-
Tak jest kapitanie!!!
Raport będzie gotowy na godzinę 18. A do tego czasu trzymajcie wszystkie kciuki!!!
-
Trzymamy kciuki
-
Chyba lepiej nie bede składać raporu z dnia wczorajszego... bo aż wstyd
lody... i to o 22.00...
no nic, może dzisiaj się uda...
pozdrawiam
-
Trudno- wpadki były ,są i będą domeną odchudziających się.
skoro nie możesz powstrzymac sie od lodów, zrób może lodziki domowej produkcji - zamroź wode z sokeim, lub danio dla dzieci.
Mają mniej kalorii a są pyszne.Pozdrawiam - nie daj się dzisiaj głodowi.
-
Witam! :P
A wczorajszy dzień ogólnie był kiepski czy to tylko te lody?
Mam nadzieję, że dzisiaj już będzie pięknie. Zajrzę wieczorkiem, napisz koniecznie, co u Ciebie! Pozdrawiam.
-
no właśnie !! powtórzę sie za lili - a ogólnie dzień jak minął?? ile kalorii?? poćwiczyłaś coś?? moze te lody były nagrodą za "trud odchudzania"??
na początku zawsze jest trudno, mnie wszystko korciło, caly czas wydawało mi sie , ze jestem ssssstrasznie głodna - teraz na siłę wciskam kolację, żeby było 1000kcal ;P
pozdrawiam cie mocno i trzymam kciuki za kolejny dzień - tym razem bez lodów o 22.00
-
Cobrra co to za lody?? o tej godzinie?? Dziewczyny mają rację: zamrożone soki, sorbety, albo serki.
A tak na marginesie: każdy ma wpadki. Ze swojego doświadczenia wiem że lepiej jak piszę cały jadłospis, bo jak potem go czytam to taki mnie ogarnia wstyd
że staram sie coś zmienić
A dziś spokojnego dietkowania (moze mnie też się uda).
-
no cóż, cały dzieN wytrzymałam. Rano rozpisałam sobie menu na cały dzień. równiótkie 1000 kcal. Do 15 było ok. Trzymałam sie planu. Zjadłam to co miałam zaplanowane i wcale się tym nie najadłam. Zjadłam więc takze to, co miało być na kolacje.
O 19 naszykowałam kolacje mężowi i dziecku i sama oczywiście nic nie zjadłam pamiętając, że limit kalorii już dawno wyczerpałam. Za to o 22.00 mały spacerek, i lody...
Ale musicie mnie zrozumieć!!! Czy ktoś kiedyśą był we Włoszech i jadł tutejsze lody? No, ja właśnie tutaj jestem.
Ale dzielnie bronię się przed pizzą!!!
Dzisiaj też już mam tysiaka za sobą a jest dopiero południe. Sama nie wiem jakl mam sobie poradzić. Ale jeszcze się nie poddaję. Zobaczymy co będzie dalej.
Pa pa
-
No to wczoraj nie było tak źle, więc się nie przejmuj!
Kiedy ja byłam na diecie 1000kcal, rzadko mieściłam się w tym limicie, a i tak chudłam, bo dużo się ruszałam. Dlatego myślę, że dziś spokojnie możesz sobie pozwolić jeszcze na jakąś np.sałatkę, a do tego trochę gimnastyki albo spacer i będzie ok!
:P
Buźka!
-
Jestem znowu!!!
Zrobiłam sobie małą przerwę na forum ale nie w diecie!!! No może w diecie też nie było całkiem perfekt ale też i nienajgorzej. Dziś rano odnotowałam ubytek jednego kilograma (to pewnie wina tych lodów
) ale mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się stracić troszkę więcej. Mam tylko nadzieję, że mąż nie wróci do domu z czekoladkami, bo mamy 2 rocznicę ślubu... Na diecie wolę kwiaty
Dobra, do roboty!!! Na powietrze i trochę ruchu!!! Do zobaczenia!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki