-
lalka
TM WITAM[/b] :D
Powrocilam z wielkiem podrozy sluzbowej. Ale jestem wykonczona :!:
Nie twierdze bylo fajnie, ciekawa konkerencja i te GRILLE, BANKIETY ... :D mnostwo jedzenia i to pysznego jedzenia, jakby ta konferencja potrwala jeszcze tydzien badz dwa to z pewnoscia wrocilabym o ladnych pare kg wiecej. Na szczescie tak sie nie stalo. Owszem sprobowalam tego i tamtego ale napewno sie nie objadalam. Tak sobie zreszta patrzalam na tych wszystkich ludzi i stwierdzilam, ze niektorzy to naprawde niczego sobie nie zaluja, jedza, jedza i jedza - zupelnie jakby to bylo przywodnim "zadaniem" ich zycia. Ja nikomu nie zaluje ale niektorzy to zachowywali sie tak jakbym przyjechali "dobrze zjesc" ja nie twierdze, ze to bylo takie rzucanie sie na jedzenie bez kultutry bo tak nie bylo ale miescili w siebie tyle co mnie chyba na caly miesiac by starczylo hahaha.
No wiec wrocilam i na przywitanie odwiedzila mnie bardzo dobra kolezanka, ktora strasznie lubie a znamy sie cale zycie. Jej odwiedziny bardzo mnie ucieszyly mimo poznej pory i zmeczenia ale to co przezylam w domu niewatpliwie zmeczylo mnie dwa razy tyle niz bylam wczesniej. Otoz moja kolezanka ma synka "diabelka" doslownie jak nie wiecej niz diabel hahaha. Dzieci sa slodkie i raczej je lubie tak jak tego chlopca zreszta ale ... potrafi on wyprowadzic czlowieka z rownowagi. Ja juz wiem jaki on jest i staram sie nim a wlasciwie jego zachowaniem wogole nie przejmowac (nie biorac pod uwagi, ze jestem straszna pedantka a on nadaje sie do "wpuszczenia" do mieszkania przed kapitalnym sprzataniem) ale i tak troche rusza czlowieka w srodku jego zachowanie. Wprawdzie pierwsze pol godziny bawil sie nawet znosnie biorac pod uwage calosc jego zachowania, bo popsul tylko trzy wieszaki w lazience, utluscil fotel, klawiature i skaner chipsami, polamal mojej corce pare zabawek: pistolet na kulki, pojemnik na kredki, i cos grajacego z latarka; wywalil mokre farby na dywan i powdeptywal paluszki. Moze cos jeszcze - nie pamietam bo juz sie stoche trzeslam w srodku. Ogolnie kazdy wychowuje dzieci jak sobie tam chce ale nigdy nie widzialam na wlasne oczy jak dziecko pluje mame bo cos chce albo ja kopie .... No niewazne ja widuje go mniej wiecej raz w miesiacu i mam troche "atkarcji" - moze powinni sie zglosic do SUPER NIANI hahaha. Ale oni - rodzice nie widza nic zlego w jego zachowaniu a nawet twierdza, ze chlopak ma sie zachowywac "zaradnie" jak to nazywaja, w zyciu bo wtedy sobie poradzi, a jak sie probuje cos zasugerowac czy zwrocic uwage samemu dziecku to jeszcze sie od rodzicow "dostanie". Nie zazdrosze mi zachowania syna za kilka lat ale sami do siebie beda plakac. Tak wiec sumujac poszlam spac po 2:30 w nocy bo musialam jeszcze jako tako doprowadzic dom do stanu uzywalnosci hahaha a i tak jeszcze czeka mnie odkurzanie bo bylo juz zbyt pozno.
Dzisiaj mam wolne a potem weekend :D mam ochote zrobic cos pozytecznego ale nie mam pomyslu co :?: Moze zabiore mala na jakies "babskie zakupy" :?: wkoncu zima juz za oknem - nalezaloby kupic sobie z tej okazji jakies cieplejsze bluzeczki czy nowe buciki.
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieje, ze Wasze wagi nie ida w gore.
Acha moje cialo sie "zatrzymalo" nie chudnie wiecej. Odnosnie samych badan to troche mam opory udac sie do lekarza bo robie je tak czesto, ze ostatnio nie spotkalam sie z przychylnoscia. Lekarz nie jest zadowolony na sam moj widok. Zawsze robie badania nie rzadziej niz co 6 miesiecy i to takie bardzo dokladnie, musze wymyslac po co mi az takie badania, spotykam sie z pytaniami czy wybieram sie na jkich zabieg itp, itd. Mysle, ze skoro chodze tyle lat na badania i to szczegolowe i nigdy nic mi nie jest moze nalezaloby dac sobie z tym spokoj. Sama jestem tym zmeczona bo zawsze zajmoje to nie mniej niz tydzien bieganiny a lakerze niedlugo pomysla, ze jestem jakas hipohondryczka (przepraszam ale nie wiem jak to sie pisze :oops: ).
Czuje sie swietnie. nic mi nie dolega, humor mam super wiec chyba nie ma sie niczym obawiac :D
-
:-)
Wlasnie jem pyszne, chrupiace, domowe fryteczki :-) Juz nie pamietam kiedy jadlam je ostatnio takze chyba mi nie zaszkodza tym bardziej, ze ilosc nie jest jakas oszalamiajaca - ok. 100g
-
Hej Joasiu
Ja tak w doskokach bo ostatnio nie mam czasu na nic 8)
Ale mi smaka narobiłas ja już czuję te fryteczki :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wizyty synka koleżanki to Ci współczuję ale ja wychodze z założenia ,ze czym skorupka za młodu nasiaknie tym na starośc trąci tak wiec niech Twoja koleżanka sam sie zastanowi nad wychowaniem własnego dziecka bo potem się ludzie dziwią ,ze jest na świecie tak a nie inaczej. Moim zdaniem to nalezy jej współczuć. Ale co tam każdy robi jak chce :?
Trzymaj się zdrowo życzę Ci udanego weekendu i wspaniałych zakupów ze swoją młoda damą :wink: :D
-
:-)
:D witam :D
Mam dzisiaj naprawde szczesliwy dzien, wszystko sie zaczyna ukladac super. Moje wszystkie problemy widza wilki koniec :!: A skoncza sie dokladnie juz w tym miesiacu. Od grudnia bede najszczesliwa kobieta na swiecie hahaha. Juz nie moge sie doczekac :D
A odnosnie dzieci ... brak mi slow. Ale masz racje takie wychowanie dzieci do niczego dobrego nie prowadzi a to co sie dzisiaj dzieje to SZOK :o przerazajace, dzieci zabijaja dzieci, wykorzystuja seksualnioe, znecaja sie ... rany do czego to doszlo - czyzby to byly piersze objawy bezstresowego wychowania? Az mi sie nie chce o tym gadac bo juz sie tyle nagadalam i nadyskutowalam na ten temat z wszystkimi dookola - ale czy moje gadanie cos da? Chyba nie. To wszytsko jest bardzo smutne i naprawde przerazajace. Do czego ten swiat zmierza? Gdzie jakies poszanowanie dla czlowieka, szacunek i respekt do nauczycieli? Jak ja chodzilam do szkoly a przeciez nie bylo to tak bardzo dawno temu to jak sie cos przeskrobalo to sie linijka po lapkach dostalo i czlowiek zrozumial a dzisiaj!? Nauczyciele boja sie uczniow. A gdzie jakies poszanowanie dla intymnych spraw, kiedys to zupelnie innaczej wygladalo, to bylo cos bardzo osobistego, pieknego i intymnego a dzisiaj? Dzieci sie tym bawia - drwia z intymnosci, wykorzystuja ja do glupich zabaw, ktore koncza sie tragedia. Najpierw ta Ania a pod koniec tamtego tygodnia ten chlopak. Zeby dziewczyny z szkolenej ubikacji molestowaly 12 latka w ten sposob, ze chlopak stracil jadro?!? Rany az czlowieka trzesie tak slysze, ze takie rzeczy dzija sie i to wsrod dzieci. I kto nam wyrosnie na porzadnych ludzi, chyba nie takie towarzystwo. Jak to zwalczyc, jak pokazac tym mlodym ludzio jak powinno sie zyc? Czy wogole sie da?
-
:-)
Hej, hej.
