Wątek: I'm gonna make it !!

Kiedys tu zdawalam relacje z mojego odchudzania. Spadlam wtedy z 66 do 62 - i sie zalamalam. I juz nie podnioslam. Potem przez jakis czas udawalo mi sie trzymac 63-64 kg. Jeszcze na poczatku czerwca wazylam sie i bylo wyraznie 63. A od kliku dni waga polkazuje 67!! A nie obzeram sie jakos przesadnie. Nie wiem skad sie to wzielo, zle mi z tym i moja figura bardzo psuje mi nastroj Wydaje mi sie, ze wszyscy nieznajomi patrza na mnie jak na kluche, a znajomi zastanawiaja sie dlaczego az tak przytylam... (no bo tak w ogole to ja jeszcze rok temu i wczesniej wazylam 56-57).

Trzeba wrocic do scislej dietki. tak jak to bylo pol roku temu. 1200 kcal i cwiczenia. Inaczej za miesiac bede wazyc 70....

Help!

witam
tylko mi sie tu nie załamuj
moze przestałas sie ruszac
nie martw sie, nie patrz na to co było i ze znowu przytyłas, skup sie teraz na sobie i na terazniejszosci. Wierze w ciebie i napewno sie uda.
Najwazniejsze jest to zeby zdrowo i racjonalnie sie odrzywiac i nie patrzec na to jak na scisła diete tylko to taka zmiana sposobu odrzywiania, która wielu z nas ( a przynajmniej mnie) bedzie towarzyszyc przez długie lata no i trzeba sie do tego przyzwyczaic no i to pokochac. Przeciez dzieki temu bedziesz miała piekna sylwetke, super cere, bedziesz dłuzej młoda, wstapi w ciebie energia i wiele, wiele jest jeszcze zalet, którymi trzeba sie kierowac.
4 kilogramy to dosc duzo jak na 2 tygodnie, ale z dieta trzeba rozwaznie, i niewolno zaprzestac jej z dnia na dzien i zaczac jesc po staremu ( choc w czesci), dalej trzeba wybierac posiłki niskokaloryczne zeby twój metabolizm sie znowu przestawił.

trzymam kciuki, no a nam krakowiankom musi sie udac

buźki:*:*

Witaj orzeszku mój drogi, pamiętam Ci doskonale, często odwiedzałaś mój wątek Ponieważ doznałam od Ciebie wiele ciepła i miłych słów, dlatego ja także przyłączam się do wspierania Ciebie Razem będzie nam raźniej. Zazdroszczę Ci tych 1200kcal, bo ja na takiej diecie nie chudnę, jedynie utrzymuję wagę. Pozdrawiam :*

Witaj Orzechowa!!!
Napewno latwiej Ci bedzie tu schudnac, opisujac codziennie diete i czytajac jak Ci kibicujemy.
Ja to nawet na wage wole nie wchodzic, bo mam wrazenie, ze peknie z hukiem!!

Damy rade!

Pozdrawiam

Witam
Milo zobaczyc znajome buzki i milo powitac nowe
Dzis rano waga pokazala dokladnie 65 kg i to przyjme za wage poczatkowa mojej zmiany stylu jedzenia.
Krok pierwszy: Na sniadanie 3 lyzki musli zalane szklanka mleka.
Krok drugi: Zaraz jade z Kochanym na grilla, i zamiast tlustej kielbachy kupie sobie jakies dobre warzywka. Moze cukinie jakas, albo baklazana, do tego papryka i ogorek.
Znacie jeszcze jakies inne warzywa dobre na grilla?

Aga521-->Dzieki za kopa w tyle, potrzebuje tego. Potrzebuje sie otrzasnac i zaczac od nowa. Krakowsko pozdrawiam

AAnikaAA--> Nie wiem, czy teraz tez bede chudla na 1200, chudlam tak pol roku temu. No a teraz? Skoro przybieram na wadze bez jakiegos wielkeigo obzarstwa, to kto wie, co ten moj organizm sobie wymyslil i jak bardzo bede sie musiala ograniczac?

Mocca88 --> Dzieki za obietnice kibicowania Licze na Ciebie

witam

wazywek to ja w sumie z grila nigdy nie jadłam, ale moze kupisz sobie filet z kurczaka, przeciez jest tak mało kaloryczny

buźki:*:*

Dasz radę , tylko nie mysl o tym co bylo, a o tym co bedzie np za 4 tyg - 3-4kilo mniej

No i (jak na razie) dzien sie udal Zjadlam prawie dokladnie 1000 kcal. No ale wlasnie, dzis przede mna pierwsza walka z sama soba - o wieczorne podjadanie. Kolacje (nieduza) zjadlam ok 19 i juz zaczynam czuc lekkie ssanie. Zawsze najwiecej kcal pochlanialam wieczorem, i to jest rzecz, ktora musze zmienic przede wszystkim.
Ide sobie zrobic herbatke jakas na zapchanie zoladka

dasz sobie rade pomyśl o swoim celu i będzie bajecznie pozdrawiam

Czuje, ze teraz bedzie mi sie odchudzac latwiej niz pol roku temu Dlaczego? Bo jest tyle pysznych warzyw do kupienia!! Dzis na obiad zrobilam sobie cukninie, do tego salatka z pomidora i ogorka. I bardzo sie najadlam
Chcialam sobie tez kupic truskawki na podwieczorek, ale akurat zabraklo w sklepie

Na razie jest bardzo dobrze Nie czuje choty na slodycze i postaram sie tak wytrzymac jak najdluzej!!

Tak w ogole, to moim glownym zamierzeniem jest ograniczenie produktow macznych, bo wydaje mi sie, ze od tego tyje najbardziej. Nawet bardziej, niz od czekolady.

Od dluzszego czasu kusi mnie, zeby przejsc na wegetarianizm. Moze teraz jest dobry moment? Nawet jesli bede jadla miesko, to na pewno w bardzo bardzo ograniczonych ilosciach.

To tyle na teraz, biore kompa i spadam na taras pisac wstep do magisterki Cala praca juz napisana, termin obrony ustalony, tylko wlasnie tego wstepu brak