hej Dezzy, widzę, że powolutku chudniesz :) ja planuje kupic sobie rowerek stacjonarny, bo deszczowa jesień sie zbliża, potem zima i o aktywnośc będzie trudno sie przyilnować, a tak to codzniennie będe jeździć wieczorkami :)
Wersja do druku
hej Dezzy, widzę, że powolutku chudniesz :) ja planuje kupic sobie rowerek stacjonarny, bo deszczowa jesień sie zbliża, potem zima i o aktywnośc będzie trudno sie przyilnować, a tak to codzniennie będe jeździć wieczorkami :)
Hehe, ale się usmiałam ;) Wczoraj napisałaś, że możesz zapomnieć o wadze 64,5, a tu dzisiaj 64, więc miałaś rację :P :D Brawo, moje gratulacje! Jesteś najlepszym przykładem na to, że na diecie nie trzeba przestrzegać 1000 kcal, żeby schudnąć! A jak Ci idzie nauka? Jeżeli tak jak dietka, to jestem spokojna o Twój egzamin :D Buziaki :*
Wczoraj dieta znowu nie wyszła :? 1900 kcal to chyba nie najlepiej.....
Dzisiaj może już będzie ok. ważę 64,5 kg, uczę się, uczę się i na dodatek jeszcze mam iśc do gina...ratunku :wink: chcę żeby już był 12 wrzesień - to będzie taki piękny dzień :D ....
Pozdrawiam serdecznie
Dezzy
12 wrzesień? A cóż to za znacząca data? :) Miłego dnia Dezzy :*
12-ego września będzie dzień po egzaminie :D i nie będę już musiała wkuwać :wink:
Wczoraj zakończyłam dzień na 1750 kcal, jeździłam na rowerku (-210 kcal)....
ważę wciąż tyle samo - jest ok. 8)
Buziaki
Dezzy
NO to zyczymy powodzenia na egzaimnie:D
buziolee;*
wrocilam :) tak teraz myse, ze pewnie mi odpisala na moj pooooprzedni poscik, ale moge miec klopoty z jego znalezieniem :D:D
Oj Dezzy, to już ostatni weekend przed Twoim egzaminkiem! Jak się czujesz? Naumiana? :) Buziolki i udanego weekendu!
No i jak po egzaminie :?: :?: :?:
Pisz szybciutko :!:
Pozdrawiam :D
Przyłączam się do pytania! Jak poszło? Ja już mam stresa wielkiego przed swoim, a to "dopiero" za 9 dni.. Aż mi się w żołądku przewraca na sama myśl.. Ech, wracam do nauki, buziaki!
Hej hej! :D Jestem już i mam dwie wiadomości - standardowo- jedną dobrą, a drugą złą i, również standardowo, zacznę o d złej. Przytyłam - d..a mi się rozrosła, ważę 67 kg :cry: , bo w akademiku jadłam, to ktoś mnie poczęstował, zajadałam stres egzaminacyjny, a potem stresy w związku z poszukiwaniem mieszkania. Jadłam lody, pizze (tak, tak liczba mnoga, moi drodzy), czekolady, pierożki, ciastka...troszkę chodziłam i tańczyłam, ale cóż z tego, skoro obżarstwo było wieczorem, tfu, co ja piszę - w nocy nawet :oops: Na szczęście nie wszystko stracone - wracam do odchudzania, poza tym nadal się mieszczę w te rzeczy, w które się mieściłam :)
Zaś dobra wiadomość, a może nawet i dwie, a może i trzy? 8) , są takie, że : zdałam poprawkę na 4, dzięki czemu moja średnia roczna wyniesie ok 4,1 za co należy się stypendium, niewielkie, ale jednak :D i znalazłam mieszkanko blisko uczelni z fajną koleżanką studiującą na czwartym roku biologię (też SGGW) :D mieszkanko ładne - mamy pokój 23 m kw z balkonem, całość od łebka kosztuje 475 zł ( w tym opłaty i internet 8) )... ale co mnie to nerwów i kasy (telefony, kawiarenka internetowa!!!) kosztowało to tylka ja i moi kochani Rodzice wiedzą...
Narazie kończę
Buziaczki :)
Agulonik - jak tam egzam??
