zauważyłyśmy a jakże :)
Kiedy wyjezdzasz? :roll: :lol:
Wersja do druku
zauważyłyśmy a jakże :)
Kiedy wyjezdzasz? :roll: :lol:
dobry dzien :)
pozdrawiam z wielkiego pospiechu w biurze
waga 77 i taka będize figurowała w moich tabelkach przez najblisze 5 dni az do następnego wazenia we wtorek :)
wtedy bedzie duuuzo gorzej :):):)
pozdrawiam
Ania
A czemu się tak źle nastawiasz??
A może bedzie stała, albo nawet spadnie.
ty Ania
a wez jej pokaz gdzie raki zimuja
tej wstretnej wadze
i pokaz ze na wyjezdzie tez mozna
i zapodaj nam we wtorek 76,X
ok?
umowa stoi??
w nagrode cie odwiedze jak bede w polsce
i kupie ci lizaka :D
Udanego wyjazdu do Lizbony życzę!
wróciłam!!!! :D:D:D:D
było cudownie opowiedzieć po kolei? dzisiaj szczerze mowiac nie mam nic wiecej do zrobienia, wiec opowiem a było to tak:
w czwartek w nocy przyjechalam do Lizbony. Odebrali mnie skauci portugalscy i zawieźli do centrum, potem jednak stwierdzilam, ze co ja bede robila w hostelu i jednemu z nich towarzyszyłam gdy jechal po następnych na lotnisko. No i pojechaliśmy na lotnisko, potem rozwieźliśmy ich do różnych hoteli, bo nie wszyscy chcieli spać w hostelu (dziwni ludzie :) ) i na koniec zawieźliśmy moje walizki do hostelu i ???? o 2 w nocy poszlismy na kolację ktora składała się dla mnie z bułki z szynką (robionej przy mnie) i zupy i coli ligth
a co!
następnego dnia miałam cały piątek tylko dla siebie, no prawie
więc wstałam rano i zaczęłam CHODZIĆ po LIZBONIE
Ubrana w sukienkę na ramiączka, stringi i sandały
chodziłam tak przez 6.5 godziny z krótkimi przerwami na kawę, ciastko, truskawki, szybki lunch, kawę, wodę, sok i toaletę.
o 17 bylam spowrotem w hostelu, wzięłam prysznic i wraz z innymi pojechałam do miasteczka jakieś 30minut od Lizbony gdzie bylo seminarium.
Całą sobotę prowadziłam zajęcia, z ogromnym bólem głowy ze stresu chyba
wieczorem mielismy wystawną kolację zakonczoną spacerem wzdłuż oceanu
PIERWSZY RAZ WIDZIAŁAM OCEAN i moczyłam w nim nogi
w niedziele znów do 18 prowadziłam warsztaty albo byłam prowadzona (ewaluacja projektu trwała kolejne 2,5 godziny)
na koniec kupiłam sobie kilogram truskawek
dojechaliśmy do Lizbony i moi znajomi poszli do jakiejś znanej restauracji, która miala byc fajna ale droga ale okazała sie tylko droga
ja w tym czasie poszlam (znaną sobie drogą) do kościoła na msze o 20.00 a potem zeszłam ze wzgórza i weszłam na następne, zeby dołączyć do nich. Kościół wcześniej sprawdziłam, wiec wiedizalam gdzie będzie msza. Było ciekawie, ale normalnie.
Długo nie zabawiłam w restauracji, bo po truskawkach nie byłam głodna. wyszłam wcześniej niz inni, bo nie chcialam wracac taksówką. Wiec w nocy jeszcze miałam 40 minutowy spacer po nocnej Lizbonie - cudo :)
A dzisiaj rano mialam wstać wczesnie rano i jechać nad ocean i popływać
ale .......... było pochmurno i zimno, wiec się wyspałam, potem poszłam do muzeum nauki na wystawę poświęconą Leonardo da Vinci a potem to już tylko latałam i jadłam :)
aż doleciałam tu i wam pisze wszystko jak było :D:D:D
waga... musimy wracać do takich tematów?
widzicie: na takich wyjazdach człowiek nie ma sie kiedy poruszać,
jedzenia jest dużo i dobrego i dużo słodyczy
no i przede wszystkim.........
nie moge sie wypróżnić w czasie takich wyjazdów,
po nich jestem jeszcze długo napchana
a jak wszystko wraca do normy to już jestem na następnym wyjeździe :):):)
uffff to się rozpisałam
dobrej nocy
:D :D :D :D bosko!
moj pierwszy ocean tez byl w Portugalii :D :D :D juz tesknie, jak to czytam :) :) :) I z jedzeniem bylo tak samo :)
Ech zazdroszczę. Będą jakieś zdjęcia?? :wink:
Super mialas wyjazd
no to teraz do roboty !!
50% studniowki prawie za nami
aha tez czekam na zdjatka :D
ze zdjeciami nie bedize tak latwo
tzn nie mam zbyt wielu swoich zdjec :)