-
Taaaa, prawie 63 wczoraj... a dzis rano moja glupia stara waga pokazala prawie 65! A potem po sniadaniu znowu niecale 64. Zwariowac mozna :!:
No ale i tak jest super, bo dzis minely dwa tygodnie na diecie bez wpadki :) Dumna jestem z siebie jak nie wiem :) Wszystko dzieki warzywom, bo tyle ich jest i tak milo zapychaja :)
-
moze masz taka wage jak ja. nie mam eletronicznej tylko zwykla i do tego taka wspaniala,ze wazy zalezy jak sie stanie;) wahania nawet 2-3kg. Zawsze bralam ta najwieksza,;)- trzeba sie dobic:D Zobaczysz,ze bedzie 63:) hmm,a ile tak w ogole masz wzrostu?:)
Makaronik razowy jet pyszniutki:) Moze rzeczywiscie troszke drozszy,ale warto go kupic:)
-
Wlasnietaka dokladnie mam wage. Tyle, ze ja biore jako poprawna ta najmniejsza wage jaka pokaze :D Bo to moge kontrolowac, a te najwieksze wagi sa zalezne od tego co mam w brzuchu.
A wzrostu mam 164 cm.
-
Ja mam elektroniczną za to wciąż się zawiesza i wyczerpują sie baterie ;)
Co do makaronu razowego polecam dla mnie jest pyszny i nawet moja mama zdziwona stwierdziła "o, smakuje jak normalne kluski" :).
Chłodno dzisiaj , cudownie i takiego cudownego dnia Wam zycze
-
Ufff :) Ta przekleta wskazowka wagi dobila wreszcie do 63 :)
-
widzisz;) gratuluje:*** tylk tak dalej:)
-
No ja jestem pod wrażeniem :!: :!: Dwa tygodnie - dwa kilo SUPER :!: :!: Oby tak dalej i po wakacjach będziesz nie do poznania :!: :!: Może (skoro Ci waga szwankuje) powinnaś tak raz na tydzień gdzie indziej sie zważyć, wiesz tak żeby się upewnić :lol: A może pokaże jeszcze mniej :D
To jedz swoje warzywka pyszne i chudnij nam tu dalej :!: :!:
-
Gratuluje 63 :) oby tak dalej :) ja dzis spadek formy bez przyczyny , ale mam nadzieje, ze bedzie lepiej...
-
Wczoraj byla pierwsza wpadka :) Ale decyzja zostala podjeta swiadomie :D Spotkalam sie z kolezankami w knajpie, gdzie jest pyszne jedzenie, i po prosu zjadlam filet z kurczaka z grillowanymi warzywami i FRYTKAMI :oops: :D Do tego piwko :) W sumie tym sposobem zjadlam wczoraj 2000 kcal, czego nie uwazam za totalna porazke, bo przed dieta i tak kazdego dnia jadlam pewnie wiecej niz te 2000.
A na pocieszenie dzis waga pokazala dalej 63 :)
Bylam przed chwila na rozmowie o prace, poszlo chyba niezle, ale z tego stresu zrobilam sie nieziemsko glodna :D Ide sobie skombinowac jakis obiad.
-
Orzechowa, no to opowiadaj, gdzie bedziesz pracowac :) I z tym obiadem, to uwazaj, zeby znowu nie bylo 2 tysiace :lol:
ale wiesz co - masz racje. czlowiek jadl na sniadanie rogala z dzemem, w miedzyczasie podjadl jakies "paluszki", na obiad pizza, na podwieczorek lody, na kolacje wielkie spagetti z serem, kieliszek wina, kawalek ciasta i cholera ....to chyba uzbieral 10 tysiecy :D :D :D
to nie dziwota, ze wszystko zaczelo sie wylewac :lol:
TRZYMAJ SIE! Tez uwazam, ze dla zdrowej glowy i taki dzien jak u ciebie jest KONIECZNY!