Wiecie co zastanawiam mnie dlaczego jak sie czlowiek stara i odchudza, odchudza, odchudza to jakos mu to CIEZKO przychodzi (przynajmniej ja taj mialam) a efekty bardzo po malutku sie zblizaja. Jak cos zje wiecej to od razu sie przybiera na wadze. A natomiast jak sie za bardzo nie stara i nie pilnuje zadnych diet to wcale sam nie grubnie? Czy wy tez tak macie. Moja waga stoi w miesjcu, nie chudne ale tez nie grubne. I nawet (nie wiem czemu) slysze ciagle komplementy, ze schudlam. Czyzby ludzie dopiero teraz to zauwazyli - dziwne. Przeciez te moje zgubione kg zgubilam ladnych pare miesiecy temu a nie teraz.
-
Hej Joasiu :D
super ,ze u Ciebie wszystko ok.
Teraz mamy demokrację każdy wszystko może. Nawet dzieci co jest okropne :!: Czasem się w głowie nie mieści co się teraz wyprawia . Brakuje słów na wszystko.
Wdużym stopniu na takie zachowania mają wpływ rodzice ,którzy często nie wiedzą co dzieciak robi , myśli czuje. Gonią za pieniądzem bo takie czasy i to jest złe.
Ja szczerze mówiąc 100 razy wolę czasy mojego dzieciństwa co z tego ,ze był stan wojenny ,że nie było nic w sklepach człowiek i tak czuł się bezpieczniejszy i chyba bardziej szczęśliwy :? A co do odchudzania to czasem tak jest ,ze jak odpuścimy i nie myślimy zawzięcie o czymś to przychodzi nam to łatwiej . Nie można dać się zwariowac i tylko kręcić się wokół diety. Wszystko jest dla ludzi i wszystkiego trzeba spróbować.
Pozdrawiam serdecznie . :D
-
:-)
Witam.
DZISIAJ MAM WAZNY DZIEN - TRZYMAJCIE MOCNO KCIUKI :)
(jak bedziecie mocno i skutecznie trzymac kciuki to poooznym wieczorem napisze Wam cos).
-
:-)
Wazny dzien minal a ja sie nie odezwalam, jestem malo konsekwentna w obietnicach pisanie tu. Co tu zrobic aby to poprawic?
Wazny dzien - chyba mocno trzymalyscie/liscie kciuki bo:
1. Moje problemy zniknely calkowicie, wszystkie te wczesniejsze, wleczace sie troski :-)
2. Wszytsko sie odwraca w przeciwna strone i spotykaja mnie same dobre rzeczy np.
- awans w pracy - zmiana stanowiska, umowa na czas nieokreslony, znaczna pooodwyzka,
- duuuzo zlecen prywatnych co oczywiscie wiaze sie z dodatkowymi dochodami :-)
UFF ale fajnie :D :D :D :D :D :D :D
a waga? - nie wiem bo nie mam czaus na nia wejsc, mimo, iz stoi w lazience hahaha (jakos szczegolnie mnie nie interesuje, a moze boje sie, ze zobacze na niej troche wiecej),
wiecie tak szczerze staram sie nie myslec o wadze bo ona wczesniej za bardzo zaprzatala mi mysli - sami wiecie ale wczoraj jak ogladalam rozmowy w toku to znowu zaczelo mi to po glowie chodzic, wprawdzie program byl o bulimiczkach wiec sprawa, ktora mnie nie dotyczy ale sam temat odchudzania. Wiem, ze takie programy maja przestrzegac ale u mnie jakos nie ma takiego odbioru. Wszystkie te programy o odchudzaniu, zrytkuly w gazetach, reportarze, pokazy mody to dla mnie jak takie cos co popycha. Staram sie nie zwracac na to uwagi ale wiem, ze to wlasnie takie rzeczy byly dla mnie wczesniej motywujace, moze mysle innaczej ale podejrzewam ze nie jedna ja tak mysle. Ludzie mysla, ze jak dziewczyna zobaczy w telewizji chorobe - anoreksje, bulimie - to jakie sa jej skutki i te wszystkie choroby powiazane z tym to jakos sie opanuje, wstrzasnie to nia natyle, ze sie ocknie. Moze i tak bywa ale sa tez takie ktore widza tylko to co chca, ta chudosc i to piekno w niej. Patrza na te anorektyczki i nie slysza, ze w tej samej chwili jest mowa o chorobach i ze ta anorektyczka mowi "pokazalam sie zeby was przestrzec" one patrza i mysla "rany jaka ona jest chuda, skoro inne potrafia tak zeszczuplec to ja tez moge" to je motywuje! A czasem nawet jak slysza o tych komplikacjach to mysla "co z tego, walsnie pokazuja, ze to sie da wyleczyc wiec o co chodzi, nawet jakbym zachorowala, co napewno mnie ni espotka ale zakladajac ze teoretycznie moze sie tak stac to lekarze wyciagna mnie z tego a ja bede szczesliwa bo wtedy bede juz zdrowa nawet jezeli mialoby mnie cos zachaczyc no i szczupla".
Nie wiem czy napisalam to wszystko jasno ale chodzilo mi o to, ze nie na wszystkie osoby odbior takiego programu jest identyczny. Jedni moze patrza tak, ze widza przestroge ale sa i tacy dla ktorych jest to super motywacja.
Wiem bo sama mnie wlasnie takie rzeczy motywowaly. Wczoraj jak ogladalam ten program tez mnie ciagnelo do odchudzania ale wiem, ze do grubasow nie naleze i ze takie odchudzanie bardzo "ingeruje" w zycie, zaplata mysli wokol siebie i robi sie z tego takie kolo, czlowiek tylko mysli jak tu schudnac zamiast poswiecic wiecej czasu na przyjemna rzeczy i cieszyc sie z tego co jest naokolo a nie tylko zaprzatac mysli kaloriami.
A moja waga - sama nie wiem, moze to, ze nie mam czasu na nia wejsc to taka wymowka. Stio w lazience pod umywalka gdzie jestem kilka razy dziennie i patrze na nia kilkanascie razy dziennie, nie specjalnie, w przelocie - po drodze i kusi mnie. Kiedys stawalam na wage kilka razy dziennie a teraz wazylam sie, nie pamietam kiedy. Chyba mam obawy, ze jak na nia wejde i zobacze tam np. 49kg to nie bede potrafila jesc tak jak teraz czyli wiecej niz wczesniej, rozmaiciej, regularnie.
Teraz jem, jem nie bardzo duzo bo tak na moje oko bo nie licze ale same wiecie ze jak ktos kiedys liczyl kalorie to mniej wiecej potrafi okreslic ile jaki posilek ma kalorii czy w jakim pulapie sie miesci - ja tego nie robie ale tak myslac teraz to chyba jem jakies ok. 800kcall dziennie. Moze to nie jest duzo albo tyle ile powinnam jesc ale dla mnie to i tak sukces. Jem zdrowo, duzo warzyw, owocow - witaminki :-) Caly czas jest to dla mnie trudne i musze sie pilnowac, zeby nie zapomniec zjesc. Ale staram sie.
Jakby to przeczytala jakas naprawde chora osoba to pewnie mialaby ubaw, ze wazaca prawie 50kg osoba moze przypuszczac czy zdawac sobie sprawe z takich rzeczy czy reakcji u siebie. Cos w rodzaju "taka gruba a o anoreksji gada, to ja waze 42kg, jestem grubasem i nie jestem chora a ona taka tlusta i ma takie mysli, pewnie chcialaby byc szczupla i dlatego tak gada, wmawia to sobie bo mysli, ze to pomorze jej schudnac".
-
Joasiu super ,ze wszystko się poukładało .
Gratuluje awansu i podwyżki.
A telewizja i gazety ................ ostatnio więcej jest takich rzeczy ,które kazą mi myśleć ,ze co kolwiek się tam pojawi to nie po to by dac coś ludziom jakoś wesprzeć czy poinformować tylko po to,zeby była większa sensacja i oglądalność.
Szczególnie te wszystkie cud reklamy co to w nocy odchudzają i inne środki ile ludzi się nacięło bo wierzyło w cud nie ma cudów.
Nie patrz na nic słuchaj tylko siebie i swojego organizmu on wie czego potrzebuje najbardziej i trzeba mieć też dużo rozsądku bo z czegoś o czym marzymy może być potem nieszczęście czy choroba.
Zycze aby wszystko było dobrze dbaj o siebie :D
-
GRUDZIEN
Witam.
Jutro zaczyna sie grudzien. Mikolaj, Swieta, Sylwester.
Na Mikolaja nie mam prezentow, podobnie jak nie mam pomyslu na prezenty pod choinke a na Sylwestra nie mam planow - musze sie pospieszyc. Moze jakies podpowiedzi?
-
:-)
Witam :-)
Nie bylo mnie tu ponad miesiac wiec mam troszke do poczytania i moze uda mi sie odwiedzic pare osob (mam nadzieje, ze mnie tu jeszcze pamietacie hahaha).
U mnie wszystko :-) :-) :-) tak jak pisalam wczesniej w pracy super, problemow juz nie mam wogole, zniknely jeszcze w starym roku wiec w Nowy Rok wchodzilam "czysta" :-) , malenstwo zdrowo rosnie, i wogole jestem zadowolona. No moze z malym wyjatkiem tego, ze kupilam autko ale juz go nie mam. Nacieszylam sie nic moze jakies 5 godz. i wjechalo we mnie cinquecento :-( ale ... wazne ze wszyscy cali a auto - kupi sie nastepne (za jakis czas).
Swieta przeszly oczywiscie przy stole. Czuje po ciuszkach, ze troche mi w nich ciasno ale odwazylam sie wejsc na wage. Nie waze 50kg wiec nie jest zle, moge powiedziec, ze w normie. Moj najedzony brzuszek troszke sie z zapasow uwalni to waga spadnie do tej na wykresiku - tak mi sie przynajmniej wydaje.
Jezeli chodzi o jedzenie to staram sie jesc zdrowo ale szczegolnej uwagi nie poswiecam temu "tematowi "czy diet, nie stosuje.
Sylwestra spedzilam z mezem na prywatce, bylo milo i fajnie mimo iz po wypadku nie moglam zbytnio chulac bo jeszcze duzo "czesci" hahaha mnie boli i nie moge sie calkiem ruszac (jestem tylko poobijana ale wcale nie malo).
A tak przy okazji WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU, ABY BYL LEPSZY, DOSTATNIEJSZY, BEZ ZADNYCH KLOPOTOW, PROBLEMOW, ZMARTWIEN. ZEBY W WASZYCH DOMACH I SERDUSZKACH GOSCILO SZCZESCIE, RADOSC, ZADOWOLENIE I MARZENIA CORAZ TO NOWSZE, SMIELSZE I W WIEKSZYCH ILOSCIACH. nO I OCZYWISCIE SPELNIENIA MARZEN ODNOSNIE WASZYCH WAG :-)
U mnie to narazie tyle.
Pozdrawiam.
-
Joasiu Tobie również z całego serducha wszystkiego naj........ w Nowym Roku aby on był lepszy od poprzedniego :D :D
-
:-)
Witam. Za miesiac ide na wesele, musze pokontrolowac moja wage bo skoczyla na 54,4 aaa...aaa...aaa... w sumie to bym sie tak tym nie przerazila ale sukienka, ktora juz mam jest bardzo obcisla i nie bede w niej wygladac efektownie tak bielizna bedzie pod spodem werznieta w moje cialoko, mam zamiar wazyc 47,00kg. Cos ta moja waga tak sobie skacze miedzy te 46 a 54 to przeciez 8kg! Od dzisiaj dieta! Nie jakas konkretna ale koniec z przegryzkami miedzy posilkami i piwkiem.
Suwaczka nie zmieniam, bedzie mnie bardziej mobilizowal :-)
-
:-)
Hahaha... chudne sila woli hahaha.
Rano wazylam 54,4kg a teraz po niespelna 9h waze o 0,7kg mniej - 53,7 :-) szkoda, ze nie mozna tak wlasnie chudnac dajmy na to 0,8kg na 10 godzin to wychodzi, ze w ciagu tygodnia gdzie mamy 168h moznaby schudnac jakis 13kg niesamowite, tylko, ze nieprawdziwe hahaha. Wiem wiem waga wacha sie w ciagu dnia i ja tez tak mam i to mnie wacha sie nawet do 3kg takze nie mam co z radosci skakac bo jutro rano zamiast tego 0,7kg mniej moze byc 2,5kg wiecej.
