Kazdy rozstep oznacza POSTEP!!

fakt ze plywanie idealnie formuluje cialo.. szkoda ze ja nie mam takiej mozliwosci ale no coz :) nawet jak bylam na basenie w pl... to zazwyczaj ze swoim chlopakiem a z nim nigdy nie plywalam heeh serio zamias sobie poplywac poruszac sie troche wkacu to basen ;P to ja wskakiwalam na niego i nie ruszalam sie :P lub ladowalismy w jacuzzi hehe ale cos.. teraz chce to zmienic ;) kupie sobie okulary zatyczne do nosa i moze naucze sie wkacu nurkowac i poplywam sobie :) musze sie zadowolic tym co mam..czyli rowerek i cwiczenia...mrr jutro sie waze zobaczymy czy jakies efekty beda po tygodniu..pozdrawiam ;) :*

120 minut na pływalni :shock: - niezła z Ciebie zawodniczka :) Ja chodzę na basen , ale moim rekordem jest godzinnne pływanie bez odpoczynku.Wodę uwielbiam dlatego ,że mimo ruchu nie leje sie z człowieka pot po tyłku. :wink:

DZIEN DOBRY!!
Baty na wstępie :twisted: :evil: :!: Nio jak to tak?? Nadal spalasz wiecej niż jesz!!! Ej laska- daj z tym spokoj, bo dopiero odczujesz konsekwencje takiego dochudzania!! Naprawdę powinnas to sobie przemyśleć. Jadłaś naprawdę ładnie, ale za duzo spalasz!!!! Ech pomyślisz że się wymądrzam... :roll: Każdy tak mysli :( A to jest nic innego jak troska... Zrobisz oczywiście jak zechcesz.
BUZIAKI I MIŁEGO DZIONA!

P.s Ja nie umiem pływać. Od zawsze panicznie się boję wody :?

boxerku,
wiesz co? wczoraj wedle naszych tablic wysilkowych obliczylam, ze przez caly dzien nic nierobienia(!!) czyli autobusem do pracy, 8godzin pracy, autobusem do pracy, 2 godziny pracy i autobusem do domu (a praca biurowa przeciez) więc przez cały dzień BEZ SPORTU spalam 2000kcal!!!!
Więc jeżeli nawet zjem 1200kcal to i tak tego dnia tracę 100g tłuszczu (czyli 900kcal niedoboru) czyli nadal chudnę!!
a TY moja droga nie mozesz jesc mniej niż TWÓJ WYSIŁEK FIZYCZNY ZJADA!!!
bo na zwykłe bicie serca i oddychanie podczas leżenia Twój organizm potrzebuje bardzo dużo energii!!! której mu nie dajesz
za chwilkę przestanie wykorzystywać zapasy i zacznie zjadać to, co mu normalnie jest potrzebne - czyli na przemiał pójdą mięśnie, wartościowe składniki skóry i inne kawałki Twojego ciała, którymi organizm będzie musiał się wyżywić!!!! nie pozwól mu na taką samowolkę - KARM GO:):)
a jak potem wrócisz do Polski i do szkoły i po kanapce na śniadanie usiądziesz w ławce, to Twoj organizm będzie juz przyzwyczajony, ze wszystko trzeba oszczędzać, więc szybciutko tę kanapkę schowa na zapas, a Ty dalej będziesz głodna..... Tak właśnie działa JOJO

dziewczyny, no chyba Was wyściskam, tak Wam super idzie że az mi się chce ruszać tyłek z tego krzesła :P boxerku super dzień miałaś i gratulacje, zazdroszczę tego stacjonarnego, ja bym z niego nie schodziła cały dzien :P z książką też by mi zleciało :P Super jednym słowem! I dziękuję za wsparcie u mnie :)

Poczytałam troszkę postów z tych dni, co mnie nie było. Widzę, że coś niedobrze się zaczynało dziać, ale Boxerek podjął mądrą decyzję :) ze zwiększeniem liczby kalorii. Cieszę się :)
Super, że tyle ćwiczysz, bo ciało jędrne to super sprawa. Widziałam ostatnio w mieście dziewczynę, wysoka, dooobrze zbudowana, że tak powiem ;) ale widać że sportsmenka jakaś (ubrana była w szorty i bluzkę taką, no, jak dziewczyny na zawodach nieraz mają :D nie wiem jak to opisać), mimo, że była nawet, że tak powiem, potężna dość, to wyglądała świetnie, bo całe ciało ubite, jędrne :) także kiedy są mięśnie to nawet trochę tłuszczyku nie przeszkadza, bo człowiek jest po prostu zgrabny :)

Pozdrawiam Boxerka :*

GameMouse- no wlasnie cos tam niedobrego sie dzialo ,ale juz jest ok ,jem wiecej i to sie liczy.. :) Ja tez widzialam wlasnie ostatnio taka babke umiesniona !! Surfingowala na desce.. kurde piekne cialo .. Pozdro :*

Kasztana- hehe ja bym nie mogla nie schodzic z rowerka stacjonarnego :P strasznie mnie On meczy :)

aniakuleczka- o tak Aniu bylam na podobnej stronie ,kaching mi podala i tam wyszlo ,ze ja nic nie robiac tylko lezac caly dzien spalam ok.1500 kcal .No wporzadku ja bede jesc wiecej tylko nie odrazu ,musze powoli zwiekszac nie bede odrazu dodawac sobie 500kcal naraz..Dlatego powoli ,tydzien po tygodniu dojde spokojnie do tego 1500 lub wiecej i bedzie dobrze .Mam nadzieje ,ze jeszcze jakos moj organizm bedzie czerpal tluszczyk.. ehym.. :)

grubania-no jak to :?: :( za co baty :?: no za co ..co ja zrobilam... :cry: Nic nie poradze ,ze juz przywyklam do super duzej ilosci cwiczen.. ehh ..kurde no powoli bede jesc coraz wiecej ,wczoraj zjadlam troche ponad 1 200 i dzis tak samo bedzie i tak do konca tygodnia ,a juz od nowego poniedzialku bedzie 1 400 lub 1 300 ,ale raczej 1400 ,powolutku chce dodawac kalori nie wszystko naraz..
ps-moge nauczyc Cie plywac :) ja kocham nurkowac...

Kinga1980-wiesz moze nie tak na plywalni jak w zwyklym basenie w ogrodzie ,ale taki wkopywany ,wiesz ze jestem teraz na wakacjach na Florydzie a tutaj praktycznie kazdy ma basen ,naszczescie moja rodzinka tez i moge z niego korzystac do woli -wiec korzystam bo w polsce nie bede plywac :) .. Plywanie 1 h naraz to tez bardzo duzo :) Ja zaczynalam tutaj od 30 minut.. pozniej 1 h ,pozniej 2 h ale najpierw jedna pozniej druga a teraz lece 2 naraz :)

kasiorek18-ehehe no jak jak pojde juz gdzies na basen taki publiczny to tak samo ,albo STOJE w wodzie albo SIEDZE na kocu ,no czasem cos tam zanurkuje cos tam sie powyglupiam i tyle hihih.. a teraz poprostu plywam.. :) Zacznij plywac naprawde fajna sprawa :) i cialo takie fajne ,zbite w dotyku nie taka galareta hehe ,pzdr:*:*

*********
Dziewczyny :!: Nie krzyczcie na mnie ,ze znowu spalam wiecej niz jem ..ja sie juz przyzwyczailam do duzego wysilku ,powoli zwiekszam kalorie ,same wiecie ,wczoraj juz zjadlam ok 1 230 kcal (zapomnialam dopisac tam w poscie wyzej) Ale tyle zjadlam ,dobijalm sobie lodami i migdalami .Dzis tez bede starac sie tyle zjesc . Od nastepnego tygodnia bede juz wchlaniac 1400 kcal lub 1 350 ,i tak dalej..az dojde do 1 500-1 600 i bede wtedy juz zastanawiac sie co dalej robic .takze spokojnie ,przeciez nie moge dowalic sobie nagle 5 stow naraz i czekac na jakie kolwiek efekty . A jak niepocwicze to sie czuje kiepsko i czegos mi brakuje ..chociaz nienawidze tych cwiczen bo mnie smiertelnie nudza to naprawde jak ich nie zrobie to jeszcze gorzej sie czuje niz bym ich miala nie robic...

Ehhh.. ide zjesc teraz sniadanko bo jeszcze brzusio pusty ,buska :*:* :roll:

Powiem Ci że ja tak mam z tym złym samopoczuciem jak rano nie pobiegam. I nawet jak dziś nie mogłam wydolić wyjątkowo to myślałam też o tym że bede sie źle czuła jak wcześniej skończę. To działa :D No i przyzwyczaiłam się że przynajmniej 2 razy w dniu coś muszę robić na poprawę kondycji, ćwiczenia, albo obojętnie co bo jestem później w kiepskim humorku. Fajnie tak :D uzależnienie :D

Ja zauważyłam że Ty tak fajnie wszytsko kontrolujesz i tak dokładnie trzymasz się zdrowego rozsądku, znaczy że zwiększasz kalorie i ćwiczenia i tak poukładane wszytsko :P Hehe u mnie się to mocno jeszcze wacha to wszytsko, nie jest regularne, ale staram się powoli :) Może kiedyś też tak będę racjonalnie na wszytsko patrzeć :P

Ja jeżdżę trochę ponad 2 lata. I dobrze to określiłaś, takie placki a nie uda :P na siodle hehe. Ja kcal różnie spalam na koniu, najwięcej jak mam jazdę z insruktorem bo wtedy mocno muszę się starać i cały czas pracować mięśniami, a tak jak sama śmiagam to byle jak i byle by siedzieć i łapać ten wiaterek na włoski :D A Ty? jak długo jeździsz? :)

Witam;*

co tam u ciebie slonko slychac? ja dopiero wrocilam i mam tu u was duze zaleglosci ale obiecuje wszystko nadrobic:D milego dnia;*

No, z pewnym takim lekkim strachem wchodziłam na twój wątek zastanawiając się, co ten Boherek znowu wymyślił, może nic nie je...
a tu miła niespodzianka.. zmądrzał, grzeczny Boxerek.. zaczął ładnie jeść i nie histeryzować :lol: :D
bardzo dobrze... jesteś dla mnie druga Otylka, więc wspaniała sportsmenka.. :lol: sportu nigdy za dużo, jak ktoś ma siły i jest wytrenowany, a nasz Boxerek jest wytrenowany... ale nie wolno nie jeść przy tym i cieszę się, że to zrozumiał... :lol:

magpru- ciesze sie ,ze jestes zadowlona ze mnie :lol: Jak mowilam tak zrobilam :) Nie chce przeciez zniszczyc swojego organizmu :) dlatego tez bede powoli dodawac kalorie i bedzie dobrze :) juz jest lepiej hihih :) aa tak w ogole to wlasnie jestem po plywaniu :)

grubasek1992-czesc grubasku ,u mnie wporzadeczku ,jakos zyje :) Milo ze jestes :*

Kasztana- hehe no wlasnie wiele osob tak ma ,ze juz cwiczenia wchodza w krew i pozniej dzien bez cwiczen jest dniem straconym ;) Noi bardzo dobrze hihih ..
Ja wcale nie mam wszystkie pod kontrola ,to tylko takie pozory ,duzo ,naprawde duzo staram sie zeby tyle cwiczyc ..i jesc to co jem ,tymbardziej ze diete ukrywam przed cala rodzinka i mam dodatkowa trudnosc..w sumie bardzo duza :) Zobaczysz wszystko sie u Ciebie ulozy ,gdybys poczytala moje poczatkowe posty.. hehe co chwile jakies ciastko ,jakaas czekoladka etc.. LOl teraz nawet nie wiem kiedy zapomnialam o slodkosciach i jem tylko lody :)

Na koniach jezdze juz w sumie 5 latek :) ..hehe i dalej mam te placki a nie miesnie na udach hihi smiessznie to wyglada ,zawsze zakladam ciemne bryczesy ale to i tak nawet wizualnie nie pomniejszy tego czegos :P Ja mysle ,ze spalam jakies 600kcal podczas godzinki ale w sumie tez nie zawsze.. Wiesz czasem w terenie jest duzo galopu klusa ,a malo stepa a znowusz czasem na odwrot ,na hali to jednak ciagle cos sie dzieje ,to chyba na hali sie wiecej spala i jeszcze jak czasem dowali klus anglezowany bez strzemion to juz w ogole ja wysiadam hehee :) Pozdrawiam kolezanke po fachu :):*
A wlasnie Kasztana ,widze ze lubimy ta sama muzyke :) ..hihih (na dole masz cytat ..)

Hehe, może jak zacznę tą moją diete z lodami to też mi się odechce słodkości :P
No ja też zakładam czarne bryczesy, ale marzą mi się takie ciemnobrązowe z kremowym pełnym lejem mmmm tylko jak ja bym w tym wyglądała to bez komentarza hehe.
mmm 5 latek też bym chciała, pewnie smiagasz ładnie :)
kłus roboczy bez strzemion no czasami ciężko, ale dla mnie jeszcze gorzej jak mam jechać roboczym ze strzemionami to już w ogóle od mięśni brzucha aż do kostek stóp wszystkie mięśnie pracują jak poparzone.

Ja bym nie mogła ukrywać przed rodzinką u mnie by w ogóle to nie przeszło :) Ten temat jest zawsze poruszany przy byle jakiej imprezie u mnie w domu zawsze jeden tekst "a ty Kasia czemu nie jesz? dieta?" no i się tłumacz :P

A co do reggae to ja tylko Vava Muffin jedną płytkę znam i trochę Boba Marleya i jakieś tam pojedyńcze kawałki inne. Ale to co znam to bardzo mi się podoba :) Bardzo pozytywna muzyka ;) Ale więcej słucham bluesa, Dżem, Hey itd. :) Lubię też Happysad :D ale to bardzo dużo ludzi lubi :) i dobrze :)

To co sobie zafunowałaś w znaczym stopniu pewnie spaliło niestety także Twoje mięśnie :( . A poza tym nie wierzę, że Twoje dzienne zapotrzebowanie to 1500 kcal. Musiałbyś mieć z 140cm wzrostu. Ja jestem niska, i przy optymalnej dla mnie wadze moje zapotrzebowanie to jakieś 1600 kcal podstawowego zapotrzebowania plus jeszcze jakieś 20-30% wynikające z nic nie robienia cały dzień. Czyli w dużej mierze siedzenia na tyłku przy biurku.
Nie ma możliwości Twoje zapotrzebowanie jest dużo większe.

A tutaj o diecie, żeby w trakcie odchudzania nie odchudzić się z mięśni.
Zwróć uwagę na ten fragment (wiem, że już wiesz, to tak celem utrwalenia ;) )

Cytat:

---

Jesli potrzeboojesz mięsni do spalania kalorii oraz , że aby podtrzymywać i budować mięsnie potrzeboojesz kcal , to głodzenie się powoduje skutki odwrotne od zamierzonych dlaczego ?? kiedy ograniczenie kalorii jest nadmierne , wówczas efektem może być zwiększenie się raczej , a nie zmniejszenie wagi ciała i ilości tkanki tłuszczowej . Głównym powodem jest tu współczulny układ nerwowy , który jest dość zawiły sposób zangażowany w tempo przemiany materii poprzez wydzielanie kluczowych hormonów stabilizujących metabolizm . Każda nadmierna redukcja kalorii , może potencjalnie znacznie stępić naturalne wydzielanie hormonów i spowolnić przemianę materii . Każdy organizm ma swój okreslony poziom zapotrzebowania na energię ..której codziennie dostarczamy . Jesli dostarczamy drastycznie mniej energi ..to organizm przyzwyczaja się dostosowooje się do tego ..zwalniając tempo przemina metabloicznych ..a jak każdy wie podczas walki z tk tłuszczową potrzeboojemy przyspieszyć nasz metabolizm ..Dlatego starajmy się stopniowo ograniczać / obniżać poziom dostrczanych kcal jak i od czasu do czasu odstąpić od diety ..zmienne spozycie kcal jest bardzo korzystne dla procesu odchudzania ..

---

http://www.sfd.pl/temat184872/

O i jeszcze to poczytaj http://www.sfd.pl/temat89657/ i tutaj http://www.sfd.pl/temat60467/ Pewnie więcej mozna tam wyczytać. Swietne forum, nie ujmując oczywiście nic naszemu, bo też rewelacyjne :)

Boxerek no to faktycznie chylę pokłony... jej ja słabo pływam, nie umiem oddychać w wodzie i szybko się męczę, ale tak godzina na basenie to wszystko, chyba że jestem nad zalewem to wtedy mogę dłuuuugo ;).

Jeździsz konno? Ciągle mnei zaskakujesz, jesteś bardzo usportowina :D


Buziaki przesyłam :D!

ja nie krzycze ;) spokojnie kochana przeciez zmiany trzeba wprowadzac w zycie stopniowo :) co nie ?;) mi bylo by trudno dodac troche kalori do menu..ale stopniowo napewno by sie udalo :) zycze cie powodzenia kochana :)

kasiorek18- hehe ,nie mowie ze Ty akurat krzyczysz ,tylko tak .. ogolnie :) ..No wlasnie ,mialo byc tak jak robie ,wiec robie tak jak mialo byc...ehh :)

marti- wiesz marti ja plywam..hmm w sumie nienajgorzej ale udaje mi sie wytrzymac tak dlugo tylko dlatego ze ALBO mam pletwy ,ALBO gabke pod brzuchem hehe ,chociaz ostatnio z powodu obtarcia stopy przez pletwy plywalam wlasnie sobie tak powoli z ta gabka ,a dzis zalozylam pletwy na 30 minut i bylam zmachana hehe trzeba wracac do formy :shock: ..Konno jezdze bo zawsze bylo to moim najwiekszym marzeniem . Buzka:)

123mr-dziekuje Ci za te wszystkie informacje ,tak sie sklada ze na sfd siedze czesto i gesto ,duzo czytalam podobnych postow ,jakos nigdy sie niezastosowalam .. Wiem ze pale miesnie ,tzn nie doslownie ale moze tak byc ,jednak jak juz pisalam boje sie dowalic nagle sobie 500 kcal na plus lub jeszcze wiecej ,chce to zrobic stopniowo ,tydzien po tygodniu ,dojde to odpowiedniej ilosci kalori ,pozatym jak wroce do domu napewno nie bede az tyle cwiczyc ,no bo gdzie czas na to wszystko...Staram sie naprawde sie staram..

Kasztana-no mowie Ci dieta lodowa jest na wypasie :) . Ale Ci fajnie ,ja nie mam czarnych bbryczesow .. wrr. tylko takie bronzowe z takim samym kolorem leji i ostatnio moj nowy nabytek -granatowe ,jakos nigdy nie moge se kupic czarnych bo zawsze spodobaja mi sie inne a jak juz kupie to dopiero wlosy z glowy sobie rwe ze przeciez chcialam czarne :) . No 5 lat jezdzenia to nie malo ,ale w tym sporcie to tez nie duzo .. jeszcze wiele przedemna.. Hyhy a wlasnie :!: ja uwielbiam klus cwiczebny ze strzemionami !! MOj ulubiony wrecz ,sama nie wiem czemu 8) .
Ja jakos daje rade z tym "ukrywaniem sie" ale co..juz i tak nie raz mialam dziwne rozmowy i ..ciotka i mama liczyly mi kalorie.. LOL :/
A ..ja lubie regge i hh :) polski przewazajacy... a dzem i hey to jakos nie slucham :) hihih buzka :*

***********
Helol tak w ogole wszystkim , dzis dzien jak codzien czyli ,nic nadzwyczajnego i nic super niezwyklego sie nie zdarzylo ,ops .. zdarzylo sie -widzialam pancernika :) (takie ..takie stworzenie fajne) Hehehe rano jak poszlam biegac to sobie mknal po trawce obok drogi..fajne to .

Dziewczyny moje kochane ,staram sie zrec wiecej noi wychodzi mi to calkiem dobrze ,wczoraj zjadlam ponad 1 200 kcal ,dzis tez mi tak wyjdzie ,wiec jest dobrze i bedzie juz tylko lepiej :) A teraz sie wyspowiadam :

sniadanie
:arrow: 2 kromki chleba razowego pelnoziarnistego (180 kcal)
:arrow: troche rzezuchy (2,6 kcal)
:arrow: plastry pomidora (6,8 kcal)
:arrow: pare sztuk mlodej marchewki (35 kcal)
(ze sniadankiem to dzis zaszalalam ,ale chcialam jakiejs odmiany ,bylo smaczne:) )

lunch
:arrow: zupa ogorkowa (132,20 kcal)

obiad
:arrow: spaghetti (239,00 kcal)
:arrow: ryba smazona jakas tam (210 kcal)
:arrow: fasolka szparagowa z bulka tarta (115 kcal)


Oprucz tego :
:arrow: lyzka lodow (30 kcal)
:arrow: 2 jablka (100 kcal)
:arrow: jogurt (100 kcal)
:arrow: pol banana (60 kcal)

ZJEDZONE : ok. 1211,70 kcal :)

Aktywnosc fizyczna:
:arrow: jogging 33 minut (220 kcal)
:arrow: plywanie 150 minut (1000kcal)
:arrow: rowerek stacj. 40 minut (400 kcal)

SPALONE: OK 1 620 KCAL

*******
Na dzis to by bylo tyle .. nie wiem co jeszcze pisac .. Nudza juz mnie te cwiczenia ,rano nie chce mi sie wstawac i isc w ta goronczke biegac.. pozniej nie chce mi sie plywac i nie chce mi sie jezdzic na rowerku ...ale coz jeszcze jestem tutaj troche ponad 3 tygodnie -wytrzymam i koniec kropka.. chociaz nie wiem jak to bedzie w nastepnym tygodniu ,bo kuzyni juz nie bede miec CAMP i beda siedziec w domu tydzien !!! szok szok szok.. ale jakos dam rade ..noo.. trzeba sie pocieszac

dobranoc :*

**
Dopisek: Wiecie co ,wlasnie przeczytalam poraz ..niewiem juz ktory artykuly ktore podala mi 123mr ,czytalam je juz kiedys dawno ,ale teraz Ona odswiezyla mi pamiec.. slecze nad tym i zastanawiam sie nad soba .Co ja narobila :?: Nic dobrego .Jestem skonczona ,tak jestem skonczona juz na starcie ,chcialam miec super ladne cialo ,ZDROWY organizm i ladne miesnie ,a co bede miec :?: JOJO ..czy ja sie jeszcze uratuje.. kurde ,cholera ,szlag by to trafil ..pies to sral i wiele innych.. zastanawiam sie co robic bo nie mam pojecia ..mam drastycznie poleciec z kaloriami w gore i czekac na te kilogramy ktore tym razem przybeda do gory :?: ... POMOZCIE MI JA NIE CHCE JOJO .. nie chce tego dziadostwa... :(

ello
wpadłam sobie poczytać jak sie miewasz i widzę że super :D
gratuluje wytrwałości :D mi jej ostatnio brakuje.... :?

Cytat:

---

Co ja narobila Question Nic dobrego .Jestem skonczona ,tak jestem skonczona juz na starcie ,chcialam miec super ladne cialo ,ZDROWY organizm i ladne miesnie ,a co bede miec Question JOJO ..czy ja sie jeszcze uratuje.. kurde ,cholera ,szlag by to trafil ..pies to sral i wiele innych.. zastanawiam sie co robic bo nie mam pojecia ..mam drastycznie poleciec z kaloriami w gore i czekac na te kilogramy ktore tym razem przybeda do gory Question ... POMOZCIE MI JA NIE CHCE JOJO .. nie chce tego dziadostwa...

---

Boxerekk, słońce, nie załamuj się :!: Na pewno nie zrobiłaś nic nieodwracalnego.
Trzeba POWOLI dokładać sobie kalorie, ćwiczyć, ale niekoniecznie tak dużo
i nie będzie jojo...
Jesteśmy z Tobą nie martw się - mięśnie się regenerują, będziesz miała
zdrowy organizm i ładne mięśnie. NA PEWNO :)

Uściski :*

No właśnie mi o to chodziło, co już ktoś dziś zauważył, że z odchudzania to doktoraty możemy robić- teoretycznie, a w praktyce, to jakoś mniej cierpliwe jestesmy i mądre też mniej.
Ja myślę, że wychodź powoli. Zwiększaj zjedzone, zmniejszaj spalone- chociaż o 5 minut mniej codziennie. I może raz w tygodniu zafunduj sobie dzień zupełnego luzu. Dla podkręcenia. Albo tam też było o naprzemiennym jedzeniu mało-dużo co drugi dzień. Te dni z większym limitem podkręcają metabolizm.
Wyjdziesz z niezłym efektem, tylko nie nerwowo. Trochę Ci to zajmie :)

hej, rzeczywiscie moze umow sie ze soba, ze nie bedziesz spalac w sporcie wiecej niz zjadasz, i ew zsiadaj z tego rowerka, gdy przekroczysz limit!!!
a do tego jeszcze troche jedzonka zarzuc - takiego, ktore lubisz i wiesz, ze mozesz zjesc
lody ..... no ostatecznie to moga byc lody
ale np moze lubisz jakies dobre sniadania albo kolacje?

oj kochana moja nie mozesz sie przejmowac tak tym jojo.. jak bedziesz nadal dbac o siebie.. powiecmy ze jedzenie 4 razy dzienie w srednich ilosciach dozucisz jakikolwiek ruch to mysle ze nie zlapie cie jojo. .przeciez cale zycie nie bedziemy na diecie co nie ? ja mysle ze troche ruchu i taka dieta.. a wlasciwie sposob na zycie kilka posilkow male porcje to jest droga do sukcesu bez jojo.. i jak chyba bede sie tego trzymac..pozatym sliczny mialas dietkowy dzien :) caluski :*

boxerku :!: tak myślę żebyś więcej jadła niż spalała, bo przy takiej ilości sportu nad jedzeniem za niedługo organizm zacznie szwankować. Myślę ze to jest jedyny w sumie powód przez ktory bedzie jojo. Zmień trochę plan diety i ćwiczeń i będzie git :)
I cały czas podziwiam Twoje pływanie hehe. A ja jak biegałam w poniedziałek to młodą sarenkę widziałam z bardzo bliska a później jak fajnie uciekała :)

