aaa waga - identyczna jak w dniu wyjazdu czyli 77 z zakusami na 76.9 :D
czyli moze byc mniej, gdy juz wrocę do normy :)
Wersja do druku
aaa waga - identyczna jak w dniu wyjazdu czyli 77 z zakusami na 76.9 :D
czyli moze byc mniej, gdy juz wrocę do normy :)
Nie no rzeczywiście :lol: :lol: 6,5 godziny łażenia po Lizbonie, po wzgórzach, wracanie zamiast taksówką na piechotę, to faktycznie ZERO ruchu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
Fajnie, że już jesteś Aniu :P :P :P :P i że wyjazd taki udany :P
heh
pomyslalam to co kasik
7 godzin lazenia - zaden ruch
dziwie sie anik ze nie przytylas z 10 :P :P :P
widzicie,ale to bylo tylko dlatego, ze mialam czas przed i po
bo w trakcie to nie ma okazji do ruchu za to jest duuuzo slodyczy :)
I ja się podpisuję - nie ma ruchu, tylko 6,5 godziny łażenia...
Zazdorszczę.
Mam nadzieję, ze było super.
w trakcie warsztatów zazwyczaj nie ma ruchu!!!
a w pracy tez nie ma niestety :(
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Majussia
Ania zrobila to TYLKO dlatego, ze BERLIN BERLIN 8) 8) :wink:
byłam w fitnesslandzie
chciałam iśc na zwykły cardio albo coś ale był pilates
wiec poszlam na silownie i przez 17 minut orbitrek
i potem przez 40minut rowerek
w sumie potem mogłam isc na BNP ale wybaczcie
nie chciało mi sie :)
Na kolacje zjadlam makrele z pomidorem jajkiem i ogórkiem kiszonym
http://picasaweb.google.pl/anna.m.no...ey=CYqMkF-WxlQ
Zdjęcia z Lizbony
http://lh3.ggpht.com/anna.m.nowakows...M/IMG_6333.jpg
a to ja w lizbonie, ale nie widać obrazka