-
:-)
Dzisiejsza poranna waga to 52,1kg :)
W ciagu doby "schudlam" 2,03kg
2kg na dobe byloby fajnie hahaha, tylko, ze na wesele wazylabym -12kg hahaha
Prosze tylko nie bierzcie tego powaznie (biorac pod uwage moje wczesniejsze poczynania) ja piszac smieje sie i nie mam zamiaru sie glodzic czy wazyc jakies 43kg o nie nie!
Jem zdrowo, tylko nie opycham sie i nie jem slodyczy wogole bo czasem sobie pozwolilam sporadycznie ale tak bylo a teraz postanowilam nawet sporadycznie nie siegac po "przegryzki" :-)
A jezeli okaze sie, ze na wesele nie schudna to nie ma sie co przejmowac, bedzie okazja do kupna nowej kreacji :D
-
Hej, tylko Ty nie przesadzaj! :x
-
:-)
Fajnie, ze zajrzalas :)
Wiem, ze mozesz miec takie "podejrzenia" ale jakbys mnie blizej poznala to wiedzialabys, ze ze mna wszystko w porzadku, jem zdrowo, pilnuje sie aby nie jesc za malo a teraz - aby nie jesc za duzo :)
Chyba za dobrzez znam ten temat i nie interesuja mnie wszytskie powiklania, ktore sie ma dzieki za malej wadze.
Ale zagladaj i sprawdzaj mnie, na zle mi to nie wyjdzie - pozdrawiam.
-
:-)
Waga 52,8 czyli podskoczyla ogolnie 54,4 - 52,8 to i tak -1,6 do przodu :-)
-
:-)
-
czesc asia
skokami sie nie przejmuj
to zawartośćć Twoich jelit decyduje o tym ile wazysz
i jeszcze wody :):):)
stąd te skoki
ale jezeli srednia bedzie spadac (np z calego tygodnia)
to zaczyna sie robic ok:)
-
:-)
Witam.
Czesc. Masz racje nalezy wziasc pod uwage caly tydzien :-)
Dzisiaj moja waga stanela i jest 51,9 zobaczymy co jutro ujawni.
-
:-)
-
:-)
-
:-)
52,8 zaczynam sie niecierpliwic
-
no ale w sumie to nie powinnam miec powodow bo prawda jest taka ze dwa pierwsze dni to mialam SUPER zapal, checie i takiego powera, wyobrazalam sobie siebie w sukeince jak bede wygladac itd itp
a teraz jakos mi ten zapal zniknal, wczoraj i przedwczoraj to poprostu jadlam moze nie tyle duzo ale co sie nawinelo i jakiejkolwiek porze
mam pomysl, zaloze ta sukienke, zeby zobaczyc sie w lusterku i to mnie zdopinguje
-
-
1 Tydzien
Czesc.
Wczoraj minal tydzien.
54,4 - 52,8 = 1,6 to moj spadek wagi w ciagu tygodnia czyli srednia na dzien wychodzi niecale 0,23 zawsze to do przodu :-)
Zostalo mi 26 dni i ok. 5kg do zrzucenia.
Nawet jezeli bedzie to taki spadek wagi jak w ubieglym tygodniu powinnam sie "zniescic" :-)
-
CZeść Joasiu :D
wiesz spadek 1,6 w ciągu tygodnia to bardzo dużo Gratuluję :D
a lepiej chyba sę nie stresować i nie ważyć się codziennie różnie jadamy ilościowo , czasem coś się długo trawi i zalega dłużej to zawartość jelit też jest różna . Lepiej chyba sobbie raz w tygodniu miłą niespodziankę sprawić.
