-
tęcz oceanu to ja :)
Zaczynam kolejny raz, ale tym razem mi sie uda, wierze w to. Mam 18 lat. Mierze 168cm i waze...112!!! Sama doprowadzilam sie do takiego stanu..od poniedzialku jestem na 1000kc i schudlam juz 3 kg. na razie chce dojsc do 70
pozdrawiam
-
hej hej, gratuluję zgubionych kilosków..szybko..ale to dlatego że organizm się oczyszcza 
trzymaj się twardo postanowień! i wchodź na forum w chwilach słabości :0
lepiej coś napisać lub poczytać niż przysysać się do lodówki 
pozdrawiam
goss
-
wydaje mi sie ze dobrze zyje z dieta. nie lamie zakazow swoich i przychodzi mi to z latwoscia. jestem lzejsza i szczesliwsza...oby tak dalej...
-
po kilku miesiacach wracam do dietki. waze obecnie 105 kg. czyli jedno dobre-nie przytyłam...musze schudnac na dobry poczatek do 90 kg. ostatnio jem roznie ale juz od dzis znowu dietka 1000kcal.
-
a jednak przytylam...waze 110 kg!!! znowu....
do konca lipca chcialabym zejsc do 105.
pozniej w sierpniu schudnac do 100 albo np. 98.
i we wrzesniu dobic do 90 kg 
tak na dobry poczatek
-
Hej!
Trzymam za ciebie kciuki! ja tez zaczynam od jutra ibardzo potrzebuje wsparcia. Rano musze jeść węglowodany, bo jeśli nie zjem to słabo mi się robi, ale potem to już tylko warzywka i chude mleczko! a jak się czujesz na tej diecie 1000 kcal?
-
wiesz dieta 1000 kcal, jest bardzo dobra jak dla mnie, decydujesz co jesz i ile jesz, ale w granicach tych kcal...nie jest sie w ogole glodnym...bynajmniej ja tak mialam 
a ty z ilu chcesz schudnac? pozdraweiam, mam nadzieje, ze bedziemy sie razem wspierac
-
hej!
ja chcę schudnąć z 87 do 72 kg, nie wiem czemu nie widać tego na moim suwaczku... próbowałam na wiosnę, ćwiczyłam na steperku, jadłam po 1000 kcal i nic. Faktem jest,że średnio raz tydzień "grzeszyłam", bo była na przykład jakaś impreza itp. Ale odnosze wrażenie, że mój metabolizm po prostu zwolnił obroty i stwierdził, że jak wojna to wojna i już! waga ani drgnie. Dodam, że nie jem praktycznie słodyczy. Nie mam też za bardzo czasu liczyć kalorii bo mam dwie prace i ogólnie nawet czasu za mało by się wyspac. mniej więcej orientuję się w kaloryczności, ale liczenie odpada.
-
u mnie najgorzej wlasnie jest z tymi wyskokami, np. z piwem. WAKACJE sa!!! znajomi zabieraja na piwo, wino...a ja nie potrafie sobie go odmowic...a od piwa brzuch rosnie...i co ja mam zrobic?!
-
Czytam twoje posty i widzę, że jakoś tak skokami to idzie u Ciebie - o chęci chodzi.
Nie starcza zapału
Podstawowa rzecz, to zacząć
Zacisnąć zęby i wytrzymać np. tydzień.
Jak czegoś, np piwa, nie potrafisz sobie zupełnie odmówić, to spróbuj poprzestać np. na jednym, a póżniej wodę zamów sobie sok rozrabiany z wodą
Trzymam kciuki, zeby tym razem się udało
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki