Kasiu, ale jeszcze dwa lata temu moj rekord życiowy to było 500m !!!!
wiec nie wiem czy jestem taka dobra w tym bieganiu :)
Wersja do druku
Kasiu, ale jeszcze dwa lata temu moj rekord życiowy to było 500m !!!!
wiec nie wiem czy jestem taka dobra w tym bieganiu :)
Jesteś, jesteś, skoro teraz biegasz bez zająknięcia 4 km :wink: :wink: :D :D
ok, to od dzis przyjmijmy ze umiem biegać
a jak przebiegne 10 km to sama powiem, ze jestem dobra w bieganiu!
:D :D :D o właśnie 8) 8) ja się właśnie zabieram za hantlowanie :wink: :wink:
a ja za umieranie po obiedzie, bo znow sie jakby strulam :)
Znowu? :shock: :(
tak
moja stolowka nazywa sie chlew lub chemioterapia....
i od dwoch dni jem duzo mniej i przy okazji czuje jak niedobre jest tam jedzenie
jest kilka innych jadłodajni w okolicy, ale moze jak sie przeprowadze, to zaczne sobie gotowac wieczorami i przynosic jedzenie do biura??
bo ani to tanie ani dobre.
co prawda mają gotowane mieso, ale czasem dają cos okropnego
pozdrawiam
Ojej :shock: :shock: :shock: współczuję! nie jedz tam więcej, bo to już nie pierwszy raz :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
zobaczymy, bedziemy testowac inne stolowki
przy okazji zjadlam dzisiaj po obiedzie (kasza i kapusta gotowana) znow truskawki i 2 ciasteczka drozdzowe takie minimini
pozdrawiam