To mam nadzieję że przynajmniej dziś pogoda Wam dopisze :]
Bawcie się dobrze!
A u nas juz dzis ochłodzienie (pewnie dla tego ze weekend nadchodzi)...
Wersja do druku
To mam nadzieję że przynajmniej dziś pogoda Wam dopisze :]
Bawcie się dobrze!
A u nas juz dzis ochłodzienie (pewnie dla tego ze weekend nadchodzi)...
po obiedzie chyba dopiero pojedziemy :roll:
Dzisiaj w nocy myslalam, ze zamorduje kota :twisted: Uparla sie, zeby mi na glowie spac :twisted: i pol nocy kladla mi sie na wlosach. Chyba ja z 20 razy wywalilam - a ta - zero obciachu i po 2 sekundach znowu sie wdrapywala :shock: Srednio wiec sie wyspalam, ale NIC TO! Humor mam przedni :)
Wyobrazcie sobie ile wody i Bog wie czego jeszcze siedzialo we mnie, skoro, dzisiaj rano weszlam na wage i zobaczylam kilogram mniej niz wczoraj :shock: :shock: Tak, to bylo za starych dobrych czasow z pierwszego tygodnia diety :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Francuskie kilogramy stracone wiec w 100% :D :D :D minus 100 g jeszcze :lol: :lol: :lol: :lol:
54 wazylam rano :)
Stawiam kawe :) :)
http://www.mta.ca/faculty/arts/mll/g...001/kaffee.gif
No Tagottko, to się nazywa tempp chudnięcia.
Ale tak to jest z porządnym najedzeniem się. :wink: Te "zasiedziane" kilogramy szybko się traci, o ile umie się powiedzieć stop we właściwym momencie :?
A ja ciągle tego nie umiem.
A kot to może jakiego stracha miał :wink: Ze mna tak królik śpi, o ile ja śpię na materacu, a on z klatki wypuszczony.
Miłego dnia.
Gratulacje, masz niezłe tempo 1kg/dzień :shock: :D :D :D
Miłego dnia!
PS Gosia gdzie ta kawa?
Ja pusty kubek widze :?
Myslalam, ze ktos przyjdzie z termosem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Gosia, dla Ciebie 8) 8) 8) 8)
http://www.hotel-rieckmann.de/new/images/davidoff.jpg
ooooooooooooooooooooooooooo to rozumiem :D :D :D :D :D :D :D
ooo Gosiu super ze tak chudniesz :D
ja jak syn marnotrawny powracam na lono diety i mam nadzieje, ze cos ruszy :)
a kot po prostu nie dopieszczony jest :P pobaw sie z nim w dzien to w nocy da Ci spokoj ;)
super ten rysunek kawy!!
milej wycieczki!
Gratulki! Jak się jest grzecznym to i waga się odwdzięcza, nie to co u mnie :lol: :lol:
I widzę że obie miałyśmy rozrywkowe noce... u mnie Młoda oglądała w łóżku bajki do 2 w nocy a potem o 7 obudził nas telefon... i już nie mogła usnąć i włączyła z powrotem tą samą bajkę bo stwierdziła że nie pamięta o czym była :shock: :shock: :wink: :wink: :wink: Myślałam, że zakatrupię :lol:
Pogoda u nas się zepsuła, ale przynajmniej da się jakoś wytrzymać, więc my już teraz ruszamy w miasto :) Pozdrowionka i udanego dnia, jak najmniej zamulonego :D :D
Gosiu, udanego pobytu w Bonn :P :P
Kochana Bubek :lol: :lol: :lol: z pańcią chciała spać po prostu i czuć pańci ciepełko :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A mułek potrafi zamulić i to strasznie :wink:
Popracowalam dzisiaj ABSOLUTNE MINIMUM z MINIMUM. Tylko tyle ile trzeba i koniec! Nie po to haram od tygodnia do polnocy :wink: :wink: zeby miec piatek zarobiony :lol: :lol: :lol: :lol:
Z Bubkiem to jest tak, ze ona co noc spi mi NAD glowa. Klade poprostu swoja poduszke tak, zeby i ona sie zmiescila (bo na samym przescieradle nie chce lezec :shock: :shock: (francuski piesek :twisted: :lol: :lol: ) i spimy tak obie. Dzisiaj jednak byla upierdliwa i chciala sie za wszelka cene przytulic :lol: :lol: :lol: Pewnie nie raz tak robi, ale jak spie jak zabita, to nawet o tym nie wiem. Dzisiaj chyba wiec musialam sie wiercic w nocy, a ona lezala na moich wlosach :? W koncu za dwudziestym razem jak ja wywalilam, obrazila sie i poszla do drugiego pokoju, ALE tam zaczela dobjijac sie do mojej szafy, gdzie ostatnio upatrzyla sobie miejsce i lubi tam calymi dniami siedziec w moich ciuchach (nie musze chyba wspominac, jak pozniej moja garderoba wyglada i ile czasu zajmuje mi jej "wywalkowanie" :twisted: ). Wiec z sypialni zaczelam sie na nia drzec...bo skrobala chyba z 10 minut zeby sobie drzwi od szafy otworzyc :twisted: .....uffffff
Pozniej zasnelam trupem i nic nie wiem :lol: :lol: :lol: :lol: A rano Bubek juz siedziala z nosem w akwarium u Loli :shock: :shock: :shock: No oszalec mozna :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: