Wersja do druku
Nie cierpię mleka sojowego, błe :?
Kiedyś nabrałam się i kupiłam sobie toto, ale nawet 100 gram nie wypiłam :D
Oddałam bratu, a on spróbował i wyrzucił :P
boxerekk bardzo ładnie ćwiczysz :D Przy 3 godz. dziennie pływania
naprawdę nie masz się co przejmować garstką orzeszków, czy lodami :)
Pozdrawiam :)
w zupelnosci sie z toba zgadzam... nie masz auta.. lub ktos nie ma czasu nigdzie nie wyjdziesz :/ ze mna jest tak samo.. rodzice pracuja... i zadko kiedy jest czas itd.. jedyne co kocham w tej ameryce to sodycze :D ale powoli koncze z ta miloscia 8) nuda nuda i jeszcze raz nuda w USA... pozatym fajnie masz z swoim chlopakiem ze godzi sie na golenie glowy :) ja mojego blagam zeby zapuscil to nic :P tylko mowi ze ma taka prace ze nie moze zapuscic i wygladac niechlujnie...ale to pewnie zmykla hehe.. pozatym zawsze uwielbialam brunetow..a w moim zyciu nic tylko blondyni :) pozdrawiam
Ślicznie dziś pływałaś 8) Świetnie sobie radzisz ;)) TAK TRZYMAC :lol:
Olcia a jaki tluszczyk Ty chcesz chudzielcu spalać podczas pływania? Przecież Ty nie masz prawie zadnego :roll: :wink:
:*:*
Tez kocham pływac musze się na basen wybrać tylko strój sobie musze kupić ,kiedyś nawet na zawodach byłam.
och lol :!:
widze, żeś miłośniczka pływania :D i bardzo dobrze, mnie też by sie przydało, bo od biegania to mnie powoli kręgosłup boli, a jeszcze skolioze mam, lekką bo lekką ale zawsze, cholera, a ja nawet stroju kąpielowego nie mam, no tak... porwała sie baba z motyką na słońce :D :P
buciik zadna tam ze mnie milosniczka.. poprostu mam teraz okazje to korzystam z basenu :P.. stroj tez musialam se kupic ehehehe..
brawurka1988 a mnie kiedys wysylali na zawody ,ale nie poszlam <lol>
ehh baby baby .. mam zalamnie ,jest mi okropnie zle na duchu.. Wczoraj mama i ciotka powiedzialy ,ze za malo jem i zaczely podliczac mi kalorie.. oczywiscie odjely ze 300 bo nie wiedza co ile ma i o.. czy nawet wiecej odjely ,a ja mowilam ze ja nie jem tylko slodyczy zawsze tyle jadlam :!:
Wczoraj tez poszalalam 1300 kcal 8) No ale spalilam troszke ponad 1500kcal wiec sie nie martwie.. bo jeszcze na rowerku posmigalam wieczorem 30 minut.
Przewaznie juz o tej godzinie siedzialam w basenie ,ale dzis ktos tu przyjechal jacys znajomi wiec narazie nie ide.. Najwyzej wieczorem bede drylowac 2 h naraz.. Boze ta bulka zepsula mi caly dzien i ochote na cokolwiek :((
Oj daj spokoj z tą bułka ;) Przeciez ona nic Ci nie zniszczy w dietowaniu.
Pieczywko jest dobre, węglowodany i mnóstwo energi dostarcza - myśl pozytywnie noo ;)
katching mam tłuszczyk nma brzuchu ! i to nie mało :evil:
uwydatnia się jak się schylam, siedzę bleee
wstyd.
Niby schudła- wszystko cud miód orzeszki, ale brzunio mi został .. :?
