to prawda, nie dość, ze cwiczysz jak szalona, to jeszcze prawie nic nie jesz!!!
miłego huraganów - moze nie będą tacy beznadziejni!
Wersja do druku
to prawda, nie dość, ze cwiczysz jak szalona, to jeszcze prawie nic nie jesz!!!
miłego huraganów - moze nie będą tacy beznadziejni!
no i wkacu odpowiednie zachowanie :] nic sie nie stanie jak nie pocwiczysz przez 3 dni :) sama dieta wystarczy :) a z bachorami to juz jest az tak zle ? :P boziu ja bym chyba oszalala ...hehe 8)
No i jak tam? :)
sniadanie
platki z mlekiem sojowym (ok. 200 kcal)
lunch
zupa koperkowa (wie ktos ile ma kalori ja palnelam ze 100 .. bo byla tam tylko marchew ,ziemniaczki i koperek..)
obiad
bede lazanki ,tez nie wiem ile maja kalori wiem zakladam ze .. 450 ..nie wiem naprawde
i to byl twoj przykladowy dzien,razem 750kcal! :shock: i jeszcze znajdujesz sile na cwiczenia? kotus,jesz stanowczo za malo! :( No,no,no,zeby mi sie to nie powtarzalo :twisted: Wyjezdzam na weekend,ale wroce i spradze kazdy twoj dzien! :twisted: Prosze mi nie schodzic ponizej tysiaka!Tyle cwiczac to nawet tysiac to za malo...:(
siema laski :D
eee nie nie bo ja tam zapomnialam dodac to wczorajszego dnia jeszcze jadlam jablko i truskawki z kefirem ,do 1000 RACZEJ dobijam ,
:arrow: wlasnie zjadlam lunch -a jednak byla ta zupa koperkowa hehe.. ciekawe tylko jak bedzie z obiadem..
Tak w ogole bachorow jeszcze nie ma :D:D hurraa :!: ale moji kuzyni przyjda o 16stej z camp ,a ta reszta "dostawy" bedzie okolo 17.30 .. ale ja cfaniara juz poplywama 2h :D
Byc moze jest szansa ,ze wskocze na rowerek na 30 minut ale to tylko wielkie BYC MOZE .. Jutro niestety juz kompletne NIC doslownie nic ... ale to co ,dam rade :) Nie ma co sie martwic ,niech se miesnie odpoczna troche ekhym :)
____________
MlodyAniolek -dobrze kochana bede dobijac do 1000 kcal ,ale jak juz pisalam to zazwyczaj tak sie dzieje ,a nawet jest wiecej :)
GameMouse -jak to sie mowi... spokoj przed burza <lol2>
kasiorek18- oj kasiorek naprawde z nimi jest tragedia ja nawet sie nie wypowiadam :shock:
aniakuleczka- ania nie cwicze jak szalona :D sa na forum dziewczyny co cwicza naprawde jak tytany :) a ja jem jem :) zawsze cos tam dojem a pozniej zapomne wpisac..ale jest 1000 bankowy czasem nawet ponad :)
Lauri- a w zyciu niepozwole ,diety sie bede 3mac i juz tyle wystarczy ,2-3 dni bez ruchu mnie nie zabije .. Co do pletw to dzis plywalam BEZ .. ja ale porazka myslalam ,ze sie utopie ale jakos dalam rade ,wzielam se gabke pod brzuch i sie lepiej plywalo.. uhh ale dziwnie tak bez pletw :P ..
justynaherudzinska- dzieki :D:D
to trzamjcie sie laski :):*
Pewnie jeszcze schudniesz przy tylu bachorkach :D
nalezy dawac odpovczywac naszym miesienkom :P najlepiej caly rok :lol:
tak tak hipopotamek tak tak ,najlepiej hehe :)
a teraz spowiedz 8)
sniadanie:
:arrow: platki z mlekiem sojowym (ok. 210 kcal.)
Lunch:
:arrow: zupa koperkowa (jakies 100 kcal ..tak mi sie wydaje.. :) )
Obiad:
:arrow: pierogi ruskie (6 szt.) polane niestety maselkiem roztopionym na patelni (pomysl mamusi :evil: ktora takie oto polane pierogi juz mi podala ...) to jakies ..275 kcal (nie wiem czy nie zamalo..)
Pozatym zjadlam :
:arrow: 1 szt. kiwi (20 kcal)
:arrow: 4 truskawki + 10 borowek +troszeczke platkow do mleka +kefir owocowy (b.malo) *228 kcal - i tak to mialo mniej bo nie zjadlam przeciez calej szklanki borowek ktora ma 50 kcal ani tez nie wypilam szklanki kefiru tylko troszke go nalalam ,i tez platkow mialam malutko ,nie tak jak normalna porcja :) )
:arrow: jablko (50 kcal)
Zjedzone : 852,00 kcal (w przyblizeniu ,niewiadomo czy bylo wiecej czy mniej :) nie jestem pewna wielu rzeczy ,np. tych pierogow ,zupy noi tej mixtury owocow z platkami i kefirem :) )
Aktywnosc fizyczna:
:arrow: jogging (26 minut )
:arrow: plywanie (120 minut)
:arrow: rowerek stacjonarny (30 minut)
:arrow: odkurzanie :twisted: (30 minut :!:)
:arrow: mycie durnych garow :twisted: (20 minut)
Spalone : jakies 1 396,33 kcal ..
____
Dzis udalo mi sie jeszcze jako tako pocwiczyc ,ale to tylko dlatego ,ze kuzynki przyjechaly dosyc pozno .. ok. 19 :!: Natomiast jutro juz nici z cwiczen na 100% wiec moge sobie jedynie posnic ze biegam ,plywam i ..i jezdze na roweru .. a nie chociaz nie ,biegac pojde ,ale w sobote i niedziele mam wolne od biegow wiec nic nie bede robic.. Wiem tylko ,ze jutro jedziemy na plaze.. a ja plywac nie bede w tym zasolonym oceanie bo niedosc ,ze tam sa rekiny to jeszcze woda jest zasolona a FUJ :!: ..
dobranoc laski ,jak bede miala w ogole mozliwosc dostania sie do kompa to was poodwiedzam.. (wiecie teraz dzieci szukaja jakich kolwiek zrodel gier... brr....jakos przezyje..)
:*
no prosze prosze duzo tych cwiczen dzisiaj bylo :] ja tes bym sie nie kompala w oceanie tam gdzie sa rekini.. nie ma chu... :P odpocznij sobie na plazy, zrelaksuj sie i modl sie zeby kuzyni juz pojechali hehe.. chetnie tes zjadla bym sobie kiwi :P ale za pozno o tym pomyslalam..jutro banany i to na tyle owocow wiecej nei bedzie :/ no coz dzisiaj chociaz pozarlam duza ilosc czeresni ;) pozdrawiam
Bokserek przeczytałam na razie początek Twojego pamiętniczka, ale wkrótce nadrobię resztę ;).
Widzę, że co do początku, gdzie było więcej wpadek :roll: , teraz idzie Ci świetnie, kontrolujesz co jesz :). A przy takiej ilości sportu, sukces murowany! :D
Podziwiam za bieganie!! Ja jakoś nie umiem się zmobilizować :oops: , chociaż wiem , że ma ono zbawienny wpływ na sylwetkę 8) ... no coż może kiedyś ;)...
Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki :D!
Cudnego weekendziku :D!
http://imagecache2.allposters.com/images/SPE/611B.jpg
Aha i zapomniałam dodać, życzę wielkich pstępów, ale żadnych rozstępów ;)!!!!!
no mam nadzieje,ze odbijasz:) bo przy tylu cwiczeniach to bys nam padla. buziaki:* i dietkuj ladni na minimum tysiaku;)
Trzymaj się dzielnie i nie jedz za mało :D
Bachorki wyjadą, poćwiczysz sobie jeszcze :)
Powodzenia i miłego dnia :D
Ooooo jak ja bym chciała na plażę :D
Zazdroszczę Ci zacięcia do ćwiczeń, mi się tak szybko nudzi... :/
Wpadłam jeszcze na chwilkę, bo nie będzie mnie online
3 dni (wyjeżdzam nad morze :D)
Jak wrócę wpadnę na pewno zobaczyć co u Ciebie :D
Buziaczki :wink:
siema laski :D 8)
Himeko - o no to milutkiego wyjazdu ,ja mam zastoj 3 dniowy w cwiczeniach ... no to czekam na Ciebie :):*
GameMouse- oj mi tez sie nudzi.. naprawde ..plywam to juz prawie zygam tym plywaniem ehehe..ale jakos dam rade ,jeszcze niecale 5 tygodni meki i wracam do domku i zmieniam cwiczenia :):) ..Na plaze chcesz:?: chodz ze mna :)
MlodyAniolek-tak Aniolku -wlasnie sie obijam :)
marti- dzieki za odwiedzinki ,milo ze wpadlas . Mam nadzieje ze tez bedzie wiecej postepow niz rozstepow:)
__________
Oh babki.. wstalam wczesnie rano poszlam biegac -to bylo zaplanowane bo biegam 5 x w tygodniu i tego juz nieodpuszcze :!: ..pobiegalam ,wrocilam ,zjadlam i juz wszyscy na nogach..Co ja gadam ,glupie dzieci (6cio latki) o 6 rano juz smiechy i chichy :( nie moglam do cholery nawet do glupiej 7 godziny pospac..Ehh..
Dzis jedziemy na plaze ,a jutro do jakiegos tam miasteczka (alez sie ciotka nagle rozjezdzila :shock: ) ...wiec z cwiczeniami to wiadomo ,ze klapa na 100% ..boshe ale sie tym przejmuje.. a co tam dam rade..tylko pewnie w miasteczku bedziemy jesc lody..a jak ciotka kupuje wwszystkim to glupio byc takim..odludem noi pewnie pizza na obiad no nie ja nie wiem co zrobie.. Cos wykombinuje :!: 3majcie sie laski milego dnia :*
:roll:
Dasz sobie rade:) ja lubię byc takim odludem bo czuję się "lepsza" :D:D:D pokręcona jestem :D:D pozdrowienia :) ehh te bachorki jak ja nie lubię takich dzieci :?
Boxerku nie przejmuj sie :)
Nic się nie stanie jak nie bedziesz ćwiczyć przez te dni :P i jak sobie troszkę więcej pojesz :D
Dzieciaki są okropne! Wredne, rozwrzeszczane, wścibskie...
Gdyby mi jakiś zaszedł na skóre... uuu... było by źle :twisted:
boxerku tam mialo nie byc odbijasz,ani obijasz,a dobijasz :lol:
Pierogi chyba dobrze, tak +/- oczywiście. Znalazłam, że ruskie mają 166kcal/100g. Niech będzie i 200. 220 gramowe opakowanie pierogów to jakieś 12 sztuk, tak przynajmniej mają pierogi, które ostatnio kupuję.
Zupy nie zgadniesz ;)
hej babeczki..
wrocilam z polazy :!: leniuchowalam :!: :) i co wy na to :?: ...bo ja jestem z siebie troche dumna.. dzien bez cwiczen ..wow nie no niezupelnie bo rano biegalam :) ale jutro kompletnie zero :!: co za relax.. czemu tak zawsze nie moze byc :?:
wyspowiadam sie pozniej :)
buzka ..musze spadam ..juz mnie obleguja o kompa.. ehh :evil:
Ja tez dzisiaj mało ćwiczylam :D I co?? I dobrze mi z tym :D
pewnie sie slicznie opalilas :)
musze sie pochwalic :P wlasnie opparlam sie mlecznym bulkeczkomz czkolada, ktore chciala mi dac siostra :D:D a takmw ogole mleczne jadlam ale z czekolada ejszcze nie hm...
boxerku,czyli teraz masz prawdziwe wakacje:)
a my sie męczymy na diecie :lol::lol::lol:
dobry wieczor drogie panie :)
8) Jestem dzis totalnym ,leniem ...niby mi z tym dobrze ale juz cos tam wyrzuty sumienia jakies ekhym ale cii... nie ma tego zlego co na dobre by nie wyszlo :)
justynaherudzinska- ale ja tez jestem na diecie :!: Tylko poprostu mam 3 dni wolnego od jakich kolwiek cwiczen...(zle mi z tym :!:)
MlodyAniolek- niedokonca Aniolku.. musze liczyc kalorie i nie moge ulec pokusie lodow ktore siedza w zamrazarniku ... wrr.. a jest ich tam masa :( ze 4 sorbety :!: 2 waniliowe normalne po 400 ml .. i jakies tam jagodowe z kawalkami czekolady...tez takie duze.. ohh :(
hipopotamek- chcialas chyba powiedziec ze pewnie sie slicznie DOpalilas ekhym..bo ja opalona to juz jestem w sumie na tyle i mi wystarczy..ale to slonce dalej nagrzewa..biedna skora. O no prosze jednak mozna opszec sie slodycza :) Ciesze sie z Twojego sukcesu slonko :)
A teraz kochane babki wyspowiadam sie ...
sniadanie
:arrow: platki z mlekiem sojowym .. (ok. 250 kcal)
Lunch
:arrow: zupa kalafiorowa (100 kcal )
:arrow: troche salatki owocowej +3 lyzki musu jablkowego ktory ma 50 kcal ale nie wiem ile lyzek czy cos... tak wiec ja nalozylam sobie gdzies z 20 kcal .. . (razem jakies.. 100kcal ,moze nawet nie bo to bylo naserio malo ,moze z 5 borowek ,jedna truskawka pokrojona a moze nawet nie jedna ,dwa plasterki kiwi i moze z 4 te od mandarynki kawalki...)
:arrow: jablko (50 kcal)
Obiad
:arrow: ryz (taki hmm z jakims sosem juz byl i jakas przyprawa ,ale na pudelku pisalo ze 57g to 200 kcal .. mysle ze tyle zjadlam chociaz nie wiem ile to 57 g ,no zjadlam normalna porcje..)
:arrow: ryba smazona jakas tam ..(ok 200 kcal)
:arrow: troche salaty + pomidor +cebulka czerwona + szczypiorek.. (40 kcal bo z dresingiem.. ale naprawde malo tego bylo..)
Zjedzone : ok. 1000kcal
Spalone: hahaha to zarty :?: .. niestety tylko jakies 200 kcal na porannym joggingu :):) ... BOXEREK SIE OBIJA :!: i tak bedzie do poniedzialku :):)
____
Jakos daje rade ludzie ...jest zle niebede was czarowac.. ale co tam jutro juz sobota ,jedziemy CHYBA do st augustine to tez czas zleci.. Tylko mam nadzieje ,ze nie bedzie zadnego lunchu w stylu pizza i obiadu tez podobnej mieszaniny :!: Niestety nieodemnie to zalezy .. Dzis jestem tez dumna z siebie bo mialam do wyboru pizze lub to co zjadlam na obiad ,noi wiadomo co tez wybralam 8) hiehie .. Mam nadzieje ,ze jakos wytrzymam do konca tego tygodnia bez cwiczen.. w poniedzialek juz wracam do formy i boze spraw zeby centymetrow nieprzybylo :!: I kilogramow...
milej nocki babki :* :D
napewno ci nic nie przybylo nie martw sie ;) ja mimo tego ze nie trzymalam zabardzo diety ( kiedys :P) ale troche cwiczylam to nie przytylam ani kg :) boziu zeby tak mozliwe bylo nic nie robic.. lenic sie objadac i nie grubnac hehe moja przyjaciolka tak moze.. tylko jest jeden problem.. jest za chuda.. hehe no coz nikt nie jest idealny.. hehe mam nadzieje ze mnie jutro lub w niedziele nigdzie nie wyciagna.. bylam mowa o jakims grilu ale nie ma bata.. ja diete mam do poniedzialku :D hehe nastepnym razem chetnie sie skusze :) w tv widzialam fajne przepisy na grila :) pozdrawiam !
Boxerek na pewno nic nie przytyje!
Przecież trzyma 1000 kcal :) Ja w ogóle nie ćwiczyłam i też chudłam :P hehe :D
Bo Leń to mój stały przyjaciej życiowy :]
Mam nadzieję że dzisiaj też będzie dietkowo :D
Nio trzymam kciuki :*
Hej hej hej :)
Nic się nie martw, kilogramy ani cm nie powrócą ;) to jeszcze 5 tyg. tam zostajesz na wakacjach? Dłuuuugi wyjazd :D
jezeli trzymasz diete to nie ma prawa przybyc nawet gram i i tak schudniesz,zobaczysz:) a jesli troszke wiecej zaczniesz jesc to po prostu ne bedziesz chudla,ale waga bedzie stala. Dopiero jak przekroczysz zaporzebowanie na kcal, wtedy moglabys sie obawiac. Bedzie ok:)
Uhh babki co to byl wczoraj za wieczor.. Ogladalismy film :!: i oczywiscie wszyscy doslownie wszyscy :!: cale 8 osob cos zarlo :!: A ja sie tylko slinilam ..ciotka juz gadala jaka to ze mnie bidula i czemu nic nie jem a ja tylko ze a nie nie mam ochoty ..buhehe jasne nie mam ochoty 8) ohh gdyby tylko wiedziala...A moja mama poprosila mnie zebym nalozyla jej lody ...chryste panie ile ja sie naslinilam ,lyzki oblizywalam niezle ekhym ale wyczailam jedne nowe lodziki -mianowicie lody-jogurtowe -maja tylko 110 kcal i 3 g tluszczu..moze warto..ehh a mial byc miesiac bez swinstw.. spokojnie narazie jest dobrze ,moze zaczekam az kuzynostwo pojedzie (jeeea to juz jutro..) i wtedy ocenie sytuacje czy naprawde musze zjesc troche tych lodow czy obejdzie sie bez :)
Tak w ogole to nie mierzylam sie noi nie wazylam (bo wagi nie mam) Nie chce wiedziec jesli mi cos przybylo..zmierze sie za tydzien.. tak dla swietego spokoju..
A wlasnie wiecie co..wczoraj jezdzilam 30 minut na rowerku stacjonanrnym 8) Czyli jakies 300 kcal spalone +dodac poranny jogging ok 170 noi samo lezenie na plazy 3 h to z 200 kcal czyli wczoraj nie bylo wcale takiej tragedi :) ale dzis za to bedzie hhehe :) Bo juz pisalam ze mamy maly wypadzik i niewiadomo co my tam jesc bedziemy ..(pewnie lody i pizze.. brr) zobaczy sie.. Dzis juz nic nie cwicze :!:
Narazie zjadlam tylko : platki owsiane z ananasem (ok. 200 kcal)
milego dnia wszystkim :!:
Ja bym sobie chętnie poleniuchowała ale sprzątaie i takie tam później dyskoteka i nic z tego :) pozdrowienia :D wiem że nic nie przytyjesz a może nawet schudniesz :D
mnie taki rowerek staconarny nuudz :P a potem bola posladeczki od siodelka ;/ zeby nogi bolaly od jezdzenia to bym sie cieszyla a tak...
