Wpadam z rewizytką! :lol:
Pamiętnik ogromny, więc na pewno trochę mi zejdzie, zanim go przeczytam... A na razie pozdrawiam i życzę powodzenia!
Tanti auguri e ciao! :wink:
Wersja do druku
Wpadam z rewizytką! :lol:
Pamiętnik ogromny, więc na pewno trochę mi zejdzie, zanim go przeczytam... A na razie pozdrawiam i życzę powodzenia!
Tanti auguri e ciao! :wink:
dobranoc :*
Pięknie walczysz Squalo :!:
Zawiadamiam , że od czwartku solidaryzuję się z Tobą naukowo. Mam sesję, egzaminy, referaty, magisterke - no żyć nie umierać :roll:
Pozdrawiam i życze słodkich snów
Notta
Co do rowerka to można na nim ustawić czy jest Ci jechać lżej czy ciężej.To ja ustawiam że lżej i może wtedy szybciej mogę jechać i robię więcej kilometrów w godzinę.
Ja też mam mnóstwo nauki, ale przez święta nie mam zamiaru się uczyć, a o tym co będzie w styczniu to ja wogole wole nie myśleć, bo mnie to przeraża :roll:
Mówisz, że nie jesteś głodna?Ja w sumie też nie, ale moje oczy są głodne i jem :?
OoOOj ja bardzo podobnie :oops: mój żołądek pewnie już nie znosi jakiegokolwiek jedzenia ale oczy by jadły więc im daje :oops:
a jeśli chodzi o nauke to sie nie wypowiadam, wiec i tak jest o krok do przodu bo wogóle sie nia zainteresowałas :D
witam;*
no i jak swieta miajaja;>?
mam nadzieje ze odpoczywasz i ogolnei jest pieknei:D
buziol;*
lili213 broń Boże nie czytaj całego! Bo czasem to takie głupoty pisałam... :oops:
renat1111 jadę na najmniejszym obciążeniu. Głupi rower :wink:
Nauka... Mam tylko 3 tygodnie wykładów w styczniu i potem sesja. Mam nadzieję, że jakoś to pójdzie szybciutko.
A dziś też nie chce mi się jeść za bardzo :D W ogóle cała moja rodzina taka najedzona jest, że nikomu się nie chce :lol: A czy odpoczywam? W zasadzie tak :D Mimo, że poszłam spać około 1, bo siedziałam nad notatkami (jakoś tak mi dobrze szło), a dziś wstałam o 7 no to czuję się wypoczęta i "odpoczęta" :wink:
miłego popołudnia :)
Miałam po Świętach, tzn. od jutra zrobić sobie oczyszczającą 5-cio dniową, ale nic z tego nie będzie :( Trwałoby to do niedzieli, a w niedzielę, to ja ja już w Krakowie będę... I jak tu dietkować?