-
Hej Gosia :)
Moja waga rosnie :? nic mi sie nie chce, tylko zakopac sie gdzies pod koldra żeby nikt mnie nei znalazł...
U nas tez weczorem tak chlodno sie zrobiło, że musialam wyskoczyc ze spodenek i ubrac ciepły pluszowy dres... :? :shock:
a pod koniec tygodnia maja byc upały... :shock:
-
Gosik, ja tez zawsze podlogi na kolanach zasuwam...moim zdaniem mop tak tego nie zrobi dobrze, a poza tym nigdy nie jest perfekcyjnie czysty, wiec zostawia slady...wiec tez sobie "kolankuje" :lol:
-
A ja też mopa używam, a co sobie będę żałować :lol: :lol: :lol:
Trzeba korzystać ze zdobyczy techniki :lol: :lol:
Miłego wtorku Gosiu :)
-
a moja 78letnia sąsiadka nadal wszystko na kolanach, zeby sobie poćwiczyc ruch :)
-
Zeby nie bylo, to dzisiaj oczywisicie znowu waze wiecej :twisted: Dlaczego mialoby byc inaczej, nie? ze niby BO CWICZE, albo dlatego, ze JESTEM NA DIECIE?
nieee...no bez przesady, to jeszcze nie sa powody, zeby odrazu NIE TYC :twisted:
No ...wiec jak tak dalej bedzie to zaczne gryzc :twisted: ....Oczywisicie ciuchy luzne.... :roll: hmmm......
Wczoraj czytalam na necie duzo o odzywianiu, bialku itd itd.......kurde...im czlowiek wiecej sie naczyta, tym straszniejsza ta dieta :lol: :lol: :lol: Juz nie bede :wink:
Zrobilam sobie godzine boksowania i boli mnie jeden muskel na plecach. Dobrze, ze chociaz wiem, ze takowy mam :) Teraz wcinam twarog z powidlami sliwkowymi. Zrobie eksperyment, czy z wieksza iloscia bialka niz wegli na kg ciala zaczne cos chudnac wreszcie. Teoretycznie powinnam.
Oczywisicie juz zawalilam sprawe, bo moje powidla wrzucone do twarogu maja kupe wegla, ale moze do wieczora jeszcze wyrownam straty :) :) :) :wink: :wink: :wink: :wink:
No...to teraz na kawe :)
-
Gosia, jak byłam na diecie wysokobiałkowej (120-130 g białka dziennie) to chudłam szybciej, ale nie chce mi się już tak dokładnie tego wszystkiego liczyć :lol: :lol:
Zresztą za dużo białka zbyt obciąża nerki, więc nie można przeholować ...
... ale nie bardzo wiem, o so chozi :lol: :lol: waga większa a ciuchy luźniejsze, to o co Ci kaman? :roll: :roll:
To dobrze, że ciuchy luźniejsze, waga to nie wszystko, przecież wiesz :P
-
powiedziala ta, co sie waga nie przejmuje :twisted: :) :) :) :) :) :) :) :) :lol:
(chodzi mi glownie o nienormalnosc sytuacji ) :D
-
:lol: :lol: :lol: :lol:
No, ale przyznaj sama, że dużo gorzej byłoby, gdyby waga była wyższa a ciuchy za małe :wink: :lol: :lol: :lol:
A tak, ciuchy za luźne i to bardzo cieszy :) :) :)
... a wagą się jednak troszkę przejmuję :twisted: :lol: :lol:
-
gorzej by bylo gdyby waga nizsza a ciucgy za male
znaczy sie ze tracimy miesnie a obrastam w tluszczyk
Gosik a nie pomyslalas ze ty juz ta strasznie tkanki tl nie masz
zeraz stroche w miecho obroslas ß- cos tam sie wyrowna i waga spadac zacznie ale za jakis czas
bo tluszcz lekki a ty go duzo nei masz?
-
Gosia, nic Ci tu madrego nie moge napisac, mimo ze doskonale znam bol odchudzania, cwiczenia i tycia :|
Moze tylko tyle, ze trzymam kciuki za Twoja wytrwalosc i stoicki spokoj, a waga drgnac bedzie musiala.
Nieiwleka zmiana diety tez moze pomoc :)