-
Kolejną bitwę przegrałam, ale nie WOJNĘ :)!!!
Witajcie Nazywam sie marta, mam 21 lat. Na poważnie odchudzam się od końca stycznia tego roku. Wtedy osiągnęłam swoją największą wagę prawie 80 kg. Uświadomiłam sobie dopiero o tym jak zobaczyłam zdjęcia ze studniówki mojego chłopaka. Wygladałam jak kula w sukience . Bardzo mi było wstyd z tego powodu ze tego wczesniej nie widziałam i się doprowadziłam do takiego stanu. Długo płakałam nad swoim stanem. Zaczelam chodzić na siłownie, basen, aerobik no i starałam się utrzymać w 1000 kcal dziennie. Niestety karnet się skonczył, pieniążki też, wiec już nie cwiczę Teraz waze tyle co przed rokiem ok 70 kg. Tylko ze ostatnio przez ponad miesiąc nie daję sobie rady z żadną dieta A zmusić siedo ćwiczeń nie dam rady. Codziennie powtarzam sobie ze od dzisiaj zacznę i nigdy nie moge zacząć
Dzisiaj zaczęłam dietę SB, jak narazie uwazam ze dam radę. Jakos mnie nie ciągnie do owoców ostatnio wiec teraz tez nie powinno. Może bedzie gorzej z ryzem, bo go bardzo lubię. No ale moge jesć mięsko i ryby, no i oczywiście warzywka, a to uwielbiam
Mam jeszcze zamiar dzisiaj zacząć cwiczyć a6w, słyszałam że są po nim super efekty.
Dizisiaj zjadłam:
- omlet z 2 jajek z 1 pieczarką,
- 1,5 pomidora z jogurtem naturalnym
Mam nadzieje ze będziecie mnie wspierac, ja tez Was bedę i razem damy radę w tej trudnej walce z kilogramami
-
ALEŻ OCZYWIŚCIE, ŻE BĘDZIEMY. JA WŁAŚNIE WRÓCIŁAM NA FORUM PO DOŚĆ DŁUGIEJ NIEOBECNOŚCI I ZAMIERZAM ROZDAWĄC CAŁĄ MOJĄ RADOŚĆ WSZYSTKIM TOBIE RÓWNIEŻ PO TO TUTAJ JESTEŚMY, MUSIMY SIĘ WSPIERAĆ. JA NIESTETY NIE MOGĘ OBYĆ SIĘ BEZ OWOCÓW, DLATEGO SB NIE STOSUJĘ. ZAMIERZAM JEDNAK PORAZ 3 SPRÓBOWAĆ ZA TYDZIEŃ KOPENHASKIEJ. MAM NADZIEJĘ, ŻE WYTRZYMAM, BO BARDZO MI ZALEŻY. CHODZI MI O TO, ŻEBY ŻOŁĄDEK ZMNIEJSZYĆ POTEM TO JUŻ BĘDĘ NA 1000KCAL I ANI 1 KCAL MNIEJ
POZDRAWIAM SERDECZNIE, GRATULUJĘ SUKCESU I ŻYCZĘ KOLEJNEGO
-
AAnikAA => dziekuję że napisałaś u mnie w pamiętniczku. Mam nadzieje ze mi sie uda ze wszystkim.
Wczoraj zjadlam jeszcze:
- mizerie z jogurtem naturalnym,
- 1 parówkę,
- kalafiora z pangą,
- wypiłam szklankę mleka 0,5% z 1 łyżeczką kakao (prawie nie było smaku, no ale było trochę słodkie )
- 1 mleczną bułeczkę (mój chłopak mnie nimi zaraził, są pyszne jak są cieple)
No ale dzisiaj juz troche mniej na wadze (prawie 69), wiec jest ok .
Wlasnie robię sobie sałatke: smażone pieczarki i papryka na oliwie, pomidor, tuńczyk, ser feta light, jajko na twardo i to wszystko zalane maślanką. Mniam :P
Mam nadzieje ze dzisiaj bedzie troche lepiej, bo mnie wczoraj zołądek bolał chyba od kalafiora A dzisiaj jeszcze go tez mam zjesc.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki