Wątek: DOŚĆ UPADKÓW! Wiarą i uśmiechem osiągne cel:)

Witam;*

obiadek bardzo smakowicie brzmi tez bym zjadla uszka, ale nikt nie chce mi zrobic;P

milego dnia;*

No i juz dojechalam do domku Uff 5 godz w dusznym pociagu
Juz jest wszystko ok Humor wrocił Apetyt niestety tez Na sniadanko byl omlet z 2 jajek, potem w pociagu obwarzanek, no i oczywiscie glodna wrocilam do domu, odgrzalam sobie kielbaske(mala byla) i zjadlam z kawalkiem kromki chleba, a potem maly deser, troszke slodyczy,ale z umiarem i z glową A teraz mam truskawki z mojej dzialki Pozdrawiam!

Dobrze ze humor wrocil a slodycze od czasu do czasu mozna;P oczywiscie z umairem;P

Hehe no dobra, przyznaje sie bez bicia Zaraz po napisaniu posta ze zjadlam TROCHE slodyczy poszlam po kolejny deser Ale to bylo wlasciwie zamierzone, w ramach swietowania poczatku wakacji, zakonczenia pierwszego roku na studiach, pomyslnej sesji, mozna zaszalec No i nic nie cwiczylam, jestem bardzo zmeczona po tej podrózy Ale od jutra obiecuje- bede grzeczna!Milej nocki Dziewczyny! Buziak:*

no wybaczamy ten maly wyskok jutro ladnie dietkuj i bedzie ok

milych snow;*

WITAJ YVONNE!!!
Sorki że Cie ostatnio nie odwiedzalam, ale wiesz co się ze mna działo... Nio ale jest juz ok!! GRATULUJĘ UKONCZENIA SESJI!!! I ślicznego jedzonka! Widzę że jesz NORMALNIE! Czyli wszystko po trochu TAK 3MAJ!!

No ale ...na cóz wiecej ja zasługuje, po co sie cieszyc z ukonczonej sesji, z wakacji, skoro jest sie kims takim jak ja....

Hmm co to za zanizona samoocena cio???? Rozmawialaś za swoim chlopakiem czy z jakimś innym??

Jeśli chodzi rower to ten który mam jest wyposażony w wygodne i szerokie siodełko i tyłeczek nie boli po zejściu z niego. Ale wiem że są takie że pupcia po nich boli niemilosiernie

BUZIAKI!!!

Hehe dzieki grubasku za rozgrzeszenie
Witaj Aniu Nareszcie jestes Jak narazie calkiem dobrze mi idzie, i z dzisiejszego dnia jestem zadowolona, oto sprawozdanie z niego:
sniadanko-jajecznica z 2 jajek i odrobina kielbaski
obiad - sałatka: sałata, troche chudego twarogu, troszke makaronu-swiderków, pomidor,przyprawa i łyzeczka oliwy
kolacja- niecała miseczka grysiku na mleku
przekaski miedzy posiłkami-truskawki, poziomki, kilka rzodkiewek, ok 6 sliwek,2 male kalarepki
Ruch - praca na grzadkach: opalanie i troche ruchu w jednym , pilates na brzuch, 8 minut ABS i Bums&Tums z deanne berry Narazie nie moge niestety cwiczyc aerobiku, bo boli mnie palec u lewej stopy Ale jak przejdzie, to tak sobie cwiczonka rozloze ze co drugi dzien bedzie aerobik, a w pozostale dni cwiczenia na brzuch Acha i w poniedzialek chyba bede miec albo stepper albo rowerek, wiec chyba w te dni gdy bedą cwiczenia na brzuch wepcham jeszcze pol godz cwiczen na nogi A jutro planuje zrobic sobie mała wycieczke rowerową A poniewaz u mnie pagórków nie brakuje, to bedze niezle cwiczenie na nogi
Ania jesli chodzi o tą niska samoocene, to ja tak mam Na co dzien to sie nie objawia ale wystarczy jakas mala krytyka w moją strone, a juz czuje sie nic nie warta i do niczego Wiem ,musze nad tym popracowac A to byla rozmowa z moim chlopakiem,choc on twierdzi ze jego slowa zle odebralam, to poczulam sie fatalnie. Ale juz jest dobrze,wszystko wyjasnione
No wiec zycze milego wieczorku
P.S A co byscie doradzaly? Rowerek czy stepper? Dodam ze stepper juz mialam,tylko mi sie zepsul, byly swietne rezultaty, tylko moze teraz sprobowac rowerek? hmmm
Acha i mozecie mowic mi Iwona

ojej a co mi sie z czcionką porobilo nie ptorafie zmienic heh no nic,niech tak zostanie jak jest,mam nadzieje ze sie doczytacie

No mozecie byc ze mnie dumne...ja z siebie tez jestem Przez caly dzien tak ładnie mi szlo, a o 8 sie zaczelo. Od kolacji chodzila za mą niesamowita chec na cos slodkiego, ale bylam silna, i staralam sie wyszukac na ogrodzie jakies owoce zeby tą chęc stlumic, niestety nie udalo sie. Najpierw byly rodzynki, potem 3 wafelki, kawalek ciasta truskawkowego od sąsiadki, znow wafelki tym razem 2(bo juz wiecej nie ma), potem porcja lodów, a w ciagu dnia juz jadlam jedną. Jakby tego bylo malo, doszla jeszcze garsc paluszków. Dodam ze nie cwiczylam dzisiaj, bylam tylko na spacerze. Nie wiem co sie ze mna dzieje, nigdy tak nie mialam, nie ptorafie sie powstrzymac, to jest silniejsze ode mnie. Moze to brak jakiejs witaminy,moze chromu, bo to nie jest ot tak sobie.Czuje sie brzydka ,gruba i słaba... Gdzie te czasy gdy w ciagu dnia w ogole nie myslalam o slodyczach, w ogole nie mialam ochoty.Niech to szlag....Jutro bede miec albo stepper albo rowerek, i - przysiegam - jak bede miec ochote na slodycze, zaczynam cwiczyc.Wymecze sie az mi ochota na slodycze minie. Grrr...Dzisiaj az sie poplakalam z tej bezsilnosci No nic,jutro jest nowy dzien, i przysiegam PRZYSIEGAM to sie juz nie powtorzy.Wiem wiem,tyle razy to mowilam, ale jak jeszcze raz takie cos sie zdarzy, to poprostu siebie znienawidze.Trzymajcie za mnie kciuki Kochane!!!Buziaki:*

WITAJ IWONKO!
Nio co to za smęty kochana Jeżeli Ty masz takie napady na słodkości to ja naprawdę nie wiem co mam powiedzieć o swoich.... NIE MOŻESZ AŻ TAK SIĘ KARCIĆ!!PRZYJMIJ TO NA SPOKOJNIE!! No prosze Cię bo takie wpędzanie sie w poczucie winy jeszcze bardziej Cie zdołuje i doprowadzi do PRAWDZIWEGO napadu.... ZAKAZ DOŁKÓW!! Ja Ci tam polecem rower bo jeżdżąc nim można szybko spalać kalorie, a zarazem ładnie kształtują się nóżki. MAM NADZIEJĘ ŻE U CIEBIE JUZ LEPIEJ!!