Spaliłaś 1500 samymi ćwiczeniami i zjadłaś 1300? A reszta życia? Przecież kalorie spalamy nawet jak śpimy- pamiętaj o tym.
oj ta rodzinka na niczym sie nie zna :)
wstretna bulka..jak ona tak mogla, ale pewnie spalisz ja z nawiazka :)
ps. wlasnie mama przyuniosla chipsy :P a tak narzeka, zemoja siostra je tyle swinstw...
hipopotamek dokladnie ,rodzinka na niczym do cholery sie nie zna a wtraca sie najwiecej ..niewiadomo po co :!: :twisted:
olcieek no wiem ,ze pieczywo tez jest wazne ale chcialam zjesc bulke na lunch a nie.. tak jak to matka sobie zaplanowala.. podla.. :evil:
_____________
Jestem ...zalamna ..co tu duzo gadac.. Mam okropnie zrypany humor dzieki mojej mamusi.. Ktora dzis przygotywala mi posilki chociaz stanowczo nie chcialam to MUSIALAM TO ZERZEC
sniadanie:
:arrow: bagietka taka mala (ja pierdziele :evil: ) + strasznie ubogo posmarowana serkiem light ..(ztarlam z niej co sie dalo..) +plasterki pomidora +jajko na twardo..
Czyli mamy jakies 350 kcal ,a wiec na dzien dobry humor zrypany..
lunch: czyli kolejna porazka :)
:arrow: kawalek PIZZY (oczywiscie mama przyniosla mi goo jak jeszcze bylam w basenie i KAZaLA (nieprosila) ale KAZALA zjesc.. Ok zjadlam kawalek a taka gdzies 1/4 wzielam i wywalilam do kibla ale nie zygalam poprostu wywalilam ..napchalam do buzi i poszlam niby sikac 8) ..
obiad:
:arrow: jeszcze nie bylo ,ale oczywiscie bedzie...
Tak wiecj jeszcze przed obiadem ja juz mam prawie 900kcal a gdzie obiad :?: Pilam jeszcze szklanke soku owocowego jakis z kartonu.. Juz jestem wsciekla poprostu noi jak ja sie wyrobie niby na 1000 dzis? pewnie nawet na 1200 sie nie zmieszcze z pierd*** obiadem :((:(:(:
aktywnosc fizyczna:
:arrow: plywanie -->2 h
moze jeszcze cos zrobie.. raczej napewno :(:(:(
NIe załmuj sie tak noo ;*
Ćwiczysz dużo i możesz jeśc spokojnie 1500-1700 kcal nawet i dalej będzie chudła.
Zdrowiej i bez ryzyka joja.
Wg tego co sprawdziłam slice pizzy ma jakieś 230-300 kcal. Może nie jest tak źle.
Tak się zastanawiam, czy nie byłoby Ci wygodniej liczyć kalorii na jakimś amerykańskim liczniku, bo mam wrażenie, że produkty łatwiej trafić odpowiednie :), na dodatek zazwyczaj są lepiej opracowane niż nasze. Mają podane kalorie w różnych porcjach, przynajmniej tutaj. No i znacznie bogatsze bazy produktów. Na tą stronę chyba trzeba się logować, ale pewnie jest masa innych.
Nie przejmuj się :) ciesz się że rano zjadłaś więcej, a nie wieczorem.
Pozatym jak jutro wrócisz do diety to przecież nic się nie stanie :P
Jeśli ktoś zna przetłumaczenie wszystkich produktów na angielski, to czemu nie :D
ohh no moze macie racje ,nie ma co sie zalamywac.. spale chociaz czesc i juz bedzie dobrze.. a przez dwa dni przeciez nieprzytyje niewiadomo ile .(moze nawet w ogole..) POzatym przeciez nie wpiepszam zaraz po 2 tysiace.. ehym.. :roll:
123mr fajna stronka ,pobawie sie tam na wieczor teraz ide troche odpoczac ,galy mnie bola od monitora :shock:
Słowniki są tak samo w sieci, zero problemów :) Ale chodziło mi raczej o takie różne pudełko ciastek xyz, czekolada jakaś tam, jogurtowy krem igreka, te są regionalne i w stanach podają wszystko w tych zbereźnych ;) jednostkach wagowych, to pomyślałam, że może będzie łatwiej tak.Cytat:
Zamieszczone przez Lauri
Też mam chwilowe załamanie w diecie ,muszę się wziaść w garść:/
Załamanie diety to jest jak sie zje kilka tysiecy kcal a nie jakieś 1500.
no wlasnie olcieek racja z tym zalamaniem diety :)
a ja tam juz jakos sie pozbieralam po tej ..ekhym bulce i pizzy.. no wiec tak..
podsumowanie calego dnia..
Sniadanie
:arrow: bulka bagietka(nieszczesna) posmarowana cieniutko serkiem light +plasterki pomidorka..
Lunch
:arrow: 1 niepelny kawalek pizzy (jeszcze bardziej nieszczesnej :shock: )
Obiad
:arrow: rosol (tez niezbyt szczesny ..)
:arrow: ziemniaki gotowane ,szparagi (ale to niedobre jest..) i ciut ciut salaty z pomidorek ,ogorasem etc . nawet tego nie liczylam bo to mialo moze z 20 kcal 8) ta salata..no nie..
W miedzy czasie pilam 1 szklanke soku owocowego z kartonu i zjadlam malutko orzeszkow.. ale naprawde malo..
Aktywnosc fizyczna
:arrow: plywanie 3,5 h :!:
:arrow: rowerek stacj. 30 minut :)
To by bylo na tyle.. Spalilam ta durnowata pizze i bulke plywaniem i mam to gdzies.. pozatym i tak wyszlo mi nieco lekko ponad 1200 kcal .. Czyli nie tak zle ,bede na 1200 nie na 1000 ,niewyrobie.. a ze duzo cwicze to niechce pozniej nagle miec joja .. :evil:
O kuzyn mi wpycha ciastka do buzi i kaze jesc hahaha.. mam wlasnie jedno w mordce ale zaraz je wypluje.. a co tam 8)
Ok smigam na rowerek bo juz go wpisalam a jeszcze niewyjezdzilam ..ops :)
sweet dreams ..:*
i tam pizza,bylo slicznie:) i ile czasu plywalas:) rany,pieknie:)tak 3maj,naprawde duzo sie ruszasz:)
nie przejmuj sie i tak fantastyczny dzien... pomysl sobie tak ze zamiast 1 kawalka moglas zjesc 3.. a ty sie powstrzymalas :) boooooze jak ja marze o pizzie i o bulce i wogle o normalnym jedzeniu hehe... ale jak patrze na swoje fotki to najchetniej przez miesiac nie konczyla bym tej diety.. ehh no coz zobaczymy co przyniesie czas :) tobie oczywiscie zycze powodzenia :)
kasiorek18 juz mi przeszlo to "zalamanie" ehym ..naplywalam sie tyle ze po tym zarciu sladu nie ma :!: i jestem tego pewna :)...
Wiesz ja tez tesknie za tonami pochlanianych slodyczy.. strasznie..tymbardziej ze ja zawwsze o tu czekoladka ..o tu wafelek o ciasteczko i naprawde bardzo duzo jadlam slodyczy..a jak bylo jakies ciasto..babcia zrobila czy ciocia..to hmm 1 dzien no gora dwa i juz nie ma :!: poprostu mam zolondek bez dna.. w ogole kocham jesc :shock:
Ale Ty tez sie nie poddawaj ,wierze w Ciebie ,juz schudlas i schudniesz wiecej ..zobaczysz..
Ja na fotki nie patrze..w domu jak wroce bede sie cieszyc..(jak schudne of course..) Jednak w lustrze nadal widze to samo.. mam nadzieje ze zle widze ..ekhym
dobranoc.. :*
Czesc ;*
Boxerku nie ma co się przejmowac tym 1500... Przy takiej ilosci ruchu, to tego już dawno nie ma i napewno jeszcze wyszlas na plus! Efekty na 100% widać! Na wadze, a przede wszystkim wizualnie dzieki dużej ilości ruchu :] Chociaż wredna rodzina :evil: chce Cie napychać to wcale nie jest to Twoja porażka. Przecież to nie Ty się łamiesz tylko Ciebie zmuszają. A Ty masz dużo siły na odchudznie. Głowa do góry i czołgiem do przodu :twisted: :twisted:
:*:*:*
od jednego kawałka pizzy jeszcze nikt nie przytył, zwłaszcza przy takiej dawce ruchu :D
trzymaj się dzielnie :D i nie przerywaj ruchu
Trzymaj sie boxerekk, raz nie zawsze, a ruszasz się tyle
że wszystko spalisz w mig :D
Pozdrawiam :)
Rzeczywiście fajna ta stronka amerykańska - popatrzę sobie :D
Hej :) widzę, że odchudzanie dalej idzie pełną parą :D tak trzymać!
A w ogóle to mi narobiłaś apetytu na pizze :P
GameMouse :oops: przepraszam za ta pizze hihih.. niestety jakos tak wyszlo ekhym :)
Oj baby baby ,jak dobrze ,ze wy tu jestescie..naprawde razem jest lepiej sie odchudzac.. Mozna sie komus wyspowiadac ,wyzalic i jest lzej na duchu a samemu to tak nawwet nie ma komu sie pochwalic ..:)
Narazie jest u mnie wczesna godzinka ..bo 9.13 am ale napisze co tam zjadlam
sniadanie
:arrow: platki z mlekiem sojowym + 1/2 banana (210 kcal)
Aktywnosc fizyczna:
:arrow: poranny jogging -26 minut :)
Narazie to tyle.. pozniej zapewne wskocze do basenu :) Mam nadzieje ,a teraz zmykam na tv :)
Hej !
Ładnie idzie ;) Postaw sobie rowerek przed tv :D i wtedy można oglądać.. a ile przy tym korzysci....
:*:*:*
Hej Boxerek i cio tam dzisiaj?
Ładnie zaczęłaś dzień i mam nadzieje ze tak samo go zakończysz
xD
haah pożywne śniadanko i jeszcze poranny jogging - nonono brawa :D
oby tak dalej ;*
widze ze dosc czesto jesz\jadlas pizze ale ja mialam tak samo :P i tu wlasnie tak jest.. niechce ci sie czegos robic na objad na kolacje..wrzucasz pizze do piekarnika\mikroweli i jesz :/ bryyy ja sie z tym opamietalam ale chyba za pozno hehe tak samo jak ze wszystkim.. tes kocham slodycze.. boziu normalnie jak o nich pomysle to moglabym sie na nie zucic i jesc.. jesc.. i jesc :P pozatym jedzenie tes lubie :) ale jak skacze swoje diete... ta kapusciana to nadal nie dopuszcze do siebie slodyczy..wiem jaka jestem zaczne od jednego ciasteczka a skacze na 20 :P pozniej chyba napisze od razu plan czego nie moge jesc a co moge ehe zycze powodzena !
siema laski 8)
A jak idzie :?: Calkiem spoko ,ze tak powiem ekhym wyplywalam juz 2,5 h naraz :!: To moj rekord w plywaniu NARAZ.. masakra ,myslalam ze zaraz sie utopie juz ze zmeczenia.. jak wyszlam z basenu to padlam na lezak i tak jak padlam to zasnelam na 30 minut hehehe.. naszczescie ze tylko na 30 :!: bo byla 12 w poludnie i tak mnie przysmalilo znowu slonce a ja juz mam jego dosyc :( .. a skora jaka sucha.. az biala haha..bo ten basen jest z lekko slona woda ,i z naturalnym chlorem (takie baseny teraz sa zdrowsze ,tzn. woda w nich :) )..
No ale przyszlam taka glodna ze musialam cos tam podziubac..jakies male teddy's grahams ale to jest malo co kalorycze i w dodatku ja wzielam 3 a to jest wielkosci polowy kciuka .. i troche platkow do mleka ale bez mleka :P :)...
No a tak w ogole to ja juz nie umiem plywac bez pletw hahaha.. bania co :?: ..a co tam z pletwami tesh topsze :))
A dzis na obiad bede miec zupe kalafiorowa (wie ktos ile ma kcal :?:) i spaghetti (to akurat duzo ale wbijam w to :P)
pozdrowionka laski 8)
no to Ty jesteś rzeźnik - podziwiam Cie ;*
nie dziwię Ci się że zasnęłaaś :P
hym to Ty w koncu jak pływasz z płetwami czy bez ?
Ja tam bez bo nie mam .. Kiedyś mi qmpela pozyczyła i ja byłam w szkou jak sszybko mozna sie przemieszczać majac takie cudo na stopach :lol:
Frajda jest jak sie chodzi to ziemi w płetwach, tak się człapie :lol: hih
hym..jeśli kalafiorowa robiona na bulionie to talerz nawet 100 kcal nie ma ;)
z reszta co Ty masz sie przejmwac tym obiadem, tym makaronem i zupą - przecież Ty tyle spaliłaś kalorii że tylko wcinać teraz i uzupełniać braki, bez ryzyka przytycia ;)
no i cholera jeszcze pyt.. mam bo sie zgubiłąm.
Dawałaś tu swoje wymiary .. ? Wzrost, wagę ? Bo cos mi sie zdaje że nie ? :P
:lol: olcieek ja plywam Z pletwami :) bez nich niewyobrazam sobie plywania po 2h naraz !! daja duzo rozpedu ale tez nozki mocniej pracuja bo wiadomo :>
To dobrze ze ta kalafiorowa taka "na lajcie" hieheie :) ale nie wiem na czym ona gotowana :/ a dupa tam...
wlasnie jem lunch
:arrow: jogurt fat free (100kcal) o smaku limonki :)
:arrow: jablko (nieduze)
:arrow: platki do mleka ale bez mleka :P
hiehie.. a tak w ogole nie podawalam swoich wymiarow -podam w piatek :)
Wzrost -170 cm ,waga -68 kg (bynajmniej tak bylo 5 czerwca :shock: )
Zazdroszczę basenu, to chyba świetna metoda chudnięcia :) ja to w ogóle nie umiem pływać :oops: a jestem już stara dupa, to nie wiem czy mi się uda nauczyć jeszcze kiedykolwiek :D chociaż mój TŻ obiecuje, że mnie kiedyś naumie :wink:
Dziękuję boxerekk za częste odwiedzinki u mnie :mrgreen: pomaga mi to :) (chociaż zapaskudziłam dziś :( )
Buu w piatek to mnie już nie będzie :(
hymm mysle że jak 5 czerwca wazyłs 68 to teraz napewno wazysz mniej ;)
Zważyszy że dobrze sie odzywiasz, duzo się ruszasz, ćwiczysz, pływasz ;)
jezeli bedziesz tak dalej swietnie sie trzymać to jak wrócisz do PL to sie napewno zdziwsz ile Cię ubyło ! :D
hyyym a to długi ten basen musi być .. :P
Według mnie tam nóżki mocniej pracuja przy machaniu bez płetw, bo płetwa raz machniesz i już 100m dalej jesteś xD
olcieek hmm nie bedzie Ciem ?:( szkoda :(...
A co do tych pletw to .. sama nie wiem ,ale bez nich juz nie moge plywac ekhym ..ale na poczatku jak zaczynalam to masakrycznie nogi bolaly bo pletwa musisz machnac raz a porzadnie.. i duzo sily uwazyac .. chcial nie chcial plywam na czas a nie na ilosc wymachow :P
GameMouse alez prosze Cie bardzo :) sama przyjemnosc Cie odwiedzac i ciesze sie ze Ci to pomaga.. Ja dzis tez zawalilam lOL non toper podjadam lodziska :P
to nie możesz dać jutro ? 8)
co za rózniaca dwa dni tylko :P
Też zwałiłam ale cóż trzeba dalej życ.
Oj, Boxerek , Ty szalejesz :lol: :wink:
ja jestem twojego wzrostu a o twojej wadze to na razie tylko marzę.. :D
kurczę, ja przy Tobie to dopiero słonica... a Ty masz załamki :shock:
dobra olcieek dam jutro :P 8)
ojj JUZ TYLKO NIE SLONICA!! :>