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
Dezzy
No pięknie, gratuluję wszystkich sukcesów! Zazdroszczę tej czwóreczki bardzo :) Mi dziś niby poszło dobrze, ale profesorka jakoś to dziwnie ocenia (pisałam u siebie) no i właściwie to nie wiem czy zdałam ;) Okaże się 27go, więc póki jeszcze wiedza w głowie świeża zaczynam powtórki do ewentualnego komisa :) No oczywiście nie od jutra, troszkę lenistwa mi się należy :P A wagą się kochana nie przejmuj, masz postanowienie poprawy i ja wierzę, że się uda :) Trzymam kciukole mocno i życzę udanego wieczorku!
Wczoraj było dobrze i "nie tak" za razem.... zjadłam około 2000 kcal (konfitury mamy), wypiłam 1,3 l wody (ale pewnie jakby dodać wodę w pokarmach wyszłoby 2l ), ale byłam też na 2godzinnym spacerze w lesie (na grzybach :D ) i troszkę tańczyłam wieczorem, a poza tym dzisiaj rano ważę 64 (na obydwóch wagach) :D What`s going on??!? 8)
Pozdrawiam
Dezzy
Dzień wczorajszy- dzień stracony dla diety - zjadłam, sama nie wiem, ile...może nawet 3 i pół tysiąca? nie mam pojęcia, po prostu czułam, że muszę jeść...bleee...dzisiaj ważę pół kilo więcej, a poza tym źle się czuję przez @. Dziś muszę się już postarać....chociaż w niedzielę zawsze jest gorzej, no i ta pyszna szarlotka Mamy...ehhh :roll: parafrazując: food is brutal and full of fats&carbohydrates :?
Pozdrawiam wakacyjnie 8)
Dezzy
garatuluje znalezienia mieszkanka :) a co do diety, to jakos sama wroci na swoje miejsce przy odrobinie starania :P
Wyjeżdżam do Wawy, nie mam tam kompa, więc sporo mnie nie będzie :cry: przepraszam... dieta idzie mi średnio, ale może w Wawie? :lol: ....
Pozdrawiam serdecznie
Dezzy
bedziemy tesknic, ale jak tylko bedziesz miala czas to wpadnij do nas:D i powiedz co u ciebie:D
buziak;*
Czekamy na jakieś znaki życia z Wawy! Powodzenia i udanej dietki :)
Hej Hej Hej!!!
Żyję i dietkuję...czasem, a częściej nie 8) , bo tu ciasteczka, jakaś szarloteczka od Mamy..wiecie, ale spoko jest, ważę wciąż w granicach 64-65 kg, chociaż ten brzuchol otłuszczony....a tam! niech go... 8) brzuszki ćwiczę niemal codziennie,więc brzuch musi odejść-parafrazując Andrewa L... no właśnie-mam opracowany własny maleńki zestaw ćwiczeń - rozciąganie wszystkiego, co się da, wciąganie brzucha, spinanie tyłka, brzuszki zwykłe i ukośne, wymachy ramion, najłatwiejsze pompki o ścianę.... i jakoś to idzie, oprócz tego spacerki - zwiedzam okolicę mojego nowego miejsca zamieszkania - jest zaj...ista :D po prostu, a samo mieszkanie i współlokatorki też super, jestem naprawdę szczęśliwa. Aaaa! I piję herbatki z L-karnityną, a także smaruję ciałko balsamem antycelulitowym (również z L-karnityną).Oprócz tego mam też zamiar przywieźć sobie rower do Wawki :lol: .Sorry, że do Was nie wpadam, ale na uczelni mam już straszny natłok załatwiań wszelkich (indeks, biblioteka, kserówki, itd,itp), ale postaram się zaglądać... niedługo będę mieć kompa w mieszkanku (laptop :) ), to będę się tu znów uczęszczać. oprócz tego :D wygrałam ostatnio komórkę w loterii - Motorolę V3 -byłam tak zaskoczona,nie mogłam uwierzyć 8) zresztą w ogóle ostatnio coś nasz Rodzinka ma szczęście, bo Dziadek wygrał pobyt 2-tygodniowy dla 2 osób w sanatorium :D
Teraz się pakuję, bo jutro jadę do Wawy-znowu nauka, ale studia są naprawdę super-teraz będą najfajniejsze rzeczy: bakteryjki,pleśnie, pożywki,DNA...ekstra!!! :D to jest to..
