-
No pewnie Grubasku, ze sie oplaca :) Dzis tez wytrzymam!
yDoka, ja mam nadzieje, ze to jednak NIE JEST wahniecie :D czego i Tobie zycze.
Podsumowanie dnia: nieco ponad 1000 zjedzone, glownie w postaci owocow :) Nie liczac musli na sniadanie i zupy na obiad. Najwieksza ilosc kalorii (430) pochodzi z kilograma czeresni, ktore spalaszowalam ogladajac mecz (porazka totalna, mimo zwycieztwa).
Ruchu troche dzis bylo, w formie bieganiny po miescie i uciekania przed burza :)
Tak wiec dzien 6. zaliczony :)
-
Witam;*
ladnie ci minal dzien 6:D oby ten dzisiejszy byl rownie udany:D
-
No skoro pomoc potrzebana - to ja się melduję!!!
Już raz Ci się udało - to teraz wiesz jakich błędów nie popełniać, co Cię zgubiło a co dodawało siły. Korzystaj z tamtych doświadczeń, a waga spadnie szybciej niż myślisz
-
Grubasku, dzien byl udany :)
Annaise, bardzo dziekuje za odwiedziny! Na prawde potrzebuje wsparcia, to tak bardzo pomaga!
Zjedzone ok 1050 kcal. Czyli pierwszy tydzien zakonczony sukcesem :!: Tydzien bez czekolady, chipsow, bez bialego pieczywa,bez ziemniakow, pierogow i setki innych rzeczy, od ktorych przybieralam na wadze. Prawde mowiac nie wierzylam, ze uda mi sie na nowo zaczac na powaznie (bo tyle razy juz zaczynalam i po jednym dniu nie wychodzilo), ale zaczelam i mnie wciagnelo :)
-
mnie tez to odchudzanie wciaglo:D probowalam tyle razy ale konczylo sie na tabliczce czekloady na pocieszenie;P a tym razem przemoglam sie i juz walcze 3 miechy:D
milej nocy;*
-
Mnie też wciągnęło, ale mam inny problem, łatwo jest mi oprzeć się pokusie słodyczy czy fast foodów, ale nie mogę oprzeć się jedzeniu - co jakiś czas zdarza mi się podjadać te zdrowe rzeczy, no, a przecież nawet to co najlepsze dla organizmu jedzone w nadmiarze jest niezbyt dobre :oops: ale i to na pewno jakoś uda mi się pokonać :)
Śpijcie dobrze Słonka, żebyśmy się jutro lekkie i pełne energii obudziły :)
-
Oj rozumiem :) Sama wczoraj opchalam sie do nieprzyzwoitosci kilogramem czeresni :D
-
-
Ja też Wiam zyczę udanego dnia :) I samych dobrych zbiegów okoliczności :)
-
Oj przyda mi sie dzis to szczescie, przyda! Ide do promotora i recenzenta po ocene pracy mgr, no i mam stresa czy dadza mi jakis cynk czego sie nauczyc na obrone? Moj promotor sobie robi od jutra wczasy i zobaczymy sie dopiero na obronie, 10 lipca. Jesli wiec dzis nie uda sie nic od niego wyciagnac, tobede miala dwa tygodnie na nauczenie sie 5 lat studiow :D :D :D
Pozdrawiam i rowniez zycze dzis samych sukcesw :)