-
Ojeeej dziewczynyy, jestem wykonczonaaa :roll:
I to wcale nie chodzeniem po sklepach (bylam tylko w E.Leclerku czy jak to sie tam pisze :P ) i duzo nie kupilam, dla mnie tylko zapas roznego rodzaju pieczywa chrupkiego, ale jazda samochodem w 2 strony, ok godzina w jedną strone :? Matko katorga, przy asfalcie bylo 42 stopnie :? Dobrze ze przynajmniej w hipermarkecie mieli klimatyzacje :?
A oto raport :D
:arrow: SNIADANIE: kilka sucharkow z konfiturą truskawkową
:arrow: II ŚNIADANIE: 100g pozeczek
:arrow: OBIAD(musialam jesc wczesnie, bo spieszylam sie do rzeszowa): ziemniaczki, sałatka i troche szparagówki
:arrow: PODWIECZOREK(w rzeszowie):mała porcja sałatki z kapusty pekinskiej i innymi warzywami( a kusilo tyloma pysznosciami :roll: ale sie nie dałam 8) )
:arrow: KOLACJA: sałatka i pare sucharkow z konfiturą
Nie powinno wyjsc wiecej jak 1000 kcal, a jesli nawet to nieznacznie :wink:
Miał byc dzisiaj aerobik,ale jestem wykonczona, upałem i jazdą, a musze teraz jeszcze przygotowac sobie plan na korki z anglika :? Wiec wybaczcie, narazie was nie poodwiedzam, jesli bede jeszcze pozniej to wpadne, ale teraz niestety nie.
Pozdrawiam!
-
hi hi skąd ja znam pot, nawet na rzęsach podczas jazdy samochodem :)
Przydalaby mi sie klima w aucie, ale musze zadowolic sie tylko otwartą szybą :wink: = jak to mówi mój znajomy- polską klimatyzacją.
Widze ,ze radzisz sobie nieźle na dietce.Trzymam kciuki za dalsze sukcesy.
-
Cześć :D
Niestey ,ale przy takim upale to sie nie da za duzo zrobic , ja inienawidze upałow i w lecie najbardziej lubie noce :wink: , sa takie ech romantyczne :D no i co najwazniejsze maja swietna temperature ,a to raczej z romantycznoscia nie jest zwiazane :lol:
W kazdym razie by mogli przestawic w lecie funkcjonowanie . pracujemy zyjemy i w ogole wszelkie codzienne czynnosci w nocy ,a w dzien spac :D
Pozdrawiam serdecznie :wink:
-
Zea ja też najbardziej lubie noce w lecie ;)
"W kazdym razie by mogli przestawic w lecie funkcjonowanie . pracujemy zyjemy i w ogole wszelkie codzienne czynnosci w nocy ,a w dzien spac"
Popieram ;)
-
Aj biedactwo!! Dobrze wiem ze taka jazda baaardzo męczy :? Jak jechaliśmy do Wloch to zanim dotarlismy na miejsce byliśmy upieczeni. Bo w naszym Fiaciku Bravo nie ma klimy :x Ale co tam- warto było i tyle :D 8) Bardzo ladnie wczoraj zjadłaś!! Widzę że zaczynasz wracac do równowagi :) A napisz co z tym Twoim rowerkiem?
BUZIAKI I MILEGO DNIA!!!!
-
Ślicznie zjadłaś. Gratulacje silnej woli i powodzenia! Upały okropne ale trzeba żyć! :D
-
Witam was drogie forumowiczki :D
Zea i anka001 tak, noce w lecie są bardzo przyjemne :D Ale nawet upalny dzien ma swój urok, byleby na wsi :roll: Ja nie wiem jak w miescie mozna w taki gorąc wytrzymac ufff.
Kasztana , Aniu, dziekuje, az sama sie sobie dziwie ze moja silna wola jakos wytrzymuje :roll: Póki co(puk puk zeby nie zapeszyc) :D narazie idzie dobrze.
Jesli chodzi o rowerek to juz pojechał "sie" wymienic do sklepu :wink:
Eh moze sie jakos trzymam, ale codziennie popołudniu mam taaaką ochote rzucic sie na jedzenie :x Chwilami wyobrazam sobie jak siedze otoczona roznymi slodyczami, i jem,jem,jem. Nawet snilo mi sie ze pojechałam do sklepu po jakies batoniki, wafelki itp, i jak wrocilam do domu to wszytsko zjadłam :shock: Powiedzcie, ze takie cos minie, bo jak sobie pomysle ze bede miec takie mysli codziennie, to zapał mi znika. Nie bede potrafila codziennie z tym walczyc, chyba mi sily nie starczy, i w pewien wieczor znów sie najem :?
-
Pewnie że minie!!! Widzisz ja walczę z B. a mam takie myśli po parę dni pod rzad. Jesli jednak sie im nie poddaję to same mijają. Jesli chodzi o sny to hmmm :? ja mam z nimi problem, bo prawie codziennie sni mi się że dostaję napadu... :( Kurna troszke to męczące, ale częściowo juz się do tego przyzwyczaiłam. Ale ja jestem w trochę innej sytuacji także Ty wcale nie musisz mieć takich koszmarów :wink: To wszystko tez zależy od Twojego podejścia od diety. Jeśli powiesz sobie że musisz schudnąć za wszelką cene to takie myśli i sny będą Cię nawiedzać. Musisz trochę wyluzować jeśli wiesz co mam na myśli :!:
-
Uff dzieki Aniu, pocieszylas mnie :D Wyobrazam sobie jak Ty musisz sie z tym czuc, okropienstwo :? I wlasnie o to chodzi aby im sie nie poddawac. U mnie to jest mniej wiecej co drugi dzien: przedwczoraj mialam straszną chec sie najesc i juz naprawde myslalam ze to zrobie, a wczoraj tez taka chec sie pojawila ale zdecydowanie słabsza :wink: Wiec dzisiaj.... :lol: Ale nie , dam rade, wszystkie damy rade, razem nie zginiemy :D I nie chce schudnąć za wszelka cene, najwazniejsze dla mnie teraz jest to, zeby nie miec tych napadów.
Zycze milego dnia :D
-
Super podejście!!! :D Tak 3maj!!