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
-
Ty naprawdę ważysz już bardzo dobrze, zmień suwaczek :wink:
-
:-)
zuzanka, masz racje lepiej wazyc sie raz w tygodniu - czlowiek sie mniej stresuje :-) kiedys tak wlasnie robilam i i nie myslalam tak o mniejszej wadze ale z drugiej strony to jakby taki "hamulec" poprostu wiem, ze nie zgrubne chociaz a jak nie wejde na wage przez tydzien ia potem okaze sie za mam 56kg :o
sama nie wiem co jest lepsze wazyc sie codziennie czy raz w tygodniu? Ale zgoda, ten tydzien wazylam sie codziennie to kolejny czyli aktualny nie bede sie wazyc, wejde nawage w poniedzialek - zobaczymy co ujrze :)
tocozemniezostalo - nie zmienie suwaczka, bo to mnie berdziej mobilizuje a pozatym doszla do wagi jaka mam na suwaczku i mialam ja w miare dlugo ten "skok" jest chwilowy. Nie wiem czy mnie dobrze zrozumialas - ja chce zgubic pare kg a nie "zlapac" hahaha
-
Dietkuj sobie ładnie same zdrowe jedzonko a zobaczysz ,ze waga sprawi Ci miłą niespodziankę :D
Pozdrawiam :D
-
:-)
zuzanka dopiero jak zobaczylam twoj wpis to przypomnialo mi sie, ze mialam sie rano nie wazyc :-( zupelnie zapomnialam (waga 51,1), wylecialo mi z glowy, to chyba z przyzwyczajenia, no nic, moze jutro uda mi sie nie wejsc na wage
-
Asia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: jak cos kommuś w krew wejdzie nie ma siły trzeba zacząć ćwiczyć silną wole :wink: ja nie będę wietrzyć lodówki :wink: a Ty będziesz wage omijać :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
:-)
Tak wogole to zapomnialam dodac, ale ciagle chodzi mi to po glowie. Wczoraj uslyszalam: "Asia, Tobie chyba dupa urosla, wygladasz jak paczek." Troche mnie zatkaly te slowa. Wiem, ze wazac 47kg bylam szczuplejsza niz teraz jak mam 51kg a tym bardziej jak mialam 54kg ale zeby az tak? Wprawdzie czuje po spodniach, ze sa bardziej opiete ale zdawalo mi sie, ze taka roznica to jak nie roznica dla kogos z boku. Fakt jak wazylam 47kg kiedy schudlam z 56kg to dalam wszystkie spodnie do zwezenia i teraz sa tzn, maja "mniej miejsca w srodku" ale nie wzynaja mi sie w pupe.
No coz, moze jednak te 4kg wiecej widac bardziej niz mi sie zdaje, moze potrzebowalam takich slow aby nabarac motywacji, moze inni nie zwracaja takich uwag to uwazaja je za niestosowne?
-
CZasem ludzie mówią różne rzeczy ze złości czy z zazdrości :? nie patrz na to miej to gdzieś najważniejsze jest ,ze to Ty sie masz dobrze czuć w swoim ciele a innym nic do tego, przecież nie wazysz nie wiem ile przy Twoim wzroscie waga jest w granicach normy ,choć nie owiem tego typu teksty są super mobilizujące :wink:
-
Masz racje, mobiziluja niesamowicie ale szczerze bylam zaskoczona bo wydaje mi sie, ze do puszystych nie naleze. No coz sama nie wiem, moze kolezanka chciala byc szczera i zauwazyla te kg wiecej a moze tak jak mowisz powiedziala to bo chciala mi zrobic na zlosc a tym bardziej, jak tak teraz o tym mysle to sama w ciagu ostatnich miesiecy przytyla i to wcale nie malo bo jak na moje oko to jakis 10kg
-
a no widzisz czasem tak bywa ,ze inni własne niepowodzenia widzą u kogos nie ma się co denerwowac tylko mysle pozytywnie o sobie i robić to co dla nas najepsze a opinia koleżaniki niech dla niej samej pozostanie :D
-
:-)
zuzanka a gdzie Twoj suwaczek, dlaczego zobaczymy sie z nim "grupo po Nowym Roku"? Tzn kiedy, suwaczki sa fajne :-) co sie stalo z Twoim??
-
Ma ferie świąteczno zimowe :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: eeeeeeee no co święta były ............ale wszystko pomału do normy wraca :D i już nie wietrze lodówki :wink: :lol: 8) 8) 8) 8) 8)
-
:-)
Dla mnie suwaczek jest taka dodatkowa motywacja, jak jest i widze na nim, ze jesteem bardziej z lewej strony to potrafie przestac z podjadaczami, wprawdzie teraz jest bardziej z prawej strony i troszke za bardzo ale to tez mnie motywuje :-) umiem dostosowac sobie motywacje hahaha w kazdym razie lubie go :-)