-
Rany boskie
jak mnie tu dlugo nie bylo, az wstyd, ale pracuje i mam malutko czasu na netka, az dzisiaj przed chwila dostalam meila, ze nie logowalam sie 3 miesiace
Pozdrawiam wszystkich, ktorzy o mnie pamietaja
i ryyyyyyyyycze 
i ide na moj pamietnik , zeby tam cos naskrobac,
buziaczki
-
Rycz,rycz bo nam Cię tu brakowało
teraz musiasz głośno za wszystkie czasy
Dorka jak byłam mała i widziałam szpinak jak dziadek mój futrował to zawsze mi się kojarzył z zielonym g....nem
smazony na patelni zaciągnięty jajkiem bez smaku może był .........nie wiem nie ruszyłam ale teraz jak się doda czosnku , cebulki serka żółtego i ciut lejącej 12% śmietanki i doprawi potem to na makaron spagetti i niebo w gębie ta samo pycha jest w naleśnikach. Ja go lubię pod każdą postacią za to mój ślubny gad zupy zielonej nie ruszy ,taki jest co tu gadać on nawet ogórkowej nie lubi może nie lubi zielonego koloru
ale naleśnika ze szpinakiem potrafi mi podkraść
idę zgnić trochę
-
Magguś trzymam się dzielnie nie ruszam niczego niedozwolonego tak więc trzymam Cię za poranne słowo jak ja to i Ty bo ja nie zamierzam już ruszać i koniec ................bo dalej mam siłę wyższą
i co to znaczy żeby takie g.....no mną rządziło a ja uparta jestem
Tak więc szykuj się.........................
-
chwilunia, skojarzylo mi sie. A Pan Fotograf to w ogole robil jakies cus?
Jak tak, to dawaj mi tez.
A czasu nie mialysmy na robienie za mocno bo nam sie geba nie zamykala... od gadania oczywiscie. A poza tym, saem widzicie, jakies mi takie niewyrazne wyszly.
A jutro tam wrzuce jeszcze reszte w ogole co tam zrobilam. Ale glownie martwa natura bo ja sie nie lubie na zdjeciach
A szpinaku nienawidze, Basia, mnie sie on nadal tak samo kojarzy...ble
-
dzień doberek i ... zapraszam na kawę
Aj, zapomniałabym...Basia, a ten szpinak to się jakoś przed tym przysmażeniem sieka czy wali się go w całości na patelnię


a poniżej kawka z mojej maszynki do kawy
-
bry
se rykne a co nie mogę
Dziekuje za kawkę od wczoraj nie piję przerzuciłam się na earlgreey-a(jak by to się nie pisało) z mlekiem tak zdziwaczałam i juz na starosc
Dorka jak mrożony to już masz gotowy albo w całości w kwadracie jest albo są takie fajne wyciśnięte już kuleczki zamrożonego szpinaku. Świeży można i tak i tak bo z całej patelni i tak Ci raptem łyżka zostanie świeży się kurczy jak głupi(żeby tak mój tłuszcz też chciał) tylko ja nie nawidze świeżego czyścic tak wyciąam z torebki wrzucam na posmazoną cebulkę z czosnkem i minuta sos gotowy.
Dobra ide się zakręcić z robotą
-
doberek, przychodzę na kawuśkę
-
co poniektórych informuję, że zjadłam już pół pudła żelków
-
No to zakupię sobie mrożony
A naleśniki zrobię w piątek na obiad
Ale tylko dla siebie, bo reszta do paszczy na pewno nie wezmą
Monika , łapy precz od żelków
-
krzyczcie na Maggy, to wszsytko Jej wina
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki