ja yasmin znoszę fantastycznie, i głowa nie bolała i nie przytyłam. ale prawdą jest że to wszystko zależy od orgaznizmu.
Wersja do druku
ja yasmin znoszę fantastycznie, i głowa nie bolała i nie przytyłam. ale prawdą jest że to wszystko zależy od orgaznizmu.
Ja przechodzę na Yasmin w tym miesiącu. Zobaczymy. Poprzednie powodowały zatrzymanie wody i nie wiem, czy nie bóle głowy. Tzn. jednoznacznie nie chcę tej głowy zwalać na piguły.
Ale zatrzymywanie wody dopiekło mojemu odchudzaniu, bo dietuję, dietuję a tu waga w górę zamiast w dół. Trochę to demotywujące. No i co z tego, że w przerwie się wyrównuje, trzeba mieć niezłe samozaparcie, żeby tak 3 tygodnie bez motywacji wagowej wytrzymywać ;)
Tagotta, ja Cię widzę. Ale już nie wiem co myśleć, w kompleksy wpadam. Może nawet za ćwiczenie się wezmę dziś...;)
Bianca....to bylo niezle z ta wstrzemiezliwoscia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Rzeczywisicie niezla metoda :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
---
UFFFFFFFFFFFFFFFF...wlasnie skonczylam robote! Jutro juz wolne. Troche mnie szlag trafil, bo jedna sprawa, co to myslalam, ze juz jest skonczona, okazalo sie ze nie jest, a to i dodatkowy stres i koszty duze...no trudno.....powsciekalam sie i juz mi dobrze. Za to ze zlosci jesc mi sie nie chcialo i mam na koncie moze z 500 kcal :? :? :? :? :? Endrju kupil dzisiaj gdzies jakims cudem "botwine"...znaczy sie mlode liscie z burakow....i gotuje wlasnie zupe...mmmm...nie jadlam tego ziela ze sto lat!!!! :D :D :D :D :D :D Juz tak pachnie, ze nie moge wysiedziec :lol: :lol: :lol: :lol:
Jutro musze wstac w srodku nocy (czyt. o 6:00), bo mam termin u lekarza na 7:45 po te moje wyniki z "testowania stanu zdrowia" :roll: :roll: :roll: Beda mnie jeszcze ogladac i dostane wyniki krwi, ktorych jestem bardzo ciekawa...zwlaszcza po 4 miesiacach diety. :roll: :roll: :roll: :roll: Troche mi ostatnio wlosy zaczely wypadac, mimo ze biore witaminy, ale nie wiem czy to na diete zgonic, czy na pore roku :wink: :wink: Wiem, ze nie jestem drzewem, zeby "liscie " gubic, ale musze to sobie jakos wytlumaczyc :wink: :wink: :wink: :wink:
21:00 kolacja zjedzona.....no co?...glodna bylam :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink:
Stalismy oboje nad tym garnkiem z botwina i sie zastanawialismy, czy to napewno byla botwina.... :roll: :roll: Bo jakos tak koloru nie zrobila w zupie ani smaku :roll: :roll: :roll: :roll: Moze to nie bylo wogole na sprzedaz, tylko jakis Turek akurat wyrywal chwasty pod swoim sklepem i tak se rzucil obok, a Endrju wzial i polazl do kasy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No ale w efekcie bylo dobre....tylko nie smakowalo jak botwina...i wogole niewiadomo jak smakowalo......... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Coś coraz częściej masz problemy nie z utrzymaniem się w lmicie, ale z dobiciem do niego...
Ja nie chcę krakać, nie chcę krakać, za stara i za mądra jesteś na takie numery Tag. Pilnuj się.
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: nooo...Monika....ktos musial mi powiedziec, bo jak tylko sama na to zwrocilam uwage, to nie mialo to takiej mocy dla mnie...... :roll: :roll: :roll:
DZIEKI :) :) :)
Jutro zobacze co wyniki krwi powiedza i zaczne sie troche bardziej pilnowac. choc ostatnio to juz nawet robie tak, ze jak za malo kalorii zjem, to nie cwicze, zeby jeszcze nie spalac, tych co zjadlam......
no...zobaczymy
tag........
:)
Właśnie serwer wstał i mogłam podliczyć kalorie. Niespełna 700... No marnie, ale już nic z tym nie zrobię. Mam wymówkę, żeby dziś nie ćwiczyć ;P Jejku, ja się zbieram do tych badań krwi już ponad miesiąc. Może zrobisz je za mnie? Już masz wprawę :D
Dzien dobry :D
Pisz, jak tam wyniki badań :!: :!: :!:
Choć ja pewna jestem, że wszystko OK, bo ty przecież madra dziewuszka jesteś i zdrowo jesz :D A do limitu dobijać będziesz, prawda :?: :wink: :wink: :wink:
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, Taggy , w takie zimno TY Z DOMU WYCHODZISZ???????????????????? Matko, nie maga Ci tych wynikow mailem poslac :?: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: NIE WYLAZ Z WYRA BO CI USZY ODPADNA OD TEGO MROZU :wink: :wink: :wink: zartuje..... jak MUß to Muß :wink: :wink: :wink: ale Ci wspolczuje normalnie, jak bylam dziewczyny do szkoly zaprowadzic, to wracalam tak szybko do domu az sie za mna kurzylo, mrozilo w uszy i w nos za bardzo i nie szlo inaczej jak zamiast kawy najpierw sie goraca herbata rozgrzac :wink: :wink: a to dopiero tylko pare stopni w minusie a co bedzie jak bedzie wiecej :roll: :roll: :roll: nic nie poradze na to , taki juz zmarzluch jestem :wink: :wink: :wink: :wink: