Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Małymi kroczkami do celu

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Małymi kroczkami do celu

    Witam wszystkich
    Mam 17 lat (zdałam do 2 LO). Wiem, że ważę o wiele za dużo - starałam się to bagatelizować ale czasem gdy spoglądam w lustro czuję smutek i odrazę. Postanowiłam więc sobie że na bal maturalny (a może jak się postaram to i na półmetek) będzie ze mnie laska. Nie mam dużych wymagań. Wiem, że z dietą spieszyć się nie należy. Postanowiłam sobie że ważyć się będę co tydzień. Cel jaki sobie postawiłam jest chyba dość trudny do osiągnięcia ale... Dla chcącego nie ma nic trudnego, prawda? Mam do zrzucenia ok 20kg - nie stracę tego z dnia na dzień ale, jeżeli będę wytrwała to już niedługo zobaczę jakieś rezultaty.
    Nie ukrywam - MAM NAPRAWDę SłABą WOLę - dlatego potrzebują waszego silnego wsparcia. (Już nie jeden raz moje diety kończyły się fiaskiem)...
    Należę do osób które stres, smutek, strach i wszystkie inne uczucia wliczając nudę zapełniają sobie jedzeniem - jest to pierwsza sprawa jaką musze wyeliminować. Po drugie - nienawidzę pić - jak dziennie wypiję dwie szklanki wody to jest dobrze (heh a powinnam 2 litry...). No i... Nienawidzę sportu!!! To muszę zmienić - jestem silną dziewczynką... Uda mi się...
    Postaram się zapisywać tutaj moje spostrzeżenia, myśli i mam nadzieję ze wy również będziecie mi podsuwać pomysły na dietę.
    Myślę że to tyle jak na początek. Trzymajcie za mnie kciuki.

  2. #2
    Guest

    Domyślnie Uda mi się!!! Nie będę gorsza!!!

    wierzę w siebie... będzie dobrze - trzeba być silnym pomimo wszystko. Od jutra zaczynam rowerek - będę jeździć - to trochę pomoże zrzucić zbędne kalorie...
    Do tego hula - hop ponoć też fajna sprawa No i oczywiście duuuużo wody, zeeeero słodyczy, duuuużo ważyw, mało cukru...

    Bo właściwie to dlaczego niby ma mi się nie udac?! Jest tu tyle dziewczyn którym się udało więc ja nie będę gorsza!!! Nikt mi nie wmówi że jestem słaba, że na nic mnie nie stać... A wlaśnie że stać! Udowodnię wam to!!!

    Cel nr 1 - do końca wakacji ważyć 60kg (no co? mam 2 miesiące - to jest wykonalne!!!)
    a potem to już będzie z górki.

    Proszę was również o poradę. Mianowicie... - Co zrobić z cellulitem na udach? Jest okropny... :/

  3. #3
    roxxxy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak! Bez słodyczy, dużo wody i damy radę!
    Jeśli w siebie wierzysz to spokojnie, już niedługo kg będą spadać

    Co do cellulitu to na pewno korzystne są masaże, speclane ćwiczenia wzmacniające, czy nawet zimo-ciepły prysznic. Kosmetyki też mogą pomóc, ale same sprawy nie załatwią. Też mam ten problem, ale narazie go bagatelizuję i mam nadzieję, że wraz ze spadkiem wagi stanie się on mniejszy i wtedy łatwiej mi go będzie zwalczyć. :]

    Pozdrawiam i życzę wytrwałości

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Mi celulit po schudnieciu zredukowal sie calkowicie.
    Regularnie 2 x dziennie smarowalam sie kremami ( byle jakimi na ujędrnienie)

    Powodzenia!

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    może faktycznie to zejdzie wraz z zgubieniem kg... no i kremy oczywiście...

  6. #6
    malinsia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widze optymizm i to mi sie podoba bo bez niego ani rusz hehe
    a co do sportu to rowereq w sam raz biorac pod uwage ze nienawidzisz sportu
    ja tam tez jestem za rowerkiem ale narazie planuje skaknke i steper
    a co do zajadania stresu ...hmm zawsze sie znajda inne sposoby na złagodzenie negatywnych uczuc np spacereq albo popisanie sobie w pamietniku wylanie tego co ci lezy na sercu
    Niech ta siła bedzie ciagle w nas i osiagniemy sukces ja tez mam do stracenia ok 20 kilo
    Pozdrowionka

  7. #7
    Guest

    Domyślnie Bez optymizmu ani rusz

    Przekonałam się już że jezeli nie ma się dobrego nastawienia to nie ma szans na zwycięstwo. Dlatego jestem dobrej myśli. Wierze w to ze mi się uda i wiem że tym razem wytrwam - wszystkie wytrwamy
    Jutro z samego rana wybieram się na rowerek
    Będzie dobrze...



    Ps. - nawet mi się nie śniło że można tyle wody pić Mam już 1,5 litra za sobą i wiecie co? to wcale nie jest takie trudne (no wyłączając to że ubikację odwiedzam 5 razy częściej hehehe)

  8. #8
    anka186 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    powodzenia zycze na pewno ci sie uda
    p.s. ja zaczynalam od podobnej wagi

  9. #9
    roxxxy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na początku też było dla mnie dziwne tyyyyyle wody A teraz codzinnie piję dużą butelkę wody i prawie przyzwyczaiłam się do ciąłego latania do łazienki.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •