-
Przyszlam poczytac i co widzie? Pieknie wczoraj dietkowalas :!: Oby tak dalej!
I sie rozgadalyscie o wigilijnych potrawach to mi sie czego oczywiscie zachcialo? Rybki po grecku...jeju ale to pyszne. Tylko tak na codzien niestety u mnie tez sie nie robi bo troszke za duzo przy tym roboty. Ale na szczescie nie zdarza sie raz do roku ale tak ze 4. to juz cos :)
Pozdrawiam i zycze udanej niedzieli.
-
olcieek, zapytaj mame jak sie dokladnie robi ta rybke po grecku (bo u mnie wlasnie taka zimna sie je jak u ciebie :roll: ..
z wigilijnych potraw to uwielbiam barszcz z uszkami, karpia nie jem, smakuje mi ale nie lubie sie grzebac z osciami wiec dostaje specjalnie filet bez osci :D
uwielbiam kapuste z grzybami :shock: , jest pycha :wink:
ale juz nie pisze o jedzonku, bo jestem po sniadaniu, a tak sie rozmarzylam, ze juz moglabym zjesc obiad :lol:
milego dnia lauri :wink:
-
Ja barszczu z uszkami nie lubie, i pierogow z kapusta i grzybami nie lubie, i za karpiem nie przepadam. ale ze jestem przasądna i niby wszystkiego trzeba na wigilii sprobowac to od mamy jakis brzeg pierozka czy kawalek uszka czy karpia podkradam bo calych porcji tego to bym za chiny nie zjadla :)
U mnie rybke po grecku sie robi tak:
Filety z mintaja sie kroi na takie srednie kawaleczki, obtacza w mące, smazy.
Pokrojone w cienkie paseczki marchewki, pietruszke i seler dusi sie na oliwie na patelni do miekkosci, dodaje sie do tego przyprawy, koncentrat pomidorowy i miesza sie wszystko dokladnie. No i pozniej sie wyklada to do jakiegos naczynia warstwowo : warzywka, rybka, warzywka, rybka. :) I ta rybka przechodzi tym artomatem tych warzyw z koncentratem pomidorowym i sie robi taka pomaranczowa. Mmm. Jeju, rozmarzylam sie. PYCHA!
-
illusion, boj sie boga, jak mozna nie lubic wigilijnych potraw :shock: :lol: ??
dzieki za przepisik, jak wyczaje tu gdzies pietruszke i seler to zrobie sobie ta rybke w przyszlym tygodniu i dam wam znaka jak wyszla :wink:
-
Dzień dobry kochane :*
Olcia, ta ogórkowa to była ta gotowa z Łowicza :P tą co reklamują :P ale musze powiedzieć że mi smakowała :roll: ja placków ziemniaczanych nigdy nie lubiłam i lubić nie będę... jak dla mnie są feeee! Ja klasę w liceum sama wybrałam, jakoś miałam z tym mniejszy problem.. niż teraz...
Boxerek, ano idzie dobrze narazie :D mam nadzieję że taki stan utrzyma się dłużej :)
Espresso, witaj w klubie niezdecydowanych :D super mieszanka z tego wyszła :D Niezdecydowane Obiboki Nałogowo Pożerające Naleśniki. Bosko :]
Gratuluję polubienia kapusty kiszonej i śliwek :) to moze barszczyk też polubisz co?
Mi w czasie dietki zasmakowały ogórki... wcześniej ich nie znosiłam :D
Illusion, wstydź się! Nie rozumiem, jak można nie lubić tych pyszności wigilinych?! Karpia to jeszcze zrozumiem, ale jak uszek można nie lubić?! I pierogów? Ehh... Aż się zdenerwowałam :P Ja to chyba najbardziej lubię kutię... i piernik...
Giul, też się rozmarzyłam :D ale narazie głoda nie jestem, całe szczeście :D Mi też zawsze babcia robi karpia bez ości ale i tak tego nie zjadam...
To tam u Ciebie nie ma ani pietruszki ani selera? :shock:
-----------------
Miałam narazie tego nie robić ale... weszłam dzisiaj na wage....
60,7 :shock: nie wiem jak to się stało, przecież nie jadłam aż tyle żeby przytyć 2 kilo.
Prawie się rozpłakałam jak to zobaczyłam.
Nic tylko się pochlastać :(
Zauważyłam że juz mi w ogóle nie widać żeber na dekolcie... a wcześniej wystały, teraz nie... :(
-
Bardzo ładnie jadłaś, a to wahnięcie wagi na pewno jest
przejściowe - nie martw się! Pewnie jutro już waga pokaże OK :)
Sama też tak czasami mam (ostatnio w zeszłym tygodniu było
znienacka 2 kilo więcej przez jeden dzień) - no i oczywiście martwię się
wtedy okropnie, tak samo jak Ty :D
Przez te opisy świątecznego jedzenia okropnie głodna się zrobiłam :P
Uwielbiam świąteczne potrawy - zwłaszcza Bożonarodzeniowe,
w Wielkanoc już nie ma tyle pyszności w menu :D
Zaraz chyba spadnę do sklepu po Big Milka :P
Buziaczki :*
-
przyszłam się przywitać i życzyć natchnienia do niedzielnego odchudzania...mi się dziś nic nie chce,,,oczywiście oprócz diety, bo akurat tego potrzebuję. buziaki.
-
WITAJ LAURI KOCHANA!!!
Śliczniutko jadłaś wczoraj- wzorowo!! :D Powinnam brać z Ciebie przykład :oops: A jak nie mozna lubic uszek i pierogów to mi sie w głowie nie mieści :!: :shock: Niom Illusion nie wiesz co tracisz kochana :D
Co do Tego wzrostu wagi to nie panikuj kochana i dołuj się. Odczekaj parę dni (tylko wytrzymaj :twisted: ) i zważ sie ponownie bo to może byc tylko chwilowe :!: Nie przejmuj się!!!!!!!!! To rozkaz :wink:
MILEJ NIEDZIELKI
-
lauri, zapewniam cie, ze wystajace zebra na dekolcie nie sa sexy, ani troche :? ...
zwaz sie jutro rano, moze to przejsciowe, bo skoro jadlas tak jak pisalas, to niemozliwe, ze przytylas na m az 2 kg :?
bedzie ok :wink:
-
Nie martw się wagą, to na pewno tylko chwilowe :)
No ale jeśli trzeba to może troszkę bardziej rygorystyczną dietę trzeba wprowadzić...?
Będzie dobrze, pozdrawiam :)