***

Ale Ty za to pewnie masz skórzane leje, ja mam całe bryczesy takie materiałowe :cry: To dziadostwo się siodła nie chce trzymać w kolanach... ja ogólnie nawet lubię jeździć bez strzemion oczywiście kłusem najmniej bo wtedy nie umię anglezować, ale instr. rozumie że najlżejsza nie jestem więc mi daruje te męki :D Ale galopik... mmm bosss kto w ogóle strzemiona wymyślił? :P Granatowe bryczeski też fajne :P Mi się też w kratke podobają :)

***

Pozdrawiam!

WITAJ!!
Zgadzam sie w zupełności z 123mr :!: Oj to bardzo mądre!! 8) Po prostu wyczerpujesz organizm. A nie będziesz przecież cały czas tak ćwiczyć nie?? Potem cokolwiek zjesz i tego nie spalisz będzie Ci sie odkładać. I słusznie boisz sie jojo. Jeśli Ci zależy na schudnięciu i utrzymaniu wagi to staraj sie odwrócić te cyferki (więcej jedzenia-mniej spalania :D ) Mam nadzieję że Ci sie uda!!!
MIŁEGO DNIA!!!

Hej Boxerku :*
Jestem tego zdania co poprzedniczki... Rzeczywiście powoli zaczęłaś pracować na jojo. Powoli wprowadzaj kalorie i zmiejszaj dzienną dawkę ćwiczeń.
Musi być dobrze, uda się obejść bez joja, zobaczysz :)
Trzymam kciuki!
Buziaczki

Witam;*

jak tam dzis mija dzionek:D mam nadzieje ze slicznie:D

milego dnia;*

Witaj :)
nie przejmuj się tak bardzo... dziewczyny dobrze piszą :) jojo być nie może!
Pozdrawiam ciepło w ten upalny dzień :/ :D :D

Może jak bywasz na tatym forum, to dopytaj jak z tego wychodzić. Jacyś maniacy tematów tam są, pewnie Ci pomogą :)

123mr-bywam czesto na tamtym forum ,ale zapomnialam hasla i uzytkownika ,a nie chce mi sie od nowa rejestrowac..(lenistwo nie poplaca) .Ale zastosuje sie do tych waszych rad i powinno byc wporzadku.

GameMouse- ehh nie tak latwo sie nieprzejmowac ,ja juz czuje sie nadeta ,ale co tam to pewnie durnowate urojenia :)

grubasek1992-dzionek mija pochmurnie ..

Lauri-bede tak robic ,a przynajmniej doloze wszelkich staran zeby tak bylo ,noi sie poprawie ,zreszta juz sie poprawilam bo przeciez jem te 200kcal wiecej ,to juz cos heh :)

grubania-no tak racja ,nie bede cwiczyc tak non stop ,conajwyzej napewno bede biegac i jezdzic codziennie na rowerze i to duzo ,ten rower to bedzie mus bo przeprowadzam sie na wioche i bede miec 8 km do miasta a 13 do szkoly wiec sama rozumiesz.. Heh ale dam rade:)

Kasztana-juz zaczynam powoli zmieniac plan tej obogiej w cokolwiek dietki ,noi z cwiczonkami troche zbastuje ,powinno byc dobrze.O sarenki...ja tu niestety niewiduje (czy One tu w ogole sa :?: ) Ale codziennie widze zajace ,One sie nie boja tu ludzi ,bo w przeciwienstwie do polski to tutaj niewybija sie ich na kazdym kroku hehehe.
A te moje leje to sa takie ..hmm skorzane.. ee moze raczej skorzanopodobne bo niepowiedzialabym zeby to byly jakies super extra bryczesy hehe,takie o najzwyklejsze ale z pelnym lejem -takie sa najlepsze :) .A w kratke sa supeerr :) ..Ej jak to kto strzemiona wymyslil :?: Ja w galopie lubie miec strzemiona hihih...chociaz czasem mi powypadaja (zwlaszcza na takim jednym koniu ,co ma strasznie ale to strasznie twardy galop ..) to w sumie wtedy niepotrzebuje ,ale tak to lubie :)

kasiorek18- no mysle ,ze masz racje ,tak jak zreszta wszyscy hehe ,ja juz sie powoli przestawiam ,kwestia czasu :)

aniakuleczka-tak aniu ..ja juz to wszystko wiem ,zreszta sama widzisz ,wszystkie pisze Ci to samo czyli macie swieta racje ,zreszta sama juz to zrozumialam.. tyle dobrego :) A co do kolacji to nie jem juz dobrych pare lat...

