wrrr..oczywiscie nic dzis nie wyszlo...a ciastek sie nazarlam :[
bylam u denstysty i teraz mnie zab boli bo mi prawie przy nerwie robila
ile sie dzis nawyzywalam;/ chyba na zapas na nastepny miesiac..oh...jak tak dalej pojdzie, to w erwice wpadne...a do tego maturka w tym roku i trzeba zaczac sie decydowac co gdzie po co i dlaczego...
jutro 2 god na dodatk bioli a wczesniej...jade po prawko
wrrrrr zjdalam ciastak..teraz siedza mi w glowie..i nie cwiczylam(ale chociaz tyle, co na w-f)
toftnie wazne, opieprzaj i takale tak solidnie;/ wezcie mi tak z grubej beczki powiedzcie co myslicie i tyla :] w tym wypadku krytyka mnie zmotywuje, bo wy mnie nie znacie(powinno dzialac odwrotnie, bo przeciez nie znacie) ale widzicie te wykrety, hociaz tu moze ich tak mocno nie widac...
wybaczcie, ale na razie nie dam rady wejsc na wasze wateczki -> wlasnie ucze sie z bioli...ah te spr :]
Zakładki