ja nie widze zadnego brzuszka..a wiesz, ze woda tez wypycha:> i jest cos takiego jak spuchlizna glodowa...oj rybcia slicznie spalilas na pewno duzo wiecej niz zjadlas aiwec jest super :)
Wersja do druku
ja nie widze zadnego brzuszka..a wiesz, ze woda tez wypycha:> i jest cos takiego jak spuchlizna glodowa...oj rybcia slicznie spalilas na pewno duzo wiecej niz zjadlas aiwec jest super :)
Ojj Boxerku, głupolu Ty nasz kochany :D Wiadomo ze od jednego razu nie przytyjesz, pozatym na 1400 też sie chudnie!!! Ehh Ty :* No proszę, pierwszy napadzik Cię dopadł... Każdej z nas się to zdarza a Ty i tak długo wytrzymałaś! Widocznie Twój organizm domaga się więszej ilości jedzenia bo to co mu dostarczasz to znacznie za mało! Dlatego teraz rzucasz się na jedzenie... Pomyśl o tym, moim zdaniem warto zwiększyć dzienną dawkę żeby uniknąć więcej takich sytuacji...
I nie myśl że bulimiczki mają fajnie, bo wcale tak nie jest! Przecież to jest choroba która powoli wyniszcza organizm!!
I przestań się zamartwiać bo nie masz czym :)
Trzymaj się :*
Dziewczyny nawet nie mam sily chodzic po watkach i pisac ...nawet u siebie nie mam sily odpisac kazdemu z osobna dlatego pisze tak ogolnie .Paskudnie czuje sie po wczorajszym dniu..moj brzuch dalej sterczy ,nic nie strawil czuje sie jakby to dalej tam stalo i nie mialo zamiaru ze mnie wyjsc.. Dzis widze ze dalej mam ochote na napady bo juz sie rozgladam po szafkach z jedzeniem.
Matka mnie dzis nieziemsko wkurzyla .."Wygladasz kiepsko ,kosci zaczynaja Ci wychodzic ,wiesz czemu mam caly siwy leb :?: Przez Twoja siostre ,to jak teraz Ty robisz to samo to juz w ogole wlosy mi wypadna :!: ide robic sniadanie i bedziesz to jadla " ,wkurzona zakrylam glowe koldra cos tam pomruczalam ..spytalam "co robisz na sniadanie ,ja niechce :!: " , a Ona "Jajecznice na mleku.." no to ja juz sie zalamalam ,wstalam szybko byle zrobic se kanapke nie za tlusta bo i tak bede musiala zjesc chleb...Niedosc ze bylam niewyspana to glowa mnie bolala..Wchodze do kuchni ,szukam tego chleba co ma 50kcal jedna kromka.. a Matka do mnie "Bulki sa w opiekaczu" to ja juz zgroza... :shock: Szybko na opakowanie bulek i ukradkiem zerkam na kalorie -100kcal ,dobra do przyjecia pomyslalam ..Nie zrobila jajecznicy mleka nie bylo(BOGU DZIEKI) ,zrobila jajo na miekko..zjadlam bulke posmarowana maslem co 1 lyzka ma 45 kcal (mialam mniej niz jedna lyzka) z pomidorem i rzezucha noi to jajco.. Juz sie zle z tym czuje ,niewyrobie sie dzis normalnie.. w dodatku opadam z sil ,ja nie mam nawet mocy zeby patrzec przed siebie ,a tu musze isc sprzatac.
W ogole w poniedzialek i we wtorek ide na sprzatanie do roboty.. Ok spadam..pozniej was poodwiedzam wybaczcie mi prosze :((:(
nie no cos ty Boxerku, nie zalamuj sie na tylko no;p
mama sie martwi o ciebie i nie powinnas byc na nia za to zła, wiem ze taka troska jest niekiedy wkurzajaca, ale nie miej jej tego za zle;p
i nie martw sie juz od wczorjaszego dnia nie przytylas i twoj brzuch wcale sie nie powiekszyl tylko tobie sie tak wydaje;D
3maj sie i prosze o usmiech :twisted: nie smutaj juz tylko ciesz sie zyciem:D
Hej!
Nie denerwuj się na mame, ona już raz przechodziła przez akoreksję córki, więc boi się że i Ty w tą chorobe popadniesz... Mniej dla niej wyrozumiałość, wiem ze to nie jest proste nie wkurzać się jak ktoś Ci psuje plan posiłków... Ale jak raz zjadłaś wiecej na śniadanko to się nic nie stalo! I tak to spalisz w ciągiu dnia :D
Moze masz ochotę na napady dlatego ze lata dzień dostaniesz @ ?