Pozdrawiam serdecznie i słodko
Będę wpadać, bo wznawiam odtłuszczanie powierzchowności mej :)
Narazie, buziaki :wink: 8)
Dezzy
Dzień dobry z rana :D
Miłrego dnia i dużo dobrego humoru :D :D :D
szczesciara :D:d to zycze dalszgo szczescia w cwiczeniach :)
Czołem! :D Studiuję i, jakoś tak wyszło, że :) nadal chudnę..dzisiaj rano waga pokazała 63 kg 8) Właściwie jem normalnie, no może więcej sałatek, z tym, że prawie codziennie ćwiczę ten zestaw, który podałam wcześniej.
No i czuję skutki tych ćwiczeń - tyłek mi się tak nie obija podczas chodzenia i czuję się sprawniejsza - nie ma to jak brzuszki - nawet Arni Schwarzeneger je poleca, więc do roboty kobitki ( i faceci)! 8) :D
Pozdrawiam serdecznie,
Dezzy
Witam;*
fajnei ze dalas znak zycia:D dawno cie tu u nas nie bylo ale widze ze nie marnuejsz czasu:D no i fakt brzuchy sa the best:D
buziak;*
Witam :D
Dobrze, ze jesteś :!: :D
Zbyt dużo tu takich znikajacych na zawsze :?
Cieszę się, ze wróciłaś i że zapał jest :!:
pozdrawiam serdecznie :D
Dzisiaj znów rozpoczynam dietkę (bo w domu było Mamusine jedzonko - kaloryczne pyszności, pewnie wiecie jak to jest :) ) zjadłam 1450 kcal (około) - sama w to nie wierzę :D byle tak dalej i wznawiam ćwiczenia, bo niechciana oponka rośnie, a chandra jesienna puka od drzwi....
Pozdrawiam ciepło i serdecznie
Dezzy
Przeganiać handrę, męczyć oponkę :!: :wink: :wink: :wink:
Miłego dnia :D
Wasz skruszony grubas powraca ;) Niestety teraz ważę już 66 kg.... i znowu chcę się odchudzać.... przede wszystkim dla siebie, a ubocznym skutkiem ;) mogłoby być to, żebym temu Jemu się spodobała...
Przypomnijcie mi - jak się odchudzić?
Pozdrawiam serdecznie,
Dezzy
Dzień dobry :lol:
Najważniejsze, ze znowy jesteś :!:
A ja znowu zamierzam kibicować :wink: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :D
Ja chyba też do Was dołącze :lol:
Zapraszamy! Zapraszamy!Cytat:
Zamieszczone przez Olcia1995
Przy okazji - wreszcie coś skrobnę ;)
Ważę teraz 65, 5 kg (przez długi weeeekend majowy mogłam zapomnieć o odchudzaniu - Mamusine jedzonko i wszystko wiadomo :wink: )
Zmieniłam tryb odchudzania : NIE liczę kalorii, jem kilka razy dziennie, piję dużo herbatek owocowych, jakichś Regulavitów i inszych (np. z osławioną L - karnityną ;P) i wody mineralnej niskosodowej. Będę (bo dopiero zaczynam ) robić te "cholerne" brzuszki, trochę tańczyć, chcę też kupić porządny rower, jakiś do 700 zł (poradźcie coś... ??) NIE jem prawie nic, co ma coś wspólnego z węglowodanami (pieczywo, kluski, ziemniaki - rzadko, pizza, nawet kasza i ryż). Oczywiście, jak mnie ktoś czymś poczęstuje - to jem ;) czemu nie? Normalnie jem przeważnie coś białkowo- tłuszczowego + warzywa, sałatki, itp. Dużo jogurtów, kefirów, maślanek. Sporo ryb - tłustych ;) i tuńczyk - chudzinka...
I nie jem generalnie nic po godzinie 18...
Ale też trochę zaszalałam - masło orzechowe (jedynie :D 640 kcal/100 g 8) )
A główne motto: "To NIE odchudzanie, a STYL jedzenia - więc NIE SKUPIAJ się na tym co i ile jesz" bo jak się skupisz to zjesz więcej.. proste? ;)
Narazie nie dużo schudłam, bo dopiero zaczynam.... jak coś mi nie będzie wychodzić, będę modyfikować moje założenia...
Ciau Grubaski!! ;)
Wasza Dezzy
P.S. Pokochajcie siebie, to Wasze kg was znienawidzą.... i se pójdom w cholere ;P