak straszliwie mi chlebek staropolski pachniał, że aż musiałam sie wynieść do innego pokoju, gdy moi jedli kolację ... ale wytrwałam...
Tylko babola rano w sklepie dzisiaj zrobiłam, bo kupiłam maślankę z owocami leśnymi i truskawkową, a w pracy przeczytałam, że tam jest cukier... i nie wiem, czy taka może być :? :? :?
Dorka, bez stresu :D :D mnie kiedyś waga stała jakieś chyba 2 albo 3 miesiące ale potem po 60 dkg tygodniowo leciało :lol: :lol: :lol: :lol:
z jogurtem mi się komponują truskawki, maliny, jagody ... miękkie owoce, ale jabłko z gruszką ... jakos tak niekoniecznie :-(