No nie przejmuj się tak tym wszystkim! :**
grubasek1992-zapozno grubasku ,juz sie zalamalam :(...Wiem ,ze mama sie martwi ale dlaczego Ona nic nie mowe zrozumiec..gdyby rozumiala to moglabym sie odchudzac na legalu i niebyloby zadnych glupich klotni..A mowie Ci ,ze przytylam bo brzuch mi dalej sterczy i nic sie tam nie rusza...
Lauri- a ja tam mysle ze przytylam ,brzuch mi wisi i wisi i nic tam nie drga.. No wlasnie dopadl mnie napadzik.. niezle jajca .. :roll: Myslalam ze dobrze mi idzie i w ogole a tutaj popatrz taki myk..Pierwszy raz takie cos..Przeciez ja niemoglam sie opanowac -cud ze wiecej nie zjadlam..Mialam w ogole odpuscic sobie lody bo po obiedzie bylam masakrycznie pelna ,ale nie :!: poszlam i zezarlam..cud ze po dokladnie nie poszlam ,tylko dlatego ,ze mama nie chciala... a pozniej te platki..ehh szok.. Musze jakos dawac rade.. Musze.. dzis kompletnie nie mam sily ,dziwne po wczorajszym zarciu to ja powinnam miec energi jak kon...3maj sie tez:*//Lauri co do twojej drugiej odpowiedzi ..no to ja sie staram...Moze fakt ze @ sie zbliza juz i tak sie spozna troche.. A dzisiaj nic nie spale bo weekend ,w basenie sa jakies plyny czyszczace noi nie biegalam..dupa jasiu :(:(:(
hipopotamek-no jak to niewidzisz zadnego brzuszka -zobacz o tutaj...(BRZUCHOL) hhe..Woda :?: to u mnie niemozliwe..bo ja nie jestem glodna ,ja sie poprostu obzarlam jak swintoch..
aga512- no wczoraj na tym wszystkim zakonczylam moj beznadziejny piatek..dzis i tak szperam po szafkach naszczescie narazie nic nie wyciagam chociaz juz sie przylapalam na tym jak skubnelam cos.. :/ ..U mnie z optymizmem wlasnie ciezko ..cholera ja wpadlam w dolek ,po sniadaniu z zalamania polozylam sie na lozku i prawie sie normalnie poplakalam z tego co zrobilam wczoraj :( tak mi z tym zle ,non stop gapie sie na brzuch i widze jak urusl..to straszne...
Martix- wiem wiem ,ze im wiecej sie cwiczy to trzeba wiecej jesc ,ale ja wczoraj mialam na konce spalone normalne 1000kcal a zucilam sie na zarlo jak dziecko z afryki.. dlatego pozniej spalilam drugie 1000...ale i tak nieczuje sie lepiej..
Kinga1980- :( latwo mowic.. a trudno sie nieprzejmowac...
kasiorek18- Ty kasiorek w poruwnaniu do mnie to nic nie zjadlas ...ja to sobie poszalalam w piatkowy wieczor..Koniec dzis musze sie 3mac jak niewiem co chociaz jest ciezko,bo mam dolek po wczorajszym i najlepiej ten dolek bym zagryzla czekolada.Teraz to mam taka ochote w ogole siasc w czekoladzie i zezrec 10 paczek ale nie moge przeciez nie moge... ehh.. Widzisz Ty sie powstrzymalas a ja nie dalam rady.. :(:(, Buzka:*:*
aj BOxerku, Boxerku ..
Jak czytam te Twoje posty to mi zęby ze szczęki wypadają.
Daj se siana dziewczyno.. Przecież Ty nie jesz dużo.. Ten Twój niby napad napadem bym nie nazwała. Z resztą płatki z mlekiem Ci przecież nie zaszkodzą i nie przytyjesz od nich. Tak wiesz opanuj się trochę i wyluzuj ;) Na 1400 się też chudnie.
Najwyraźneij Twoje ciałko domaga się wiecej jedzonka, bo dużo się ruszasz i jakiś marny tysiak jest po prostu niewystarczajcy !
No i nie denerwuj się na mamę. Martwi się kobieta, bo widzi co jej druga córka robi ze sobą .. Już musi mieć nerwy stargane przez Twoją siostrę, a Ty nie musisz jej dokładać problemu złotko ;* Może zrób sobie odpoczynek od diety albo przynajmniej od liczenia ?
