Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 43

Wątek: Kolejny pierwszy raz...

  1. #21
    cobrra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak jest kapitanie!!!
    Raport będzie gotowy na godzinę 18. A do tego czasu trzymajcie wszystkie kciuki!!!

  2. #22
    envi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymamy kciuki

  3. #23
    cobrra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chyba lepiej nie bede składać raporu z dnia wczorajszego... bo aż wstyd

    lody... i to o 22.00...

    no nic, może dzisiaj się uda...

    pozdrawiam

  4. #24
    Kinga1980 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trudno- wpadki były ,są i będą domeną odchudziających się.
    skoro nie możesz powstrzymac sie od lodów, zrób może lodziki domowej produkcji - zamroź wode z sokeim, lub danio dla dzieci.
    Mają mniej kalorii a są pyszne.Pozdrawiam - nie daj się dzisiaj głodowi.

  5. #25
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Witam! :P

    A wczorajszy dzień ogólnie był kiepski czy to tylko te lody?

    Mam nadzieję, że dzisiaj już będzie pięknie. Zajrzę wieczorkiem, napisz koniecznie, co u Ciebie! Pozdrawiam.
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    no właśnie !! powtórzę sie za lili - a ogólnie dzień jak minął?? ile kalorii?? poćwiczyłaś coś?? moze te lody były nagrodą za "trud odchudzania"??
    na początku zawsze jest trudno, mnie wszystko korciło, caly czas wydawało mi sie , ze jestem ssssstrasznie głodna - teraz na siłę wciskam kolację, żeby było 1000kcal ;P

    pozdrawiam cie mocno i trzymam kciuki za kolejny dzień - tym razem bez lodów o 22.00

  7. #27
    envi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cobrra co to za lody?? o tej godzinie?? Dziewczyny mają rację: zamrożone soki, sorbety, albo serki.
    A tak na marginesie: każdy ma wpadki. Ze swojego doświadczenia wiem że lepiej jak piszę cały jadłospis, bo jak potem go czytam to taki mnie ogarnia wstyd że staram sie coś zmienić
    A dziś spokojnego dietkowania (moze mnie też się uda).

  8. #28
    cobrra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no cóż, cały dzieN wytrzymałam. Rano rozpisałam sobie menu na cały dzień. równiótkie 1000 kcal. Do 15 było ok. Trzymałam sie planu. Zjadłam to co miałam zaplanowane i wcale się tym nie najadłam. Zjadłam więc takze to, co miało być na kolacje.
    O 19 naszykowałam kolacje mężowi i dziecku i sama oczywiście nic nie zjadłam pamiętając, że limit kalorii już dawno wyczerpałam. Za to o 22.00 mały spacerek, i lody...
    Ale musicie mnie zrozumieć!!! Czy ktoś kiedyśą był we Włoszech i jadł tutejsze lody? No, ja właśnie tutaj jestem.


    Ale dzielnie bronię się przed pizzą!!!

    Dzisiaj też już mam tysiaka za sobą a jest dopiero południe. Sama nie wiem jakl mam sobie poradzić. Ale jeszcze się nie poddaję. Zobaczymy co będzie dalej.

    Pa pa

  9. #29
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    No to wczoraj nie było tak źle, więc się nie przejmuj!

    Kiedy ja byłam na diecie 1000kcal, rzadko mieściłam się w tym limicie, a i tak chudłam, bo dużo się ruszałam. Dlatego myślę, że dziś spokojnie możesz sobie pozwolić jeszcze na jakąś np.sałatkę, a do tego trochę gimnastyki albo spacer i będzie ok!

    :P

    Buźka!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  10. #30
    cobrra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem znowu!!!

    Zrobiłam sobie małą przerwę na forum ale nie w diecie!!! No może w diecie też nie było całkiem perfekt ale też i nienajgorzej. Dziś rano odnotowałam ubytek jednego kilograma (to pewnie wina tych lodów ) ale mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się stracić troszkę więcej. Mam tylko nadzieję, że mąż nie wróci do domu z czekoladkami, bo mamy 2 rocznicę ślubu... Na diecie wolę kwiaty

    Dobra, do roboty!!! Na powietrze i trochę ruchu!!! Do zobaczenia!!!

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •