-
Cześć Dziewczyny :!: :!: :!:
Padam ze zmęczenia na twarz. Wczoraj zbierałam u cioci na działce porzeczki, a dziś robiłyśmy z mamą z nich soki. Od obierania ich z tych ogonków nie czuję wcale opuszek moich palców. Chyba je sobie zdarłam czy co...... :( :( :( Bo tych pożeczek to było chyba z 15 albo 20 litrów.
Tak więc dzień mi zleciał na pożytecznym zajęciu, które docenię właściwie zimą, jak zaczniemy te soki wyciągać i pić.
Bilansik dziś nieszczególny, bo 1290 kalorii wchłoniętych, ale mam zamier jeszcze pomęczyć się dziś na rowerku stacjonarnym.
Przepraszam, że tak krótko, ale na więcęj dziś nie dam rady.
A christianek jest w trakcie przeprowadzki na nowe mieszkanie, więc nieprędko znów się zjawi wśród nas.
Pozdrawiam Was serdecznie i do jutra, MAGDA :D
-
witam serdecznie moje kolezanki!!!
ciesze sie maxxima ze wszystko zalatwilas, kiedy planujesz wyjazd?
co do mojej osoby - wczoraj totalna porazka tak jak planowalam!!!
na poczatek mamuska dzieciakow przywiozla pizze zamiast obiadu no a pozniej party urodzinowe :oops: czyli duzy kawal torta:)
wieczorem tylko prysznic i dzis silne postanowienie, dietka oczyszczajaca dzisiaj czyli sama woda i warzywka:) juz butelke wody trzymam w dloniach
musze to przetrwac bo widze ze przesadzilam w tym tyg a to juz czwartek
Oki odezwe sie pozniej, opowiem jak mi idzie
PAPA
-
Patrycja :!: :!: :!:
Czasem zdarzają się małe potknięcia. Wyobraź sobie, że ja też wczoraj zaliczyłam wpadkę. Wieczorem tak mnie nosiło, że zeżarłam jeszcze kromę razowca z serem żółtym, więc mój wczorajszy bilansik nie zamknął się w 1290 tylko grubo ponad. Trudno, stało się... :oops: :oops: :oops:
A wyjeżdżam 1 sierpnia i nie będzie mnie chyba do 15-go, ale to zależy od pogody. Jak bedzię paskudnie to wracam wcześniej....
-
wiecie drogie kolezanki, trzymam nadal butelke z woda i jest oki:) jest godzina 11/40 i nie czuje glodu, chce przetrwac ten dzien z minimalna iloscia jedzonka
ale z drugiej strony na to wszystko patrzec nie mozemy ZAWSZE odmawiac sobie wszystkiego co kaloryczne, to co staloby sie wtedy to ista glupota dlatego wychodze z zalozenia i bede powtarzala kazdemu ze najelsza jest dietka 1000 kcal bo mozna tak wszystko zaplanowac ze bedzie zarowno cos slodkiego jak i zdrowego:)
dzis u nas jest chlodniej i zalozylam spodnie w ktorych chodzilam wiosna w Polsce - i wiecie co spadaja calkowicie na biodra, musialam uzyc paska, ale i tak poza domek juz w nich nie wyjde bo bardzo mi wisza:):) ale super, takie momenty sa wspaniale....
maxxima trzymam kciuki za pogode w sierpniu dla nasz wszyskich - za Ciebie Zaibolku1 rowniez, obys milo wspoimala pobyt w Polsce az do nastepnego...
Oki wpadne pozniej
Buzka
-
dzien dobry,
dziekuje za wspolne zyczenia dobrej pogody w Polsce- juz sie nie moge doczekac, tym bardziej ze u mnie teraz jest caly tydzien 35 stopni i parowka jak na rowniku!!
Moja waga sie dzisiaj na mnie obrazila i nie chciala pokazac wiecej jak 10 deko mniej- co uznaje za granice bledu (i ile razy wchodzilam na nia to pokazywala wredna to samo!! :evil: ) Nic to jak mawial maly rycerz i juz jestem po gazelce porannej (-300 kcal) wiec mam nadzieje ze jutro mi sie odwdzieczy.
Po tej mojej pol 13tce jem na razie okolo 600-700 kcal dziennie bo boje sie jojo, chociaz odstawilam slodycze (a to byla moja najwieksza pokusa) wiec powinno byc ok. Mam przynajmniej swiadomosc ze jem zdrowo i to co powinnam a nie zapycham sie jakimis pustymi kaloriami.
Zaraz ide sobie zrobic sniadanio- lunch (rano jakos nie mam nastroju na jedzenie tylko kawka) i jeszcze nie wiem co bedzie bo mi kilka rzeczy chodzi po glowie- otworze moja lodowke i zobacze co mi ladniej zapachnie :)
trzymajcie sie dziewczyny cieplo! zajrze tu jeszcze pozniej,
-
Witajcie Dziewczyny :!: :!: :!:
Wchłoniętych 1215 kalorii i nic nie spalonych. Przeżywam okres niechęci do mojego stacjonarnego przyjaciela. Może mi w końcu przejdzie, bo jak nie to cały plan dietowy mi weźmie w łeb i z moich zamierzeń nic nie zostanie. Kurczę, kopnijcie mnie albo nawrzeszczcie, bo jakoś przeżywam kryzys na tle ćwiczeń fizycznych... :cry: :cry: :cry:
Pozdrawiam Was serdecznie i do jutra, MAGDA :D
-
witam !
dzisiaj chyba pobilam moj rekord jedzeniowy tzn zjadlam za okolo 920 kcal a sporo spalilam wiec moze jutro rano nie bedzie tak zle :wink:
dajcie znac co u Was slychac...
moje gg to 4402485 (uprzedzam ze 7 godzin roznicy czasowej)
pozdrawiam,
-
Cześć Dziewczyny :!: :!: :!:
Przede mną kolejny cięzki weekend. Nie wiem, czy Wam wspominałam, ale czeka mnie kolejna impreza imnieninowa, bo tydzień temu wszyscy goście nie mogli się zjawić. Dla mnie to będzie powtórka z tortur pysznościami, jakie będziemy z mamą przygotowywać. Trzymajcie kciuki, abym to dzielnie wytrzymała.
Dobra, ja zmykam do mioch zajęć.
Pozdrawiam Was serdecznie i do później, MAGDA :D
-
moja waga sie na mnie pogniewala i dalej nie dyga- ludze sie ze to miesnie mi sie wyksztalcaja.....i lepiej zeby tak bylo bo chyba sie zastrzele!!
pozdrawiam
-
Hej hej kolezanki, ale mam super humor....
po pierwsze ze dzis piatek a jutro weekend, po drugie wczoraj spedzilam super wieczor, na poczatek zakupy a pozniej kolacja z kolezanka w super restauracji na statku - zjadlam tylko ze na wodzie wiec lososia z grilla i jakies tam inne specjaly ale powiem Wam ze nie mam wyrzutow sumienia poniewaz caly dzien cierpialam glodujac wiedzac ze cos zjem wieczorkiem :D
po powrocie do domku - ok 23 pogadalam jeszcze z moja pracodawczynia i ona jeszcze bardziej poprawila mi humor komplementami jaka to jestem wspaniala:) ze ma nianki od 99 roku i nigdy takiej nie miala, ze dzieciaki mnie kochaja itp
Boze jak ona to przezyje ze ja za 3 tyg ja opuszcze, powiem jej tydzien wczesniej
nastepny powod super humorku - jutro zakupy i wieczor z rodzinka a w niedziele jade z kolezanka i kolega na caly dzie w gory!!! i na ich jacht - wroce proosto do pracy
takie wlasnie chwile pozwalaja mi zapomniec chociaz na troche o tesknocie ktora co dzien jest wieksza
co do kilogramow ten tydzien wskazuwka sie zatrzymala, ale to dobrze ze nie podniosla sie.. :lol:
teraz trzymam sie dzielnie i wiem ze za 3 tyg pochale sie wymarzona waga:):)
ziabolku1 nie zalamuj sie, organiz musi przyzwyczaic do jednak wiekszej ilosci kalorii niz w 13tce
za jakis tydzien zobaczysz dalsze efekty!!!
Oki ide pakowac chlopca bo jedzie dzis pod namioty, wiec wieczorek bedzie wolny...
Odezwe sie pozniej
PAPA