Widać z Twoim przypadku nie warto było w ogole wchodzić w to całe liczenie ..
Trzym sie ! ;*
Boxerku Ty przestan panikowac, napady sie zdarzaja ale to normalne, taka reakcja organizmu i od nich odrazu nie tyjesz...na pewno nie martw sie o to.
Ja tez mam takie okresy kiedy chodze i tylko wypatruje co by tu zjesc, ale taka kolej rzeczy...raz domagamy sie weicej raz mniej.
A i nie przesadzaj z dietka, nie wpedzaj sie w obsesje- chodzi mi glownie o ten poranek z mama:)
Glowa do gory:*
rybciu przeciez ty malo jesz, cwiczysz dosc sporo, wiec czym sie martwisz?? to co zjadlas to bylo nic..zebys nam w jakas obsesje nie wpadla..moze rzeczywiscie troszq przeginasz i mam sie zaczela martwic na prezyszlosc??a moze po prostu jest przewrazliwiona..
pozdrawiam
ps..jajecznica na mleku???jak to sie robi i czy dobre, bo nie mialam przyjemnosci
Dobra wpadlam sie tylko wyspowiadac z tego co zjadlam i z tego co zjem .Odrazu mowie babska ze mam znowu zly humor bo znowu przekroczylam limit PKP (pieknie kur_wa pieknie :twisted: ) Dobra ,bez paniki ,co sie stalo to sie nieoddstanie ,niebede prubowac swoich sil w kiblu i palcami w gebie bo to nie dla mnie i przeciez nie do tego daze (w ogole skad u mnie takie mysli :?:)
W ogole mama widziala jak robie se lunch ,oczywiscie wiedza o zawartych kaloriach w jogurcie ,platkach do mleka i truskawkach z borowkami jest u niej zerowa ,bowiem dla niej to zero kalori ,szkoda ze mialo to ok 350 ale dobra!!! Jeszcze zrobilam se kromke chleba ale niczym nieposmarowalam ,dalam tylko pomidora etc. ..Mama kazala mi zjesc swoja kanapke (posmarowana ,z serem i w ogole... :shock: ) Na poczatku mialam bulwesr ale pozniej poszlam do pokoju i powiedzialam "No dobrze mamus zjem ta kanapke " to sie ucieszyla :D A ja cfana bestia szybko polecialam i...wywalilam ja za plot..No musialam cholera inaczej to w ogole pobilabym rekord z licznikiem chyba 2 tys. zjedzonego :/ Ok niema kanapki koniec..
Moj dzien dzis rownie okropny jak wczorajszy ...
sniadanie
:arrow: jajco na miekko (90 kcal)
:arrow: mini bego (taka buleczka) (100kcal :/)+pomidor
:arrow: maslo jogurtowe (45 kcal)
lunch
:arrow: kromka chleba+pomidor+rzezucha (50 kcal)
:arrow: truskawki +borowki +platki do mleka+ jogurt (385 kcal) <-- :twisted: (mialam ochydna ochote...)
:arrow: 1/2 jablka (25 kcal)
obiad(ma byc...)
:arrow: piers z kurczaka grillowana (145 kcal :?: )
:arrow: kalafior gotowany+bulka tarta (135 kcal)
:arrow: salatka z kapusty surowej (80 kcal :?: )
:arrow: noi albo ziemniaki ,albo makaron ..(zakladam ze 240 kcal..oby nie wiecej Boziuu... :roll: )
ZJEDZONE: ok 1300kcal jak z bata trzasnol :twisted: :twisted: :twisted:
Aktywnosc fizyczna:
:arrow: hahahahaha
:arrow: dobre zarty :)
:arrow: No ok ,plywalam zaledwie marne 60 minut... (400 kcal :evil: )
SPALONE: 400 kcal (pffff....wstyd cokolwiek pisac.. :/ )
Dobra poprawie sie ,wiem wiem mialam od dzis sie poprawic a tu widzicie ,mamy sniadanie i moje wydzimisie na lunch. Gdyby nie to byloby calkiem spoko.. No ale nic , don't worry be happy ..czy tam jakos tak. Brzuch sterczy mi jeszcze po wczorajszej uczcie ...Przemiana materi stoji w miejscu ,no calkiem spoko :):) Kto chce moje nowe spodnie :?: bo raczej w nic sie nie zmieszcze :twisted: