Wersja do druku
Jak po dentyscie Gosia?? Ma on ( zebolog :wink: ) jeszcze wszystkie palce, czy juz mu Endju odgryzl :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: no co?? wszystko mozliwe :lol: :lol: w koncu to jego ryzyko zawodowe :wink: :wink: moj szef ( dawny ) nie raz mial przyjemnosc poczuc sile zgryzu pacjenta :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://forum.mojeosiedle.pl/attachme...ntysta_215.jpg
dobrze, ze niweidzialam tego zdjecia przed swoja wczorajszą wizyta u dentysty :)
pozdrawiam i miłego dnia
witam i żegnam
wyjeżdzam dzisiaj na 2 tygodnie w bieszczady z dziecmi... trzymaj za mnie kciuki i za pogode też :)
:lol: :lol: :lol: :lol: dzisiaj okazalo sie jeszcze bezbolesnie, bo byly tylko pomiary, odciski i takie tam....ale za 3 tygodnie juz mamy termin OP, z pelna narkoza i bedzie to trwalo 3 godziny :shock: A potem dlugo bedzie moj mily mogl tylko zupki jesc :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Wreszcie jakies rownouprawnienie dietetyczne :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Jakas padnieta dzisiaj trupem jestem i bez sensu tez jem, bo znowu pieczywo, ktore zajelo mi 1000 kcal...wiec kolacji juz chyba nie bedzie. Rano w miescie zjadlam taka makowa drozdzowke, ktora miala powyzej 400 kcal :? :? :? Kurcze....zeby sie czlowiek chociaz tym najadl :roll: :roll: :roll: :roll:
Po domowej kanapce czuje sie na szczescie pelna i moze nie bedzie tak zle przetrwac do wieczora :wink: :wink: :wink: :wink:
Kupilam sobie dzisiaj w miescie pare fajnych ciuchow na lato...chociaz tego lata to za bardzo nie widac :roll: :roll: :roll: :roll: No nic....moze bede miala je okazje jeszcze zalozyc, a jak nie, to bedzie motywacja, zeby do przyszlego roku nie przytyc :lol: :lol: :lol: :lol:
i tego sie trzymaj - nie ma zakupy :D u mnie też królują kanapki - wtygodniu nie gotuję, bo Martina nie ma, a Wojtek jada w pracy :? więc ja co - kanapki :cry:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
MIłego weekendu
***
Grażyna :cry:
Witaj Gosieńko!!!
super torba!
Gratuluję wygrnaej sprawy w sądzie!!!
A co do ciuchów które kupiłaś to napewno się przydadzą!
Zazdroszczę Ci tych romantycznych kolacji.....
A co do dentysty to ja muszę iść....
Nie ma żartów boli jak.....
Miłego wieczoru i pozdrawiam
Wyspij sie, odsapnij, nie rob jak ja, ze sie po nocy po forum szlajam...
Kurcze no mnie tez ssanie w zoladku dopadlo i troche skubnełam kanapki od chlopaków przy kolacji...
To nie normalne robic im jedzenie, patrzec jak sie zajadają i siedziec z burczacym brzuchem... Troche im podgryzłam ale co z tego - głód nadal nie zaspokojony - to sobie do Was na troche wpadłam...
Pozdrawiam sobotnio Gosia :D
I kawkę z rana zapodaję:
http://www.vergnano.pl/Vergnano_grap...90_podklad.jpg
Agus, dziekuje, bo sie wlasnie skonczyla :roll: :roll: :roll: :roll: :D
Wecie co.......wczoraj...wieczorem....pojechalismy sobie na lono przyrody, w lasy, pola i laki za miastem..i mialam jakies zacmienie dietetyczne :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: i zezarlam chyba pol czekolady :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Bo mi tak blogo bylo w tych polach i lasach :roll: :roll: :roll: :roll:
http://i159.photobucket.com/albums/t146/gudroom/2.jpg
http://i159.photobucket.com/albums/t146/gudroom/1.jpg
(ja jestem na tym pierwszym :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: )
I wrocilismy do domu i poszlam odrazu spac, zero cwiczen, nic!Ale patrze w kalendarz i juz wszystko jasne, skad ta chcica na czekolade i skad waga dzis rano znowu pokazuje pol kilo wiecej niz na linijce. Za dwa dni @@@
Ale dzisiaj rano wrocila mi dietetyczna wena i pierwsze co zrobilam po wstaniu z lozka, to wskoczylam w sportowe ciuchy i zrobilam 50 minut aerobiku 8) 8) 8) 8) z Kathy Smith.
http://i159.photobucket.com/albums/t146/gudroom/11.jpg
mam ten film z nia juz od dawien dawna i kawal czasu juz go nie robilam....i myslalam, ze po "pump it up´´ie" juz niewiele jest w stanie mnie zmeczyc......tyczasem...WYMIEKLAM dzisiaj.....I w polowie musialam zwolnic, bo kobitki byly dla mnie za szybkie :roll: :roll: :roll: :roll: Ale za to wg obliczen dokladnych (waga w stosunku do wzrostu i bog wie co jeszcze) wyliczyl mi moj dziennik dietetyczny, ze spalilam 517 kcal :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
no to juz teraz z czystym sumieniem moge isc na sniadanie :D (chociaz juz jest 12:22 :roll: :roll: :roll: