TAAAAAAAAAAAAAAAAAAA to ma dobrze :wink:
Mowa o Kasi Cz.
Też tak bym chciała, ale najpierw muszę się nacieszyć że mam :lol:
Potem może jakieś dzieci z tego będą :wink:
A potem to po cholerę mi ona :lol:
Wersja do druku
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAA to ma dobrze :wink:
Mowa o Kasi Cz.
Też tak bym chciała, ale najpierw muszę się nacieszyć że mam :lol:
Potem może jakieś dzieci z tego będą :wink:
A potem to po cholerę mi ona :lol:
No kurcze, wszystkie pawie rzucaja! :lol: :lol: :lol: :lol: Albo zaczne sie wstydzic albo sie w koncu za to zabiore... Moze nawet rano, zebym wieczorem nie miala wymowki ze mi sie nie chce bom zmeczona...
Tag, tak chcialam popytac o pare rzeczy, typu co koniecznie trzeba zobaczyc, co sobie darowac, co dobrego do jedzenia sprobowac i takie tam rozne. Pan Maz musi miec klime wiec nocleg w schronisku odpada :D ale znalezlismy noclegi ponizej tysiaka na 2 tygodnie wiec jest OK. :D :D :D
kurcze.....trza by pomyslec o jakiejs "szczepionce"...tzn "wszczepionce" :wink: :wink: :wink:
Przekopalam wlasnie wszystkie szafy w domu (szukalam jednych butow) i wyciagnelam WSZYSTKIE moje letnie ciuchy...no to jak juz wyciagnelam, to poprzymierzalam.....
:shock: :shock: :shock: Boszzzzz....nie mam sie w co latem ubrac :shock: :shock: :shock: :shock: Nawet takie ciuchy, ktore sobie kiedys zostawilam jakbym "przypadkiem" schudla, nie pasuja.....wszystko wisi jak worki z ziemniakow ....Troche mi szkoda tych kiecek, bo fajne byly :? :? :? :? No nic - sprzedam latem na ebayu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Zawsze jakas korzysc z tego schudniecia :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:
Milka - a gdzie jedziecie: Porto, Lisbona? (ale macie faaaajnie!!!!!!!!!!)
No widzisz Tagosiu?!
Warto się było odchudzać :wink:
Ale teraz to masz sporo czasu aby nadrobić i uzupełnić garderobe w szafie.
Ja tam mojej jeszcze nie otwieram :lol:
Zobaczysz jak fajnie bedzie kupowac nowe ciuszki, ja niedlugo bede kupowac wieksze :wink: :D
Takie są koszty odchudzania :D :D :P
Jak schudłam pierwszym razem na dC z 69 kg do 56 kg, to też nie miałam, co na siebie włożyć.
Musiałam kupić mnóstwo nowych, małych ciuszków, ale .... znowu mogę je nosić, więc OK :lol: :lol: :lol:
Ja, doświaczdony jojo - wiec, mam od 42 do 36 w szafie.......
Waszka widzę że podobną numerację mamy w szafie :wink:
Tylko moja to od 44 się zaczyna a kończy na 34 :wink:
Ladujemy w Lizbonie ale chcemy na tydzien lub 10 dni jechac w okolice Porto a potem na reszte czasu chcemy przeniesc sie w okolice Lizbony :lol: chcemy troszke pozwiedzac a troszke poleniuchowac na plazy, stad moje pytanie o sugestie wycieczkowe (bedziemy miec auto) :D
Tagottko,
dobrze, ze jest internet. Bo co Ty byś z tymi ubraniami zrobiła?!
Leżały by sobie i czekały na swoje czasy. A tak o nie i nigdy więcej. Sprzedawaj te duż i kup sobie nowe-małe. To tez jest małą mobilizacja to trzymania wagi. :wink: