No to czarujemy, a kilogramy spadają :wink: :lol: :lol:
Hmm musze zopatrzyc się w metr do mierzenia obwodów.... bo teraz tylko kontroluje wage.
Wersja do druku
No to czarujemy, a kilogramy spadają :wink: :lol: :lol:
Hmm musze zopatrzyc się w metr do mierzenia obwodów.... bo teraz tylko kontroluje wage.
Jestek powiem Ci mój mąz też mówi , że dla niego nie muszę się odchudzać bo jestem suuper- Klamczuch. Fakt, że jak na moje przeszło 70 kg- wyglądam ok. Ponieważ jestem bardzo proporcjonalnie - utyta :P i nie mam brzucha. Dlatego dużo osób twierdzi ,że nie widac po mnie tej wagi. ALe ona jest i jak idę kupić spodnie to musze kupić 42 roz.
a ja bym chciała 38.
Ale wiem , że jak schudnę to mojemu kłamczuszkowi( który twierdzi , że kochanego ciała nigdy za wiele :wink: ) będe tez sie b. podobać
A u mnie tak : Do dzisiaj dietkowanie ok. ( co było dzisiaj przeczytasz u mnie....WSTYD)
z ćwiczeniami jak z ćwiczeniami , ale coraz lepiej.
Waga wczoraj było 72,5 , ale nie zmieniam ciastka bo po dziesiajszym dniu.... może wrócić :oops:
[/url]
Hej Jestek , gdzie zaginełaś :?: :wink:
Jestek co Ty wzięlas ze mnie przykład i przepadłaś :twisted:
jestek, gdzie Ty się nam zapodzialaś :?:
wracaj do nas :!: :!: :!:
No tak Jestek...ja wracam a Ciebie nie ma:P Jak będziesz to się odezwij:)
Jestek przyznaj się co robiłas jak cię nie było :twisted:
Jesteczku, gdzie jesteś? Co się dzieje?
Hello, jest tam kto???