Himeko-wierze ,ze niezrobilam nic nieodwracalnego ,przeciez nie jestem jeszcze jakims biednym patykiem bez miesni i bez tluszczu ,bo mam jeszcze i to i to ,wiec tragedii nie ma .. wczoraj wiesz.. zalamalam sie poprostu jednak nie ma co sobie glowy zakrzatac takimi rzeczami ,bedzie lepiej i trzeba w to wierzyc .:*

********
Hej dziewczyny ,wpadlam na chwile was poodwiedzac ,chcialam poklikac tez troche na gadulcu z mojim menem ale o ..mialam do basenu isc o 9 a tu juz 8.42.. tyle na tym forum juz siedze hehe ,duzo odpisywania i duzo czytania .. NO nic najwyzej wejde troszke pozniej do basenu i czort z tym.

Narazie zjadlam sniadanie i bylam biegac ,ale spowiadac bede sie pozniej tak jak zwykle ,oki zmykam z forum ,buziaki i milego dnia :!: :*

I dziekuje wam .. ze znowu mnie ratujecie ehhe... :roll:

Od tego jesteśmy! :) Miłego dzionka!

Hehe, no biedne u nas te zwierzęta, króliki, konie wyworzone na rzeź... szkoda słów.

Mmm ja też już chcę basenik, ale zawsze jak nabiorę większej ochoty to @... :( no cóż. Wolę jednak poczekać.

Wpadnę wieczorem jak będę miec siły :P

kurcze,
kiedys marzylam o jeździe konnej ale chyba nie mam czasu na to teraz... czy mozna tak powiedzmy raz w miesiacu pojezdzic godzinke? tak nieprofesjonalnie, ale dla rekreacji?
narazie mysle o windsurfingu i nartach biegowych (na lato i zimę) ale moze wiosna i jesien zasługują na konie??? :):)
boxerek... skoro wszystko wiesz, to do dzieła/jedzenia :)
pozdrawiam i milego dnia!! (u Ciebie sie dopiero zaczyna)

Pozdrowienia przesyłam :D!

http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/AF423.jpg

hih witam boxerkuu ;**

Wróciłam i robię mała kontrolę ;)
widzę że waek sie kreci ale czasu na czytanie nie mam bo biegnę dalej posprawdezać co się dzieje 8)

Buziole ;*

olcieek- no wkoncu murzyniatko wrocilo :)

marti-ja rowniez pozdrawiam :)

aniakuleczka- na jazde konna nigdy ale to nigdy nie jest zapozno ,w jednej z przeczytanych ksiazek o koniach bylo napisane ze najstarszy zapisujacy sie na jazde mial ponad 76 lat :) dobre :) ...milego wieczorku :)

Kasztana-oj biedne biedne ,zebys wiedziala ,ja kiedys te petycje o koniach na rzez zbieralam i wyslalam do fundacji ,mam nadzieje ze troche pomoglam.. :roll: ..A co do baseniku i tego nieszczesnego @ (ktore zreszta sie zbliza i do mnie ) to od czego sa tampony :?: :)

GameMouse-milego dzionka rowniez :)

****
No wkoncu znowu chwila czasu na poklikanie i poczytanie ,ale doslownie chwila ,bo ide zaraz robic salate do obiadu :)..Dopiero wrocilam z ciotka ze sklepu ..boze jak ja sie gapilam na slodycze ,az sama balam sie tego wzroku ...non stop co regal to ciastka ,to to ,to siamto ..a ja biedna ..zolondek blaga o kawalek ciasteczka ale nie nigdy w zyciu -zapomnij ehe.. Ale kupilam sobie lody.. Bo sie skonczyly :)

Narazie wszystko u mnie ok , moge sie czesciowo wyspowiadac ale nie jestem pewna co do obiadu ,najwyzej pozniej zmienie :)

sniadanie
:arrow: 2 kromki pieczywa wasa (70 kcal)
:arrow: 2 plastry pomidora (3,4 kcal)
:arrow: rzezucha (2,6 kcal)
:arrow: pare sztuk mlodej malutkiej marchewki (35 kcal)
:arrow: szklanka wody z cytryna +lyzka miodu (60 kcal)

Lunch
:arrow: 2 kromki chleba (jedna kromka ma 50 kcal - czyli 100kcal)
:arrow: plastry pomidora (3,4 kcal)
:arrow: rzezucha (2,6 kcal)
:arrow: 2 plastry sera plesniowego (33,2 kcal)
:arrow: 1 jablko (50 kcal)

Obiad
:arrow: makaron spaghetti (240 kcal)
:arrow: piers z kurczaka smazona panierowana(230 kcal)
:arrow: salata +pomidor +brokuly etc takie tam inne warzywa (ok. 100 kcal)
:arrow: jogurt (130 kcal)
:arrow: lody (ok 220 kcal)

Zjedzone :ok 1200 kcal

Aktywnosc fizyczna:
:arrow: jogging 33 minuty (220 kcal)
:arrow: plywanie 120 minut (800kcal)

Spalone: 1020 kcal (zadowlone :?: ) :)

Ok laski ide robic salate ,jesli cos mi przybedzie do zarelka to dopisze ,buzka :*

oo matko jak Ty rozpisujesz teraz dokłądnie xD
Od dawna tak robisz ? :P

no i ja mam nadzieje że coś eszcze Ci wpadnie z żarełka bo strasznie malutko ..
i jeszcze tyyyyyle ruchu :shock:
Nie noo :P

oo jejciu boxerku jak Ty to robisz! no powiedz mi jak że tak świetnie Ci wszytsko się układa! gratulacje oczywiście.

Ja nie potrafię sobie tak ładnie ułożyć dietki :( zawsze w końcu myślę że wychodzi mało bardzo a jak poluicze to ponad 1500 i potem się morduję sportem :(:(

Ja też zbierałam w szkole petycje musze je tylko wysłac jeszcze, mam 4 zapełnione te petycje:]

no super ci idzie :) ja tak obliczac nie umiem hehe ale napewno z czasem kupie sobie wage i mysle ze wtedy to wszystko bedzie jeszcze lepiej :) tobie swietnie idzie i widze ze dodalas chlebka hehe to dobrze... :) ja jem chleb tostowy hehe 70 kalori i moze byc :) aha no i musze sobie kupic chlebek ryzpwy bo juz dawno mi sie skaczyl i jak zwykle nic na zagryche hehe.. koniecznie musze sobie kupic jakies yogurty..a co do tych platek to masz racje sa z tej firmy :) hehe mi nawet smakuja i maja tylko 160 kalori :] na sniadanie zjadlam to tak sie najadlam ze szok :] hie hie mojej mamie nie smakuje czyli cala paka dla mnie :P eheh czyli jeszcze na 5 porcji :] i dobrze..hie hie..pozdrawiam ;) :*

kasiorek18- ale ja nie mam wagi kuchennej :!: Juz kiedys o tym pisalam ,licze wszystko na oko ,a ze juz licze tak od poczatku i ma to jakies rezultaty no to juz tak pozostawilam :) Czort wie czy jem tyle ile mam zapisane kalori ,moze wiecej moze mniej (raczej wiecej ) szczerze nie zwracam na to uwagi , no chyba ze na jakis produktach mam czarno na bialym ile ma kcal to wtedy dokladnie wiem :) Ale np. z obiadem to nie zawsze jest sie pewnym -wiadomo heh.. Ja wlasnie dzis kupilam se dwa jogurciki pitne pyszniutkie :0 .. A platki tez lubie te outmeal ale dla mnie to za malo :!: Tego wychodzi jak dla wrobelka.. wejde do basenu i zaraz jestem glodna :) 3m sie..:*


Kasztana- no jak ja to robie ,jakos w glowie przemyslam juz co bede jesc np. jutro co zjem na sniadanie i na lunch ,planuje -staram sie ,z obiadami to roznie bywa dlatego staram sie miec duzy zapas kalori wlasnie na nie. A pozniej jak wyszlo mniej to dojadam czyms tam ,czy to owoc czy to lody czy cos .Ale ja nie jestem w 100% pewna tego ile zjadlam bo nie mam wagi kuchennej ,juz raz mialam super wpadke z platkami do mleka ,myslalam ze jem 170 kcal cala porcja a tu sie okazalo ze 3 lyzki tyle maja!! niezle walki :) Ale skoro licze tak jak licze i schudlam to znaczy ze moze tak byc :) ..

olcieek- no juz nawet dluzszy czas tak rozpisuje wszystko :) nawet nie wiem czemu tak zaczelam robic ,jakos samo zaczelo sie rozpisywac hehee.. A ruchu to MALO :!: jak ja potrafilam spalac 1700kcal.. ale tutaj maly problemik byl i teraz juz mniej.. :)

****

Jestem po obiadku -bardzo sytym :!: Zaczynam sie zastanawiac czy nie mial wiecej niz zapisalam -ale co tam wale to i tak zjem dzis lody i tak bo specjalnie sobie je kupilam :)
Jutro niestety mam bardzo ciezki poczatek dnia ,w sumie dzien .. Bo wstaje o 5.30 rano i juz musze leciec biegac ,o innej porze nie bede miala nawet mozliwosci bo o 6.20 musze byc w domu zeby zostac z dziecmi (w ameryce musi miec dziecko 11 lat zeby moglo zostac samo ,moji kuzyni niestety warunkoww niespelniaja) ..A o 8 jak wroci ciocia to ja nawet nosa nie wychyle za drzwi tymbardziej biegac.. chyba plywac w swojich sosach hihih.. Dlatego jutro pol zywa bede podazac nudnymi drogami wokol domkow.. No zobaczymy czy sie sprawdze :) Przeciez w polsce odkad zacznie sie szkola bede musiala tak czy siak wstawac o tej 5 godzinie zeby isc pobiegac o 5.30 przed szkola..bo pozniej to o wolnym czasie moge pomazyc (do cwiczen).

Noi to tyle.. nie jestem zmeczona i jak zwykle bede miec problemy z zasypianiem .. w domq tak szybko zawsze mi sie zasypialo a tutaj 2 h a czasem wiecej :!: Meczarnia...

ide laski :) do jutra :*:*

nio ja tes nie mam :] ale tu jest o tyle dobrze ze na kazdym produkcie pisze kalorycznosc.. i to plus :) dlatego pewnie w pl.. ta waga bardziej by sie przydala wtedy napewno sobie taka kupie :) a co do tych platek to rano tak sie nimi zapchalam hehe ze szkoda gadac :P ale w sumie jak bym pewnie poplywala to tez zaraz bylam bym glodna..to fakt ;) pozdrawiam buzka :* aha tak z ciekawosci ile lat ma twoj chlopak ? ;)