-
GoHaczku a moze zmien sobie ten tytul?? :wink:
na pewno tu lezy wina Twego zastoju :D proponuje troche optymizmu i bedzie super :!: zobaczysz :!:
tez mam teraz okres wzmozonego wcinania.przez ostatnie dni strasznie duzo chodzilam -szukalam mieszkania do wynajecia i wszedzie na piechotke 8)
no coz ale wczoraj jakos mnie naszlo...bylam glodna strasznie i pozwolilam sobie zjesc kupiona kanapke z szynka serem i majonezem...a potem to juz tylko gorzej bylo m.in 2piwka :wink: ...
zamierzam od jutra wziac sie w garsc bo zasluguje na to by byc piekna :D :D :D
probujesz ze mna?
buziaczek
-
jejku dziewczyny, każdemu to się zdarza, ja też miałam takie dni kiedy tylko żarłam ale się nie poddałam i teraz jest fajnie :D
Wy też się nie możecie poddać :D
-
Mysek: masz racje... zaraz zmieniam tytul ;)) trzeba byc dobrej mysli... faktycznie ;)
I wspierajmy sie ... pisz codziennie jak ci poszlo ;)
Ja wczoraj niby mialam udany dzien bo wyszlam na impreze z niepelnym tysiakiem... na imprezce wypilam 2 drinki i chyba pol kilo marchwi ;) potem piwko... ale jak wracalam do domu to juz byla 4 w nocy i mnie skreecilo z glodu i kupilam pol zapiekanki... upchalam lodemi i 3 kromkami chleba.. wstyd.
Dzis wstalam pozno i zjadlam od razu pol rolady lodow... potem jablko, pistacje, chipsy bananowe i bede zaraz jadla pozny obiad - jedyny konkretny posilek... z obiadem bedemiala okolo.. 1300 kcal ;/
no a wieczorkiem czeka mnie jeszcze piwko... ehhh...
No ale od jutra juz bede porzadna naprawde... nie kupie nic do domu co mogloby kusic... musi byc dobrze... pozdrawiam i lece robic obiados. ;)
-
GoHa!!!!koniec tych wpadek!!juz wystarczy!!wezmy sie w koncu w garsc :D
ja tez mialam dzisiaj grzeszny dzien :D do wczoraj obylo sie bez slodyczy ale dzisiaj pierwszy raz od dwoch tygodni zjadlam czekoladke...nie tylko jedna :wink:
jak grzeszyc to grzeszyc trzeba zaznaczyc gruba krecha :
zle / dobrze
od jutra bede sie starala wytrwac az do poczatku roku akademickiego czyli do 2.10 chce w koncu ustalic ile ja tak naprawde chudne i czy w ogole chudne na tysiaczku.niestety 31.08 wyjezdzam do wawy i znow pewnie bedzie nieregularne jedzenie a potem mam wesele wiec tez jakies drinki beda i piwka i nie tylko 8) bardzo dobrze Cie rozumiem,ze nie mozesz sie rozstac z alkoholem.
wierze w nas jednak.damy rade!! sprobujmy przynajmniej te 2 tyg bez wpadek .probujesz ze mna?
buziaczki
-
widze ze zmienilas tytul :D trzymam kciuki :D
u mnie 2 ostatnie dni tez malo dietkowe :oops: (pizza , kebap) :oops: ale od jutra bedzie lepiej :D
-
:))) Pewno ze dietujemy ... i nie zadne probujemy tylko damy rade ;)))
Ja w kinie bylam i wypilam piffko i kawe na zimno i loda zjadlam... wstyd normalnie... ale jutro poniedzialek co nie? no... Jak mowilas mysek - gruba krecha i jedziemy...
ja za tydzien a dokladnie w piatek jade w gory i nie bede liczyla kalorii.. ale postaram sie nie jesc duzo i rozsadnie... i od polowy wrzesnia juz musi sie udac kontynuowac...
Poki co mam tydzien na ponowne nastrojenie dietowe organizmu... w tym tyg. zaserwuje sobie 1 dzien jablkowo marchwiowy... wtorek lub srode.
Aha... Polecam bardzo bardzo film "Zycie ukryte w slowach" - po prostu rece opadaja... bardzo poruszajacy film... w koncu naprawde film godny polecenia...
Pozdrawiam i do rana!
-
Dziendobry.
Wita GoHa na 4 dni przed okresem... czyli dzis równe 66 kg!! Rety... najwiecej w tym miesiacu... najmniej za to w sierpniu wazylam 62,5 kg - ale musialam to zepsuc... eh...
No dobra.. wczoraj odcielam gruba krecha obzarstweo od diety.. a w sumie ostatni tydzien odcinalam sie caly czas... no to zaczynam od nowa... tym razem sie uda na pewno.
Zasady sa proste:
- ZERO lodow
- ZERO slodyczy
- i 1000 - 1200 kcal dziennie
Powinno sie udac ;]
Ok. Ide zrobic 2 8 Minute, bo wiecej nie zdaze.... Walne brzuch i posladki ;]
Do napisania ;]
Jakos ta waga 66 mnie niezle zmotywowala - bo jednak widok dwoch 6 na wadze jest przerazajacy ;]
-
Dasz radę:* Gosiu wierzę w Ciebie, tymbardziej że już raz się udało :)
U mnie podobnie, niby dietka 1000 kcal, a wczoraj się tak napchałam że było prawie 1500 :( Waga pokazuje 52,5 już tak bardzo chciałabym dotrzeć do celu...
Pocieszające jest to że nie jestem sama:)
Dziękuję :*
-
Hello
ja tez już powoli wchodze w napięcie przedmiesiączkowe :?
waga drga... ale ciut w górę - mimo iż wpadek(grzeszków) nie miałam
Wczoraj wieczorem byliśmy w Tesco i normalnie moja rodzina popełniła zbrodnię przeciwko mnie i mojej diecie :!: kupili orzeszki pistacjowe!! do których mam ogromną słabość
namawiali mnie żebym jadła
zawziełam się
zjadłam 1 sztukę
resztę kazałam schować, gdzieś gdzie ich nie znajde - oczywiście nie schowali, więc będę musiała walczyć z myślą o pistacjach w szafce
a dziś dodatkowo musze zrobic pierogi... ehh
Przypomniałam sobie moją "dietę" sprzed 2 lat. Kupiłam w aptece takie plastry na odchudzanie, które przylepia się na ramię - 1 dziennie (przez 4 tygodnie)
efekt był taki sam jak teraz, schudłam bardzo niewiele, prawie nic ale woda ze mnie uszła i było widac optycznie, że schudłam...
a teraz nie miałam plasterków tylko diete 1000 :)
tak więc wiem, że schudłam optycznie a na wadze prawie nic...
mam nadzieję, że niedługo mojemu organizmowi znudzi się waga 65 i zacznie spadać ;)
GoHa - lepszy ten tytuł tematu :) zdecydowanie
powodzenia dziewczyny
pozdrawiam
-
GoHaniu pewnie,ze damy rade!! nawet z tej okazji zmienilam sobie szate graficzna mojego tickerka ,zeby nie bylo nudno :wink: (tak na powaznie to cos sie stalo ze stronka i jak chcialam zmienic suwaczek to sie nie chciala wyswietlic :( )
za namowa mojego Kocura podwyzszylam dolny limit.stwierdzil,ze jak schudne jeszcze trzy razy tyle co schudlam-czyli dodatkowe 15kg -to bede kosciotrup a on lubi prawdziwe kobiety 8)
krecha postawiona i do boju :D :D :D
piekne masz postanowienia !!dolaczam sie i wspieram !! buzi