Ja bym bardzo chciała mieć w domu rowerek stacjonarny :) ale niestety... :(
Kurcze podziwiam Cię, że oparłaś się pokusie i nie zajadałaś z rodziną! :shock: mi by się chyba nie udało :/ a najbardziej nie lubię jak odmawiam a ktoś z rodzinki i tak mi nałoży i zjeść muszę :(
Pozdrowienia :) :D :)
ja tez podziwiam,
bo nie umiem nie jesc, jak cos przede mną stoi, chyba ze bardzo tego nie lubie
No, jestem pod wrażeniem oparcia się takim pokusom... :shock: :shock:
a wiesz, ja kiedyś taki sposób zastosowałam - oni oglądają film na kanapie, a ja prawie cały czas też, ale na .. steperze.. a jak masz rower stacjonarny, to na rowerze :lol:
bardzo fajny sposób pod warunkiem, że oglądacie tam, gdzie ten sprzęt jest :lol: i to dobrze naoliwiony :D :D
w ten sposób ostatnio obejrzałam mecz Polska-Ekwador... i byłam z siebie dumna, bo mecz nijaki.. :wink: :wink:
ohh co to byl za koszmarny dzien :!: nie chce tego pamietac.. dopiero co wrocilismy ,jest juz u was pozno .. ale opisze wam co i jak :(:(:(
No wiec bylam w delfinarium i widzialam piekne delfinki!! jak skakaly i robily rozne sztuczki..matko co za kochane stworzenia no w glowie sie nie miesci.. Pozniej bylismy w st augustine noi tam sobie tak chodzilismy w 40 stopniowym upale +ogromna nieznosna wilgoc jednym slowem masakra...lalo sie potu wszedzie !! I co no wlasnie i co ,no wlasnie to ze na obiad wujcio z ciocia wymyslili pizze ..no tak ,ja mowie ze nie jem to juz wzrok na mnie i COO ??PRZECIEZ TO OBIAD.. Kazdy mial zjesc 2 kawalki margerity..zjadlam jeden i kawalek drugiego ,ale od tej cienszej strony ,reszte dalam mamie ,ok nic sie nie stalo zmiescilam sie w tysiaku..ale pozniej wujek wychodzi ze sklepu z lodami !! dla kazdego ,nie no ja juz serce w gardle ,zlosc na czole ..i co? zjesc trzabylo.. ale co tam jutro juz nigdzie nie jade (chyba) wiec bedzie dobrze ,zreszta i tak chyba tysiak nie zostal przekroczony.. Jutro was poodwiedzam laski a teraz spowiedz i lece sie myc i spac bo jestem wykonczona...
sniadanie
:arrow: platki owsiane +plaster ananasa (ok. 170 kcal)
lunch
:arrow: troszke platkow do mleka polanych odrobinka kefiru zwyklego +troche swierzego ananasa +pare sztuk borowek ..(jakies 100kcal ?)
:arrow: kanapka (120 kcal) +plaster pomidora +kawaleczek salaty(nawet tego nie licze ,niczym chleba nie smarowalam ..)
obiad
:arrow: 1 i prawie pol kawalka pizzy (400kcal)
:arrow: lody jogurtowe (110 kcal ,3 g tluszczu ...takie wujek mi wziol :o ,identyko mam w domu) Lodow nieduzo ..
:arrow: zapijalam spritem :!: wyobrazcie sobie ze nie bylo wody ..ameryka jest do kitu!!!!!!
aktywnosc fizyczna
:arrow: :oops: nic :)
Zjedzone : ok.1000kcal
Spalone: : :oops:
teraz jak juz pisalam lece lulciu jutro was poodwiedzam ..a moze zaraz ..e zobacze !!
nie przejmuj sie tym dniem :* prawie zawsze sie tak koncza jakies wypady.. hehe z drugiej strony czemu masz sobie wlasnie w ten dzien zalowac :) a co delfinow to sa poprostu slodkie w oceanarium bylam na ich wystepie szkoda ze byl taki bidny..ale mam sliczne fotki :) hie hie. u mnie dzisiaj tez zero aktywnosci fizycznej.. bylam w pralni a tam tylko stalam.. hehe no coz :P zycie nie jest idealne ;)
Gratuluję, Boxerku :) Nawet nie przekroczyłaś 1000! Wiesz co? Ja taką motywację i wolę walki miałam w lutym. Teraz, po tych 7 miesiącach już zaczynam olewać to czy zjadłam o 200 za dużo. :P Ale teraz w mojej sytuacji znów muszę się brać do roboty.
Ciesz się że już jutro kuzynostwo zmyka :D U mnie rodzinka wie ze sie odchudzam to juz nawet przestali mi cokolwiek proponować :D Nawet babcia :twisted:
A dzisiaj się z nimi spotykam i jak mnie zobaczą... oby nie dostali zawału :P
Trzymaj się :*
Kochana czym ty się przejmujesz?? Dużo chodzenia do tego w upale co powoduje większe spalanie :) piękny 1000 ja bym na Twoim miejscu była dumna :D