-
miłego pedałowania,ja dzis źle się czuję,ale idąc za twoim przykładem zaraz wsiadam na rower i zgodznie z zasadą "każdy ruch lepszy od braku ruchu" pedałuję ile dam rady
również 3mam kciuki za wazenie i pamiętaj (w razie czego) że przed okresem waga zawsze nieco wieksza,no chyba,ze wazysz sie np co miesiac w podobnych okolicznościach
Dobranoc :)
-
Wypedałowałam 32 km, czyli tak jak zwykle w zasadzie. Na trochę mnie to obudziło, ale niestety tylko na trochę i teraz już jestem znowu do niczego. Rozwiązałam 6 zadań z matematyki mojemu kuzynowi (gimnazjum). W sumie to niewiele dziś zjadłam, ale nie chce mi się nawet pisać. Za to wypiłam chyba z 5 litrów płynów różnych, tzn wody i herbaty :wink:
Już mi się oczy zamykają.
Kierunek łóżko!
-
-
witam;*
tez wczoraj bylam taka zaspana;p ale mam nadzije ze dzis juz dobrze sie czujesz:D
buziak;*
-
Squalo dzięki za odwiedzinki :) Prosze pochwal nam sie szybciutko jak tam Twoja waga???? Zaczęła już z Tobą współpracować????
-
Skoro była taka promocja, to rozumiem, że musiałaś kupić tę czekoladę. Mój mąż wczoraj przyniósł z pracy 10 czekolad, 5 mlecznych i 5 gorzkich. Gorzkich nie znosze, bedą na polewe do ciasta, ale te mleczne, ale cóż odłożyłam na półke i tyle, ale swoją część wezmę i schowam, bo tak robię ze słodyczami i w Wigilię wyciągne i dam mężowi, niech się naje :wink:
Ps. No i daj znać jak tam waga, pewnie już spadła, po tylu rowerkach i diecie nie ma bata, żeby stała w miejscu
-
Dzień ważenia przypadł na pierwszy dzień okresu... Ale to nic. Waga faktycznie zaczęła współpracować i pokazała 63,5 kg :) Jestem całkiem zadowolona. Spadek o 1,5 kg :D Poza tym centymert pokazał też jakieśtam równomierne spadki o centymetrze, gdzieniegdzie po 2 :) Wszystko pięknie.
Oczywiście brzuszek daje o sobie znać, ale nie jest jeszcze aż tak tragicznie. Na szczęście babka zachorowała i miałam dziś tylko jeden wykład, więc mogłam spokojnie pojechać do domu i właśnie odpoczywam. Zaraz zabiorę się za zadanie z włoskiego, a potem jak się będę jako tako czułą to jeszcze może mamę odwiedzę w szpitalu. Jestem ciekawa jak jej badania wyszły. No nic. Dziś na szczęście nie jeżdżę na rowerku, bo byłoby ciężko. No a jeszcze 2 dni i będzie w sumie 500 km :D Normlanie jestem z siebie dumna :D (Tzn będę po tych 500 km :wink: ) I nawet mój mężczyzna osatnio mi powiedział, że mój tyłeczek ładniej się prezentuje :D Chociaż wiem, własny facet to nie jest najlepsze źródło takich opinii. No ale powiedział :)
Dziś dieta jak na razie pięknie i nie zanosi się na żadne wyskoki.
Zamelduję się wieczorem :D
-
HAj Squalo ja też chce takie wyniki :!: :!:
Mi tylko troszke spadło :( Koniec w sobote kupuje rower i jade......... po upragnione 58 :lol:
GRATULACJE az Ci normalnie zazdroszcze !!!!!!!
-
Renia, bo się zaczerwienię i schowam pod biurko :wink: Dzięki :D
Ani się obejrzysz a będzie 5 z przodu, zobaczysz! Troszkę to też zawsze coś!
-
GATULEJSZYN!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: 1.5 kg pięknie :)
Ślicznie Ci idzie, oby tak dalej! :)